Z Australii. Obraz będzie do góry nogami... Daj znać, czy daje się to w ogóle uruchomić i pograć w cokolwiek.

Na szczęście przy uchwytach VESA do monitorów czy TV łatwo ekran zamocować do góry nogami dla kompensacji :)

VCS jest fajny, ale trochę wiocha że Atari nie sprzedaje go w Europie

Jeśli TO jest w dolarach australijskich $350 to mamy 1Kpln ale oni nie wysyłają za swą wysepkę, także ebajowi

Ta ich wysepka ma ponad 7.5 mln km2 :)

Na ebayu ceny oscylują w granicach 300-330 AUD. Problemem jest wysyłka - bo nawet jeśli wysyłają to jest raczej drogo.
Mnie z wysyłką wyszło dokładnie 380 AUD co uważam za cenę całkiem przyzwoitą (nawet biorąc pod uwagę VAT który zapewne zapłacę). Ale przede wszystkim - chciałem tego VCSa mieć...
A o gwarancję się nie martwię - 99% sprzętu który kupuję nie ma gwarancji od kilku dekad więc się przyzwyczaiłem :)

@pajero: to jest lista gier zawartych w dwóch "zbiorach", każdy VCS ma na pewno ten pierwszy, to są emulowane gry z oryginalnego VCSa oraz 'automatów'. Jest jeszcze trochę nowych gier w VCSowy sklepiku, z tego część to remaki klasycznych tytułów ale jest też kilka zupełnie oryginalnych.

Nam naszej sztuki, którą wygraliśmy za demo na SV nie udało się uruchomić właśnie przez jakieś zacięcie przy aktualizacji. Pytanie na forum zostało zignorowane (super community). Tiger miał jeszcze drążyć temat, ale zgaduję, że olał sprawę i leży gdzieś w pudle.

Swoją drogą jestem zawiedziony rozwiązaniami infrastrukturalnymi jakie zastosowali. Jak kupuję konsolę, to po wyjęciu jej z pudła powinienem mógł w coś zagrać. Tutaj jednak nie można nic zrobić bez działającego serwera, na którym TRZEBA założyć jakieś konto i TRZEBA ściągnąć jakąś obligatoryjną aktualizację. Niestety nie będzie to kultowa konsola za 30 lat, bo zwyczajnie nie będzie dało się jej uruchomić (no chyba że fani znajdą sposób na udawanie oficjalnych serwerów, ale szczerze wątpię czy komuś będzie się chciało)

Nie wiem. Na pewno trzeba być online przy pierwszym uruchomieniu, bo na tym się zatrzymaliśmy. Więc jak ktoś za 30 lat wyciągnie nową konsolę z pudła to nie pogra. Możliwe, że skonfigurowana nie wymaga kontaktu z sewerami Atari, żeby pograć.

Maja siedzibe w EU, ja wprowadzilem juz 200+ produktow do Europy (~12 krajow), to chyba Atari by ogarnelo.

Ogolnie jak Laoo pisze - zwalili tutaj po calosci, ze nie ma nic wbudowanego (tym bardziej, ze to pc, to jaki byl problem zlaczyc z 10-20 gier do urzadzenia). Naweet PS5 jak odpalisz gole bez internetu to ma wbudowana na starcie gre. Mam nadzieje, ze te nowe urzadzenia beda juz bez tych dziewiczych bledow (bo wygladaja fajnie).

Jeszcze raz - skoro ja (firma), dalem rade wprowadzic 200+ produktow do Europy (takze elektronika), to takie Atari powinno z palcem w D. to nie sa lata 80te. Mogliby to nawet zrobic przez subdystrynbucje. Jedyne co przychodzi do glowy, ze nie mieli funduszy na taka skale wiec skupil sie na rynku, gdzie VCS byl popularny (w Europie VCS nie byl). Najwyzej moge im wylozyc know-how ~_>.

Nie ma kompletnego znaczenia, ze oryginalny VCS nie mial wbudowanych gier. Tutaj wydaja retro konsole i w ich kwestii jest zorganizowac to dobrze. To tak jakby C64MINI/MAXI, sega, a500 maxi itd nie mialy wbudowanych gier. No wszystkie maja. Popelnili blad na etapie R&D, NIE wydaje sie retro konsol w taki sposob. Sami nie wiedzieli co chcieli, bo w pewnym momencie liczyli, ze beda jakas dodatkowa platforma obok ps4/5, xboxa, switcha itd. Chyba nie poczytali o Ouya czy Nvidia Shield (z ~nieograniczonym budzetem).

Koszt wrzucenia gier w system jest zaden, wiec ktos podjal z dupy decyzje i tyle.

W kazda obecna nowa konsole (ps/x/switch) wlozysz plyte z gra i grasz. Jak wymagany jest nowszy system do gry, to jest na plycie / karcie (switch). Innymi slowy po zakupie nowej konsoli, 100% offline - zagrasz w kazda gre. Powodzenia z VCS (nowej sztuki). Jak cos padnie i bedzie potrzeba "restore system" to pozamiatane.

Nie bojmy sie nazywac fuckupow po imieniu (bo Atari). Jak pisalem wyzej - mam nadzieje, ze nowe produkty (o ile sie pojawia), beda pozbawione tych wad. Bo ewidentnie tam ktos podejmuje slabe decyzje, wynikajace z braku doswiadczenia i rozeznania tego rynku. Taki jakis default menago z low-korpo. I wlasnie przez to z fajnego pomyslu, zrodzil sie slaby produkt.

Aby dac przyklad - juz ok. 10 lat temu wprowadzilem na kilka rynkow przenosne konsolki dla dzieci (wtedy to wszystko raczkowalo, teraz to jest easy mode, ale rynek nasycony), z custom softem (ktory przygotowalem pod produkcje):

Jak chce zrobic minimalnym kosztem, to moze to zrobic przez subdystrybucje. Koszty ~zadne (poza ew. zabraniem sprzetu, jezeli sie nie sprzeda, ale to jest podstawa podstaw). Przeciez pisalem wyzej, ze zapewne nie wrzucili na EU ze wzgledu na brak finansow na wieksza skale produkcji, ty ciagle uparcie pisales o "trudnosci" wrzucenia produktu na ten rynek, wiec wyjasnilem, ze jest zaden. Summa sumarum byc moze rozmawialismy podobny aspekcie - brak $ na wieksza produkcje => skupiamy sie na rynku gdzie VCS bylo znane. Mam tutaj powiedzmy luzno mocnego expa (na kazdym etapie), wiec zrobmy EOT bo stricte o "wrzuceni produktu na rynek EU" rozmawiamy o czyms innym ciagle.

Prosze rowniez nie probowac porownywac tego do rynku automobile, bo to jest 5 galatyk roznicy we wszystkich procesach i skali. No do przesady...

" A czy to decyzja dobra czy zła - nie wiem"
- byla zla i wynikala z kompletnej nieznajomosci rynku.

"Co do współczesnych konsol - kup Xboxa Series i zagraj w Halo Infinite z płyty."
I po co ten cherrypicking? Kupie 5 konsol pod rzad, 20 gier do kazdej, podlacze pod crt/tv, i z zagram w kazda z tych gier.

"VCS ma wady - mnóstwo. Ja fackupem bym go nie nazwał."
To zdecyduj, bo "mnostwo wad" to ~fuckup.  Designowo wszystko jest top poziom. Systemowo full fuckup (ta czarna owca, ktora sobie wymarzyla nowy marketplace z takim projektem i to przepchala, to powinna wrocic do jakis mniej skomplikowanych projektow, bo tutaj nawet nie bylo highrisk/highreward); Cele typu "Atari ouya, ktora stoi obok PS5" i taki efekt (tam sie jeszcze kilka razy cel projektu zmienial, stad wyszlo wlasnie to lub cokolwiek co mialo).

Za to joystick (jak wyzej bylo pisane) to 10/10 (mozna znow porownac do ouya - tam byl 2/10 gowno shit) -> wiec dlatego licze na Atari 2.0 (bo designowo i calosciowo wyglada to elegancko), ale jak znow zrobia podstawowe fuckupy no to trzeciej fali nie bedzie. A ty bedziesz twierdzil, ze jest dobrze.

Rynkowo - promil nerdow sobie o tym gada, nie ma to znaczenia. Jak seria 2.0 bedzie dobra to sie bedzie sprzedawac, a hype w socialach wyskoczy.

Na stronie piszą, że:

Więc nie tu jest problem. Problemem jest to, że zdecydowali się na kruchy i podatny na błędy model, w którym, żeby URUCHOMIĆ konsolę, TRZEBA być online, skontaktować się z serwerem Atari, ściągnąć aktualizacje i założyć konto. Milion rzeczy może tu pójść nie tak. Bez tego w nic nie zagramy. Nawet w te zbudowane gry. Nie tego spodziewam się po konsoli do gier.