51

Mq serdecznie dziękuje za kartridż. Dziś go uruchomiłem i oczywiście wszystko działa. Fajnie się wkłada carta, wystarczy lekko dopchnąć i jakby sam wskakuje na swoje miejsce. Dodam, że od razu też przeprowadziłem programowanie carta z poziomu Atari i również wszystko pięknie zadziałało. Dodam jedną rzecz w uzupełnieniu do informacji które podał Mq.

Jeśli:
- mamy włożony cartridge do Atari
- a w sio2sd mamy załadowany plik atr z obrazem programu do flashowania

Teraz jeśli uruchomimy komputer z wciśniętym klawiszem OPTION to załaduje się program z atr, a nie z kartridża. Dzięki temu możemy uniknąć manipulacji kartridżem przy włączonym komputerze.

Dla mnie to świetne rozwiązanie. Możemy sobie wgrać zestaw kilku gierek, a jak się znudzą zmieniamy na inne. Właściwie można nie używać sio2sd, jedynie jest potrzebne do wgrania obrazu nowego kartridża.

52

Ciekawa sprawa z tym Option. Jeśli jest tak jak piszesz, to bardzo w sumie dobrze, ale w sumie zastanawiam się dlaczego tak się dzieje, skąd właściwie przyszło Ci to do głowy, żeby tak próbować, a przede wszystkim skąd Atari wie, że ma pominąć kartridż i startować z SIO2SD jak jest wciśnięty Option? Ma ktoś pomysł?

53

A to nie jest standard, że atarka z wciśniętym option szuka najpierw stacji dysków (pod SIO) i z niej startuje?

54

Przyszło mi to do głowy ponieważ zapoznałem się z instrukcją :)

55

O, faktycznie tak jak mówisz @przebor: to jest ficzer dodawany przez Maxflash Studio, ewentualnie można dodać ten ficzer również we własnym oprogramowaniu dla kartridża. Czyli to nie jest funkcja samego Atari, tylko funkcja programu kartridża.
Dzięki za zgłębienie tematu, to cenna informacja dla użytkowników:-)
W dalszym ciągu instrukcji jest też napisane, że jeżeli program zapisany w kartridżu nie będzie miał tej funkcjonalności pominięcia kartridża na Option, albo gdyby pamięć kartridża była zabałaganiona i komputrer nie chciał by wstać z tym kartridżem, to można skorzystać z funkcjonalności odpalenia najpierw programu do flashowania i dopiero jak program poprosi, to wpinamy na żywca kartridż - czyli tak jak to pierwotnie opisywałem.

56

Podbijam. Mam 4szt gotowych kartridży jak by ktoś jeszcze chciał. Wsad testowo jest wrzucony Space Harrier, ale mogę wrzucić dowolny inny, jak również kartridż można samodzielnie przeprogramować w Atari bez konieczności posiadania dodatkowego sprzętu.

57

To  ja z atariblastem poproszę. Tylko z wysyłką się wstrzymaj - może coś więcej się od Ciebie trafi. Podeślij mi na maila namiary na wpłatę, zrobisz w wolnej chwili.

Sikor umarł...

58

Sikor, wysłałem maila. Atariblast już się właśnie zaprogramował z poziomu Atari. Fajna zabawa z tym programowaniem:-)

59 Ostatnio edytowany przez CAtari (2024-12-23 14:21:54)

Witam. Chciałbym się zapytać tutaj, ponieważ nie wiem w którym temacie pytać. Czy jest jakiś kartridż "natywny" który mógłbym zaprogramować programem typu flashbuider. Pytam ponieważ ukazała się gra Tony FREE ale jest tylko w formacie .car a ja chciałbym ją sobie wgrać na kartridż żeby odpalać na prawdziwym Atari. Pisząc "kartridż natywny" chodzi mi o kartridż starego typu, nie urządzenie typu wgrywadełko na jakieś karty pamięci itp. Czy gdzieś to można jeszcze kupić?

60

Tony jest w formacie cartów SIC!. Taki cart możesz sobie sam zrobić albo poszukać, może ktoś ci sprzeda. Programuje się go albo programatorem poza Atari, albo programem flashującym z poziomu Atari. Sam plik CAR trzeba odrobinę poprawić wywalając z niego nagłówek 16-bajtowy.

Pamięć studenta ma charakter kwantowy - student wie wszystko, ale jednocześnie nic nie pamięta.
- Kilka(naście?) pudełek z klawiszami i światełkami. I jeden Vectrex, żeby nimi wszystkimi rządzić.

61

Nie ma czegoś takiego jak "natywny" kartridż. Pierwotnie do Atari wymyślone były i przewidziane takie natywne kartridże, czyli była to kość pamięci wpięta bezpośrednio w gniazdo kartridża bez żadnej dodatkowej elektroniki. Takie kartridże mogły mieć tylko 8kB lub 16kB pamięci ROM, bo tylko taką przestrzeń adresową mamy w oknie złącza kartridża.

Szybko ludzie dostrzegli potrzebę większej ilości pamięci na kartridżu, ponieważ to było za mało, więc firmy wydające programy i gry na kartridżach zaczęły kombinować jak to zrobić żeby mieć więcej pamięci. Wymyślono bankowanie pamięci i przełączanie tych banków na różne sposoby w oknie pamięci kartridża. W ten sposób powstało kilkadziesiąt typów różnych kartridży. Stare kartridże miały różne dziwne te standardy, więc zaczęto wymyślać coraz to nowsze i nowsze, a jak w czasach współczesnych pamięć zrobiła się tania, to wymyślono współczesne ulepszone sposoby bankowania tej pamięci i mamy znowu kolejne standardy.

Plik *.car zawiera nagłówek, w którym jest określony typ kartridża na jaki jest przystosowany obraz w tym pliku zawarty.

Akurat gra Tony jest przeznaczona na kartridż typu SIC!

Duża część gier obecnie wydawanych jest przystosowana do kartridży zgodnych ze standardem np. SIC! lub ze standardem Maxflash, bo te kartridże są dobrze przemyślane, wygodne w programowaniu, są dostępne do nich dokumentacje, więc można sobie samemu zbudować, a także są różne wersje tych kartridży zgodne z ich standardem. Jednak każda gra może być przystosowana równie dobrze do jakiegokolwiek innego typu kartridża, to zależy od inwencji programisty, więc nie ma reguły.
Dla kogoś kto zgłębi temat i zna się na elektronice, ro można sobie tworzyć indywidualne różne kartridże. SIC! i Maxflash mają tę zaletę jeszcze, że istnieje soft dla nich do przeprogramowywania ich na Atari, więc nie trzeba mieć teoretycznie żqadnego dodatkowego sprzętu, czy programatorów i innych narzędzi. Kartridże te można wielokrotnie przeprogramowywać, więc można na nich zmieniać sobie gry. Dla przeciętnego użytkownika, który jednak nie zna się na tym i z góry wie, że nie poradzi sobie z tym, moim zdaniem najlepiej jest posłużyć się którymś z multikartridży. Obecnie najfajniejszym multikartridżem w mojej prywatnej ocenie jest AVGcart lub SUBcart. Oba mają podobną funkcjonalność jeśli chodzi o odpalanie obrazów kartridży i ich firmware pozwala odpalać różne typy kartridży, a nowsze firmware dokładają obsługę kolejnych.

62

OK dziękuję za odpowiedzi. Coś się pomyśli.

63 Ostatnio edytowany przez Gienek (2024-12-25 20:12:53)

Wersja maxflashowa czyli: Maxflash8Mbit-1MB (new/old), Maxflash4Mbit-512kB, J(Atari)Cart512kB, DCart.

@Mq
Ten flasher od JHusaka łyka twoje carty?

Post's attachments

tonyFREE_max4Mbit.bin 512 kb, liczba pobrań: 8 (od 2024-12-25) 

tonyFREE_max4Mbit.car 1 mb, liczba pobrań: 8 (od 2024-12-25) 

tonyFREE_max8Mbit.bin 1 mb, liczba pobrań: 5 (od 2024-12-25) 

tonyFREE_maxflasher.atr 515.89 kb, liczba pobrań: 7 (od 2024-12-25) 

tonyFREE_maxflasher.xex 515.5 kb, liczba pobrań: 9 (od 2024-12-25) 

Tylko zalogowani mogą pobierać załączniki.

64

Gienek dzięki!

Tak, moje kartridże programują się flasherem od Husaka.

65

Gienek: poprawka. Z tym flasherem od Husaka, to pisałem że się programują, bo generalnie tak jest. Ale dziś miałem jakieś problemy z gniazdem kartridża, więc kombinowałem z różnymi kartridżami i różnymi flasherami zanim doszedłem że winne było gniazdo. Nie ważne, bo to ogarnąłem i naprawiłem. Ale ponieważ robiłem bardzo dużo prób flashowania wielu kartridży, to okazało się, że flasher Husaka nie zawsze działa dobrze, jest niestabilny. Otóż ciekawa rzecz. Kilkanaście identycznych kartridży z kościami 29F040 Fujitsu i połowa się flashowała normalnie, a połowa wywala się na formatowaniu, z czego jedna sztuka przechodzi formatowanie, ale wywala się na programowaniu od zerowego banku od razu. Ciekawe że powtarzalnie to są dokładnie te same sztuki za każdym razem. I teraz najciekawsze: w oryginalnym flasherze od Maxflasha wszystkie te kartridże programują się bez problemu. Wszystkie też działają poprawnie z Time Wizard i na wszystkich działa poprawnie zapis w grze. Testy flashera Husaka robiłem plikiem z Tonym, który załączyłeś powyżej. Ogólnie nie mam czasu na testy, bo produkuję Time Wizardy, ale ponieważ miałem tę awarię gniazda kartridża i szukałem przyczyny, to zrobiłem tych kilka testów tu opisanych, więc daję znać jak by co.

Nie wiem czym się charakteryzuje flasher od Maxflasha, że on działa tak stabilnie jako jedyny. Aha, flasher od Maxflasha nie ma zaimplementowanych kości Fujitsu, więc nie rozpoznaje mi tych moich kartridży, więc jak go używam, to wkładam na starcie mu zawsze kartridż z kością AMD, a potem jak pyta czy na pewno chcę flashować, to podmieniam mu kartridż na Fujitsu i tak flashuję. To jako ciekawostka tylko:-) Niezbyt to wygodne, ale nie mam czasu grzebać własnego falashera, którego też sobie napisałem, ale on mi też działa tylko w emulatorze, a na żywym sprzęcie wywala mi błędy przy programowaniu kartridży:-( Nie wiem co robimy źle, ale nie mam teraz czasu tego zgłębiać, mam inne priorytety...

66 Ostatnio edytowany przez Gienek (2024-12-27 09:37:45)

A widzisz, cenne informacje piszesz.

W tym flasherze są tak naprawdę trzy różne. Rozpoznają pamięć i jadą po swojemu. Np. SST39SF0x0 mi zawsze zaprogramowało (w sensie 100% moich zabaw). I tak się zastanawiałem z ciekawości, gdyby robić zapisy na kartach to na ile to pewne jest.