Draco: zamek z piasku przestal ci sie podobac i zabierasz swoje zabawki? ;)
No, a w zasadzie dlaczego miałbym zostawać w piaskownicy, skoro zamek mi się przestał podobać?
Siedziałem przy Mincie 7 lat, w różny sposób go próbując rozwijać. Poza tym za sprawą nie kogo innego, tylko moją właśnie "the FreeMiNT project" powstał z martwych w roku 1997, bo w tej piaskownicy, kiedy się zjawiłem z wiaderkiem i grabkami, nie było już literalnie nikogo. Jak dla mnie chyba wystarczy i może powinienem się zająć czymś innym? Tym badziej, że jak mówię, zamek mi się nie podoba.
Jedno z dwojga, ponadto:
1) albo to oni wiedzą lepiej ode mnie, co z tego będzie, wobec tego poradzą sobie świetnie bez mojej osoby;
2) albo to ja wiem lepiej, wobec tego tym bardziej nie ma sensu, żebym przykładał ręki do czegoś, co się nie uda i potem będzie trzeba sprzątać.
Nie no, tak powaznie. Każdy ma swoje zdanie i racje, ale Konrad, przyznaj się - ty jesteś niereformowalny. Dla ciebie lisczy sie 100% stabilnowsci, a wiekszosc ludzi moze sobie odpuscic stabilnosc, jesli tylko cos ladnie wyglada i szybko sie animuje.
Ja jestem reformowalny - to znaczy zmieniam zdanie - ale pod wpływem faktów, a nie słów. Wyrażenie "MagiC jest stabilny", powtarzane przez posiadaczy MagiC-a jak mantra, słyszę od początku, to jest od pojawienia się wersji 5.01, co to pierwsza na Falconie miała działać. 5.02 miał mieć "poprawioną stabilność", 5.03 miał być "dużo bardziej stabilny", a 6.0 "teraz już naprawdę stabilny". Uodporniłem się na te teksty po prostu. "Teraz Magic jest już stabilny". Teraz? Już? Przecież to jest dokładnie ten sam Magic 6.0x, co sześć lat temu:
http://groups.google.com/groups?selm=pa … put=gplain
a sześć lat temu, to on był niestabilny jak jasna cholera. Poza tym, jak już pisałem, twierdzenie, jakoby MagiC był niestabilny tylko na Falconach, to mitologia: na STE jest niestabilny dokładnie tak samo. Pokutuje też mit, że MagiC jest stabilny na TT, bo był pisany na TT. Może i był, ale ja mam TT-tkę i MagiC wali się na niej tak samo jak na wszystkim innym.
Poza tym Vulgar się tu zachwyca, jaki to jest świetny system, a proszę, co na temat ogólnego dezajnu sądzi autor:
http://groups.google.com/groups?selm=dc … put=gplain
Polecam łaskawej konsyderacji ostatnie zdanie. I napisał to człowiek, który przy każdej okazji glanował MiNT-a i wychwalał MagiC-a jaki to on jest świetny i jaki nowoczesny (od tego na widok wyrazu "modern" już mi się chce rzygać czasami, jak mam być szczery). A teraz - no cóż, teraz pan A.K. byłby mądrzejszy i zrobiłby dużo lepiej to co swoim własnym zdaniem poprzednio już zrobił tak świetnie.
Dobrze, dość o tym, teraz co do pryncypiów. Dla mnie system operacyjny nie musi być w stu procentach stabilny. System operacyjny może być co najmniej w 75% stabilny, ale musi za to być w stu procentach przewidywalny. Inaczej nie da się na maszynie, gdzie jest zainstalowany, pracować.
Dla mnie praca na komputerze przez lata oznaczała pisanie tekstów. Teksty do publikacji pisałem m.in. pod Papyrusem, napisałem tego całe tony, przy czym były to sesje trwające nieraz po kilkanaście godzin bez przerwy. Tak samo z pisaniem programów, nad jednym (EmuXL choćby) potrafiłem ślęczeć po 18 godzin z otwartym edytorem tekstu, od czasu do czasu save, przejście do shella, make, uruchomenie, sprawdzenie, działa/nie działa, jedziemy dalej. I tak cały dzień, albo całą noc.
Przy takiej pracy MiNT nie sypnął mi się *NIGDY*. Bywało, że komputer pracował dwie, trzy, cztery doby bez reboota, bo w tle kompresowały się pliki mp2 :-) A w MagiC-u wiadomo, to jest loteria, albo się sypnie, albo nie, nie można mu wierzyć, a juz na pewno nie można ryzykować napisania większego artykułu, bo MagiC sypnie się np. za pociśnięciem Ctrl/S i jesteśmy wiele godzin pracy do tyłu.
Tak więc, takiego zdania, że system ma mieć ładne ikonki i szybko rysować okienka, a co poza tym, to niech się dzieje wola nieba, ja respektować nie mogę - bo to jest podejście niepoważne. Ci, co tak twierdzą, używają komputera jako zabawki do bawienia się ikonkami, bo swoje pracki czy to domowe czy to zawodowe robią na pececie. Była zresztą o tym mowa nad zapiekanką w Gdańsku. Takiemu nie robi różnicy, że po 30 minutach klikania w ikonki zobaczy "FATALER FEHLER IM GEMDOS" - reboot i zapominamy o sprawie. Jakby jednak doszło przy tym do utraty rezultatów wielogodzinnej pracy - to prawdopodobnie zdanie operatora zmieniłoby się diametralnie, i nie nadawałoby się do publikacji.
Zreszta, czy ja sie nie myle ole ogólnoświatowa tendencja to w tej chwili (w systemach desktopowych) pchanie wszystkiego w kernel.
Pokaż mi system z iksami w kernelu, to uwierzę :-)
KMK
? HEX$(6670358)