51

Dziękuję za te opisy - to jest masa naprawdę cennych wspomnień i informacji, super się to wszystko czyta. Cieszę się, że sprowokowałem ten cały wątek, bo jest naprawdę ciekawy. Ciekawy jest też wątek przerzucania danych między platformami dla zwiększenia kompresji.

Moje pytanie nie podważało sensu kompresji w latach 80-90, bo wtedy cieszyłem się, że na kasecie czy dyskietce mieści się więcej, a czas dekompresji nie był istotny - i tak był krótszy niż transmisja z magnetofonu, nawet w turbo 2000. W dużo później kupionej stacji nie miałem TOMS - i tak cieszyłem się, że w ogóle się jej doczekałem, więc tutaj kompresja też pomagała. Teraz weszły nowe nośniki danych, albo po prostu zaczęło mnie być na nie stać ;) i pod zgraniu zawartości dyskietek okazało się, że ta zbawienna wówczas kompresja nagle stała się niewygodna. Stąd było moje pytanie, czy da się te rzeczy zdekompresować i przywrócić oryginalną wersję. No i dowiedziałem się, że się nie da, ale za to przypomniano mi linka do oryginalnych wydań, co rozwiązuje mój "problem", o ile można to nazwać problemem.

Mnie te stare audycje kojarzą się z radiem "Unitra Eltra Jola 2", potem "Unitra Diora Śnieżnik R 502" i magnetofonem "Unitra ZK 140T" na którym wtedy je nagrywaliśmy z bratem. :)

52

Hejka!

To jeszcze dorzucę parę słów odpowiedzi na to co napisałeś... oczywiście zgadzam się że obecnie kompresja jest mało sensowną opcją, ponieważ dysponujemy ultra szybkimi nośnikami i mechanizmami szybkiego ładowania danych. Tyle że te wszystkie "wybryki" Clever People działy się w czasach gdy stacja dysków była pewnym luksusem. Znając te realia staraliśmy się wszystko kompresować tak silnie jak tylko się dało. W dzisiejszych czasach kompresja może być ratunkiem na fakt iż program zajmujący duży kawał RAM normalnie nie załadowałby się z pod zwykłego DOS-a i wymagał by loadera który potrafi ładować programy które lokują się dość nisko.

Na prędkość dekompresji sam potrafiłem narzekać i to nawet w tamtych czasach, co było widać w "siara scroll" do "Mieczy Valdgira II" ... ale jak wspominałem już wiele razy, jak człowiek obrośnie w piórka i stanie się zarozumiały i zbyt pewny siebie to własnie tak to zaczyna wyglądać. Na szczęście ten okres szybko minął i szybko nabrałem pokory, jednak jak widać mleko się rozlało i człowiek musi się wstydzić po tylu latach za głupoty które wypisywał jako nastoletni młodzieniec :P jak widać internet nie zapomina :D nigdy i niczego...

A jeżeli już wspomniałeś o starym sprzęcie to u mnie był jeszcze ZK-120 (lampowy, mam do dziś i działa... niestety przydała by mu się nowa głowica, niestety nie mogę obecnie takiej upolować... ale gdyby to się udało to zapewne parę nagrań udałoby się odzyskać z taśm). Potem miałem do dyspozycji M2404S, po drodze jeszcze był MK-250 i parę innych konstrukcji jak RM222. przed meluzyną używałem jeszcze Jowity (dość starej wersji opartej chyba jeszcze na germanowych tranzystorach). W większości były to sprzęty darowane, lub otrzymane od dalszej rodziny, bo ich właściele przesiadali się na nowszy sprzęt, albo pozbywali się złomu... a że ja wykazywałem niezdrowe zainteresowanie takim "złomem", to wszystko lądowało u mnie :P). Na MK-250 to trochę zbierałem, nie wiem czemu ale bardzo mi się ten magnet podobał... co prawda potem go rozebrałem aby naprawić sfatygowany XC12, ale potem w napadzie jakiejś nostalgii udało mi się kupić drugi egzemplarz :)

Natomiast zupełnie nie pamiętam co się stało z tunerem i wzmacniaczem "Meluzyna", mogło być tak rozebrałem to na części jako nieco starszy ale jeszcze durny młodzieniec, wtedy wydawało mi się że tak archaiczny sprzęt nie ma już dla mnie żadnej wartości... gdybym wiedział z jakimi wspomnieniami się on kiedyś będzie wiązał pewnie bym go nie rozmontował.

53

Ach Crunchery... Jak miałem Atari (jakoś 1993-95) i dorobiłem się SN-360 to bawiłem się w wyciąganie CMC z gier (człowiek o swapie nie myślał, na party nie jeździł to radził sobie jak mógł). Część była oryginalna (tu było łatwo), część piracka == schody.

Rozgryzałem jak te crunchery działają ucząc się jednocześnie asemblera 6502 z jakąś książką pod ręką.

Ostatecznie było tak, że kopia gry po rozpakowaniu całości skakała gdzieś w ROM by załadować na nowo system, autorun.sys zgrywał pamięć do pliku i potem już była kwestia odpalić własne narzędzie (napisane w Turbo Basic XL) by mieć ta-gra.cmc na dysku.

54

Hej!

Doskonale rozumiem Twoje problemy z wycinaniem muzyczek z produkcji czy to pirackich czy to innych które były skompresowane. Ja nie mając stacji dysków poprosiłem Krzyśka Steca o montaż QMEG-a, co prawda patrzył się na mnie jak na chorego psychicznie, ale ja nauczyłem się jak obejść te "drobne" ograniczenia i używałem tego systemu bez stacji dysków (używałem magnetofonu XC12 z wbudowanym KSO Turbo 2000) ... wbudowany w QMEG monitor MLM dawał mi możliwość przerwania dowolnego programu w dowolnym momencie, co prawda pamięć ekranu ($BC20-$BFFF) oraz zawartość niektórych komórek pamięci w obszarach $0000-$03FF była bezpowrotnie tracona, jednak w zdecydowanej większości przypadków w niczym to nie przeszkadzało.

Gdy już stałem się szczęśliwym posiadaczem stacji dysków nie musiałem robić już zrzutów pamięci na kasetę (pisząc własną procedurę zapisująca z poziomu MLM). Po jakimś czasie RZóG (również był posiadaczem i użytkownikiem QMEG-a) napisał "XET CMC Finder" i nieco ułatwił proces wycinania muzyczek CMC z różnych produkcji... no a skoro powiedziało się A, to trzeba było powiedzieć B i wtedy RZóG stworzył również "Chaos Music Miąchadełko ;-)

55

Seban a możesz dorzucić tutaj pakiet tych 3 programów. Bo w Atariki pakiet zawiera tylko narzędzie XET Finder Converter i przykładowy plik cmc.

Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga powinni pokazać listy uwierzytelniające. J. Tuwim

56

Hejka!

Może to nie jest zbyt intuicyjnie napisane, ale w tym obrazie ATR jest wszystko czego potrzeba. Programy "XET CMC FINDER" oraz "XET REPLAY FINDER" są zapisane w tym pliku ATR ale nie jako pliki tylko sektorami. Wczytuje się je z poziomu MLM systemu QMEG postępując w/g instrukcji na atariki (do artka na atariki linkowałem w poście powyżej)

Po wczytaniu programu, z którego chcemy wyciągnąć muzyczkę, przechodzimy do QMEGa, następnie w MLM wpisujemy co następuje:

600<4.9    lub    9000<D.9    - wczytanie XET CMC Findera
600<16.7   lub    9000<1D.7   - wczytanie CMC Replay Findera
600<24.1   lub    9000<25.1   - wczytanie CMC Head Makera

czyli jak widać od sektora $4 jest XET CMC finder lokujący się od $600, od sektora $D jest zapisany XET CMC finder skompilowany tak że lokuje się go pod $9000, reszta programów jest zapisana w podanych powyżej sektorach.

Ten ATR (oryginalnie dyskietka) jest specjalnie spreparowany tak że w VTOC niektóre sektory są zaznaczone jako zajęte, ponieważ XET CMC finder zapisuje znalezione pliki sektorami na tę dyskietkę (są dostępne różne "sloty"), a potem własnie za pomoc XET Finder Converter konwertujesz zapisane sektorowo dane do postali pliku.

Taka konstrukcja programu była spowodowana tym że RZóG chciał aby XET CMC finder nie zajmował za dużo pamięci i nie było w nim żadnego mechanizmu obsługi systemu plików, a jednocześnie aby dało się ten program wczytać z poziomu MLM.

57

Dobra wszystko już teraz jest jasne.

Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga powinni pokazać listy uwierzytelniające. J. Tuwim

58 Ostatnio edytowany przez Dracon (2022-11-20 20:04:33)

seban napisał/a:
Dracon napisał/a:

I ponawiam prośbę o działający trainer do "Ghost's Chaser" (może i na kolizje?) - ta wersja nie za bardzo działa, jak pisałem wyżej. :(

Jak najbardziej działa właśnie sprawdziłem, oto plansza: (gdy się wczytuje ze stacji nawet w ultra speed spokojnie to można przeczytać ;P) ... w przypadku Atari800 można właczyć w emu slow-booting of binary files, w przypadku Altirra chyba nie ma takiej opcji. Można zawsze wrzucić sobie te pliki w dużego ATR-a i wczytywac to np. MyPicoDOS-em
http://seban.pigwa.net/clever_people/trn.past/ghost_chaser.png

Ok, dzięki ale to są znane kody, bywały w zinach dyskowych. :) Chodziło mi bardziej o wyłączalne kolizje czy liczbę żyć.
Kiedyś mi się udało tę giercę przejść normalnie ale niestety, teraz już nie ta wprawa. :P  A co do tego ładowania to odpalałem to teraz z dwóch emulatorów (A800Win i Altirra) i naprawdę szybko znikało mi to info przy ładowaniu. :o


Dracon napisał/a:

- Aaaa, wy z Gdańska? To od tego wolnego packera?!? Pół godziny zajmie pewnie więc rozpakowywanie - to my idziemy wtedy na piwo!.
Ciekawe kto to wtedy powiedział: SoTe, Robbocop, czy Ty - Seban??? ;o :P

Swoją drogą ponoć narzekałeś na Heniowy kompresor w swoim cracktrze do "Mieczy Valdgira" - ale nie mam tego w zbiorach. :(

seban napisał/a:

Prawdę mówiąc nie pamiętam abym coś takiego powiedział, nie wiem czy to nie jest jakaś miejska legenda... (większa część z nas nie piła żadnego alkoholu) ... prawdą jest natomiast fakt że robiliśmy sobie jaja z prędkości dekompresji danych spakowanych przy użyciu kompresora H.Cygerta ... i tak masz rację był taki trainer do Mieczy Valdgira sygnowany przez CP gdzie był scroll w którym napisaliśmy parę szyderczych i mało grzecznych słów pod adresem ASF i H.Cygerta ... nie wiem czy zostawiłem tą wersję ... teksty w tym scroll-u były żenujące i obciachowe ;) Ale tak jak pisałem już nie raz wcześniej... "młodzi, gniewni, zarozumiali...", do tego zawiedzeni "jakością" zabezpieczeń i produkcji ze stajni ASF.

Fakt, chyba rozumiem "młodych gniewnych". Co do samego alkoholu,  to napruty latał Robbocop/Slight na tym zlocie u Shadowsów.
Słowa "ooo, pół godziny, to na piwo idziemy", to chodziło o czas dekompresji a nie samo picie. :D  I padły na pewno, ale już nie będę "śledztwa" prowadzić kto je tam wypowiedział.... ;P

Dracon napisał/a:

Interesuje mnie także Twój okres "solowy" jak działałeś na giełdzie jako S.S.L. :)  To z tego czasu powstało kolorowe cracktro do np. gry "Tanks". Chętnie przygarnę po latach (kiedyś to miałem ale z czasem się gdzieś zawieruszyło).

seban napisał/a:

Mam chyba to gdzieś jeżeli znajdę wrzucę do tego wątku.

Na to liczę! :)

Poza tym ciekawi mnie jakie masz zdanie o poniższych pakerach danych, bo na kompresorze Magnusa, Code3 i Cygerta (ten trzeci miałem kiedyś, ale nie używał przez małą wydajność i wolną dekompresję) przecież nie kończyło się na ataroscenie:
1.
http://atariki.krap.pl/index.php/DJP
2.
http://atariki.krap.pl/index.php/FlashPack
oraz nieopisany tam produkt BeWeSoft - "SuperPacker" (kiedyś gdzieś widziałem (Barymag?!) jak pisałeś, że to program "takiego dziwnego Czecha" -> http://barymag.slight.pl/issue01/01_08_ … o_pakerach  - może po latach zmieniłeś o nim zdanie?).
???

59

Hej!

Niezły offtopic się zrobił, ale co tam :) Niech będzie... zatem lecimy po kolei...

Dracon napisał/a:

A co do tego ładowania to odpalałem to teraz z dwóch emulatorów (A800Win i Altirra) i naprawdę szybko znikało mi to info przy ładowaniu. :o

Powodem jest to że zarówno Altirra jak i Atari800 przy uruchamianiu plików .xex wykonują to ładowanie w sposób błyskawiczny z pominięciem wszelakich systemowych procedur I/O. Dlatego nie byłeś w stanie zauważyć napisów pojawiających się w trakcie ładowania pliku w ten sposób. Podczas ładowania z urządzenia SIO (czy to stacji dysków czy też emulowanego) te informacje można bez problemu dostrzec i przeczytać. W przypadku Atari800 jest jest możliwość włączenia w menu głównym (F1 ---> Emulator Configuration) opcji "Slow Booting of DOS Binary Files", tzn. musi być ustawiona na "YES". Czy taka opcja istnieje w Altirra? Tego nie wiem, albo jej nie potrafię znaleźć, być może jej nie ma, chociaż kiedyś wydawało mi się że gdzieś jest, być może pomyliło mi się właśnie z Atari800.

Jeżeli chodzi o "trainer" do tejże gry, to właśnie grzebiąc w niej zobaczyłem że program sprawdza różne rzeczy wpisywane z klawiatury, wtedy uznałem to rozwiązanie za zupełnie wystarczające, ponieważ używając tych kodów udało mi się grę ukończyć. Nigdy nie byłem jakimś zapalonym i wytrwałym graczem, wiec uznałem że skoro z taką pomocą od autora gry udawało mi się tę grę pokonać to reszta sobie na pewno doskonale poradzi, więc dalsza praca nad nią jest pozbawiona sensu wszelakiego ;-) ... stąd takie a nie inne rozwiązanie (informacje o kodach podczas ładowania gry).

Dracon napisał/a:

Fakt, chyba rozumiem "młodych gniewnych". Co do samego alkoholu,  to napruty latał Robbocop/Slight na tym zlocie u Shadowsów.
Słowa "ooo, pół godziny, to na piwo idziemy", to chodziło o czas dekompresji a nie samo picie. :D  I padły na pewno, ale już nie będę "śledztwa" prowadzić kto je tam wypowiedział.... ;P

No dobra, skoro już wyciągamy takie rzeczy z przeszłości, to jak myślisz, dlaczego "Robbocop" w intrze do "Bitter Reality" miał wpisany jako status "drinker", nie podobał się nam się ten fakt i nasza opinia została wyrażona w naszej własnej produkcji. Każdy jednak sam podejmuje kluczowe decyzje dotyczące swojego własnego życia. Ludzie wybierają różne drogi, w zależności od wcześniejszych doświadczeń lub ich braku, ale wtedy muszą uczyć się na własnych błędach. Błędy wieku młodzieńczego zdarzały się każdemu.

Dracon napisał/a:

Poza tym ciekawi mnie jakie masz zdanie o poniższych pakerach danych, bo na kompresorze Magnusa, Code3 i Cygerta (ten trzeci miałem kiedyś, ale nie używał przez małą wydajność i wolną dekompresję) przecież nie kończyło się na ataroscenie:

Jeżeli chodzi o kompresor H.Cygerta ... samego programu kompresującego nie widziałem nigdy na oczy, widziałem tylko i przyglądałem się procedurze dekompresującej, zajrzałem do niej tylko dlatego że była kosmicznie wolna w porównaniu z innymi rozwiązaniami z tamtych czasów. Piszesz że miałeś gdzieś ten kompresor Cygerta? Poszukaj go proszę, chętnie bym mu się przyjrzał po latach. Ja go niestety nie posiadam w swoim archiwum. Warto zachować każdy kawałek historii.

Jeżeli chodzi o DJP to od dotarł do nas bardzo późno... przez jakiś czas widziałem produkcje nim spakowane, ale nie wiedziałem czym one były spakowane, dopiero potem wpadł w moje łapy sam DJP, i wtedy już wiedziałem czym owe "prodki", które wcześniej widziałem były spakowane, DJP był o tyle fajny że był szybki. W chwil gdy on wpadł w "moje łapy" ja już byłem pochłonięty testowaniem rozwiązań z innych platform sprzętowych. Podobnie było w przypadku "FlashPack", gdy trafił on w moje ręce, ja już byłem zafiksowany na zupełnie czym innym, więc albo używałem kompresorów na Amidze, Atari ST czy też PC, albo używałem starego sprawdzonego rozwiązania SoTe czyli Packer v2.2 z szybkimi procedurami dekompresji.

Jeżeli chodzi o SuperPacker-a to napisałem dokładnie tak: "Jest to program niejakiego BeweSofta, dość dziwnego czeskiego programisty... ", proszę tutaj zignorować moje młodzieńcze brednie, bo teraz mogę się tylko wstydzić i prostować moje wypowiedzi, bo jako młodzieniec napisałem "dość dziwnego czeskiego programisty", a chodziło mi w rzeczywistości o dość nietypowy styl produkcji Jiří-ego Bernášek-a, styl wręcz niespotykany i unikalny... musisz przyznać że jego twórczość miała bardzo unikalny i wyjątkowy charakter... zupełnie odmienny od tego co można było zaobserwować w tamtym czasie na scenie, ale wracając do SuperPacker, oczywiście poza ględzeniem że kompresja przy wyborze LZ77 jest kosmicznie wolna i że bufor mały, to nie miałem większych uwag to tego programu. Używałem go bardzo często i znajdował się na mojej "dyskietce systemowej", którą zawsze miałem pod ręką. Znakomity i wygodny interface i świetny jako linker... kawał porządnego narzędzie którego używałem w różnych celach. Generalnie BW-DOS i SuperPacker to dwa znakomite programy napisane przez bardzo pracowitego i pomysłowego człowieka! Nigdy jakoś nie miałem okazji ani poznać Jiří-ego ani z nim rozmawiać czy korespondować, jednak wykonał on kawał porządnej roboty jeżeli chodzi o tworzenie narzędzi na platformę Atari 8-bit. Również dema i gry tworzyły jakąś taką dość unikalną atmosferę... stąd te moje głupie słowa o "dziwności", bo jak człowiek jest młody i głupi i czegoś nie rozumie, to niestety potrafi czasami wsadzić kogoś do "szufladki" z napisem "dziwne".

Swoją drogą bardzo ciekawy jestem tego co obecnie Jiří porabia i czemu przestał tworzyć cokolwiek na jakąkolwiek platformę, jaka pasja go obecnie pochłonęła że potrafił przucić profesję w której znakomicie sobie radził (kodowanie, programowanie, wyciskanie ostatnich soków z maszyn o których wiadomo było że tego co Jiří robił nie da się zrobić ;] )

60 Ostatnio edytowany przez Dracon (2022-11-23 11:47:46)

seban napisał/a:

Jeżeli chodzi o "trainer" do tejże gry, to właśnie grzebiąc w niej zobaczyłem że program sprawdza różne rzeczy wpisywane z klawiatury, wtedy uznałem to rozwiązanie za zupełnie wystarczające, ponieważ używając tych kodów udało mi się grę ukończyć. Nigdy nie byłem jakimś zapalonym i wytrwałym graczem, wiec uznałem że skoro z taką pomocą od autora gry udawało mi się tę grę pokonać to reszta sobie na pewno doskonale poradzi, więc dalsza praca nad nią jest pozbawiona sensu wszelakiego ;-) ... stąd takie a nie inne rozwiązanie (informacje o kodach podczas ładowania gry).

Sens jest ale może lekko schowany. ;) Poradzę sobie tak, że w menu emulca jest gdzieś taka kontrolka do sterowania kolizjami. Pewnie powinno się udać. :P


seban napisał/a:

Jeżeli chodzi o kompresor H.Cygerta ... samego programu kompresującego nie widziałem nigdy na oczy, widziałem tylko i przyglądałem się procedurze dekompresującej, zajrzałem do niej tylko dlatego że była kosmicznie wolna w porównaniu z innymi rozwiązaniami z tamtych czasów. Piszesz że miałeś gdzieś ten kompresor Cygerta? Poszukaj go proszę, chętnie bym mu się przyjrzał po latach. Ja go niestety nie posiadam w swoim archiwum. Warto zachować każdy kawałek historii.

Hmmm, pamiętam tylko tyle, że nazywał się bodajże "bitowy.com" i nie miał przyjaznego interfejsu użytkownika (co trochę dziwne, bo niektóre programy H.C. były ładnie dopracowane i użyteczne, np. "MiniCopy" :o). Czy go znajdę to nie wiem, może kiedyś przez przypadek, ale nie gwarantuję. :|

seban napisał/a:

musisz przyznać że jego twórczość miała bardzo unikalny i wyjątkowy charakter... zupełnie odmienny od tego co można było zaobserwować w tamtym czasie na scenie

O taaaak, w Gdańsku wśród znajomych określaliśmy to jako "dziecięcy design" (taki radosny, beztroski). ;D
Zarówno dema jak i użytki (szczególnie "Fun Music Composer"). Na wielki plus można mu zaliczyć próbę analizy historii atarosceny od dziejów pradawnych do współczesnych, którą przedstawił kiedyś w swoim "X-Demo" (oidp). No i masę ciekawych artykułów w "MegaMagazine".

seban napisał/a:

Swoją drogą bardzo ciekawy jestem tego co obecnie Jiří porabia i czemu przestał tworzyć cokolwiek na jakąkolwiek platformę, jaka pasja go obecnie pochłonęła że potrafił przucić profesję w której znakomicie sobie radził (kodowanie, programowanie, wyciskanie ostatnich soków z maszyn o których wiadomo było że tego co Jiří robił nie da się zrobić ;] )

No cóż, w Atariki napisałem o nim tyle, co się dowiedziałem od jego znajomego (Freaddy vel Frankenstein/HTT) kilka lat temu.
Mi to wygląda na klasyczne "zmęczenie materiału" odnośnie A8. Pewnie dalej jest zawodowym programistą, ale praca, rodzina, tzw. problemy dnia codziennego "wypaliły go" na powrót do swojego ulubionego 8-bitowca. Tak m(iew)a wielu ludzi jak sądzę....

61

Wystarczy pogooglać. Tu wywiad z Bernáškiem z 2020, cała historia jego życia. Z tego co napisał, w wieku 30 lat złapał się za głowę "olaboga, zmarnowałem młodość na ślęczenie przed komputerem" i tyle.

A8CAS - narzędzie do 100% archiwizacji kaset Atari

62

Bardzo dziękuję za linka. Przeczytałem z zaciekawieniem (używając co prawda google-translate czeski->angielski) i jednak podsumowanie (w tłumaczeniu google) ma nieco szerszy aspekt niźli "zmarnowałeś młodość na ślęczenie przed komputerem" (nie będę tego tutaj cytował, bo to jednak dość osobiste wyznanie). Każdy zainteresowany sam może sięgnąć do linka którego podałeś i sam ocenić tę wypowiedź.

Jeszcze raz dzięki! Ja widać jakoś źle pytałem google, bo mi linka do tego wywiadu nie pokazał.

63 Ostatnio edytowany przez x_angel (2022-11-28 21:17:04)

Seban: a czy mógłbym Cię jeszcze raz poprosić o Moon Patrol?
Przerobiłeś wersję z zepsutym dźwiękiem :)
Ja kiedyś za gówniara miałem właśnie taką z zepsutym i nawet nie wiedziałem, że coś z tym jest nie tak. Popiskiwało sobie, a ja myślałem, że to taka kosmiczna melodyjka :)
Teraz wiem, że istnieje wersja "normalna", którą załączam.

Post's attachments

Moon Patrol (1982)(Atari)(US)[5200][a2].xex 16.13 kb, liczba pobrań: 12 (od 2022-11-28) 

Tylko zalogowani mogą pobierać załączniki.

64

@x_angel: tam nie ma popsutego dźwięku - odwołania do ROMu Atari 400/800. Poprawił draco, ale w wersji z 5200 już było ok. Pograj sobie w wersję REDUX.

Sikor umarł...

65 Ostatnio edytowany przez seban (2022-11-28 23:12:43)

Hej!

x_angel napisał/a:

Seban: a czy mógłbym Cię jeszcze raz poprosić o Moon Patrol?

Kurczę, wydaje mi się że to poprawiałem już. Sprawdzę, bo na 100% robiłem wersję z poprawkami.

Sikor napisał/a:

am nie ma popsutego dźwięku - odwołania do ROMu Atari 400/800.

To nawet nie tyle odwołania do ROM-u 400/800 ... port z 5200 na XL/XE uruchamia się przez wykonanie WARM-START i nie jest zerowany rejestr $D208, tzn. Atari XL/XE ROM wpisuje tam domyślnie wartość $28, aby gra odtwarzała dźwięk poprawnie w $D208 musi być wartość 0.

66

Jednak dobrze mi się wydawało... dodaję do załącznika wersję "Moonpatrol" oraz "Gremlins" z poprawionym dźwiękiem.

Post's attachments

gremlins.trn.snd_fixed.xex.zip 16.9 kb, liczba pobrań: 19 (od 2022-11-28) 

moonpatrol.trn.snd_fixed.xex.zip 13.56 kb, liczba pobrań: 18 (od 2022-11-28) 

Tylko zalogowani mogą pobierać załączniki.

67

seban: dzięki :)

Sikor: tak, wiem, czytałem o tym na Wikipedii, ale tak czy siak chciałbym mieć wersję na XL/XE z "dobrym" dźwiękiem :)

Chyba w Moon Patrol nie da się mieć wszystkiego. Jak jest dobry dźwięk i informacje o autorach na ekranie tytułowym po wciśnięciu CTRL+G, to mamy zrypane kolory pod licznikami w czasie gry :)

68

Hej!

x_angel napisał/a:

Chyba w Moon Patrol nie da się mieć wszystkiego. Jak jest dobry dźwięk i informacje o autorach na ekranie tytułowym po wciśnięciu CTRL+G, to mamy zrypane kolory pod licznikami w czasie gry :)

O kurka wodna! A wiesz ze ja myślałem że to tak ma być! Nie widziałem innej wersji, zresztą na monitorze monochromatycznym tego tak nie było widać! Dopiero jak to napisałeś to odpaliłem wersję ".car" z atarimania.com i zobaczyłem że wygląda to inaczej! Całe życie w "mylnym błędzie żyłem!" ja protestuję! A mogłem żyć w błogiej nieświadomości do końca swoich dni... a tu masz! Jak znajdę jakiś wolny slot czasowy to zrobię wersję file z tego obrazu carta z atarimania.com

69 Ostatnio edytowany przez seban (2022-11-29 11:36:27)

x_angel napisał/a:

Chyba w Moon Patrol nie da się mieć wszystkiego.

Czasami jednak można chyba :) Udało się dorobić szybki patch... autorzy "cracka" (Glenn and Craig) zastąpili oryginalną procedurę VBL swoją właną wersją, w której "popsuli" procedurę przepisywania kolorów do rej. GTIA (przepisywali o jeden bajt za mało --> LDX #$07 zamiast LDX #$08). Wersja poprawiona do pobrania w załączniku tego posta.

Post's attachments

moonpatrol.trn.snd_bg_color_fixed.xex.zip 13.56 kb, liczba pobrań: 30 (od 2022-11-29) 

Tylko zalogowani mogą pobierać załączniki.

70

Mistrz! :)

71

seban napisał/a:

To nawet nie tyle odwołania do ROM-u 400/800 ... port z 5200 na XL/XE uruchamia się przez wykonanie WARM-START i nie jest zerowany rejestr $D208,

Ale wiesz, że oprócz portu jest wersja pisana pod 400/800? Różni się optycznie górną ramką i fontami.

Sikor umarł...

72 Ostatnio edytowany przez seban (2022-11-29 12:18:11)

Sikor napisał/a:

Ale wiesz, że oprócz portu jest wersja pisana pod 400/800? Różni się optycznie górną ramką i fontami.

Nie wiedziałem o tym i nigdy takiej wersji nie widziałem. Widziałem tylko tę jedną robioną jako port z 5200, oraz przy okazji tego wątku zobaczyłem że na atarimania.com jest wersja cartridge dla serii XL/XE. Na AoL też nie widzę żadnej wersji na 400/800 (albo źle patrze/szukam). Ja nie mówię że nie ma takiej wersji... po prostu nigdy na taką nie trafiłem.

EDIT: U Draco też jest wersja z 5200 (widać po wciśnięciu Control+G na ekranie startowym).

73 Ostatnio edytowany przez uicr0Bee (2022-11-29 21:03:04)

x_angel napisał/a:

Seban: a czy mógłbym Cię jeszcze raz poprosić o Moon Patrol?

Wiadomo że hacki sebana są najlepsze, ale gdyby ktoś, kto do tej pory sam tego nie robił, a chciałby spróbować, to larek pokazał jak zostać Highlanderem... tzn. nieśmiertelnym :)

<-- Kontakt przez "E-mail" gdyż albowiem moja skrzynka "PW" jest pełna i zaprawdę nie mam czego usunąć.

--== Kup Pan/i dyskietkę http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic.php?id=18887 ==--

74

Czy ktoś widzał, ma wersję z nieśmierelnością gry MORKY?
Nie wiem dlaczego, ale uwielbiam tą grę tylko że przez losowość pojawienia się przeszkadzajek na planszy jest zbyt trudna do ukończenia.

75 Ostatnio edytowany przez seban (2022-12-28 16:42:22)

@pustak: tak, faktycznie... ta gra ma w sobie coś że chce się grać i grać ;-) Nie dłubałem w tym zbyt długo, więc nie ma trainera, ale dodaję do załącznika wersję z nieśmiertelnością zrobioną na szybko.

Gra przechowuje aktualną liczbę pozostałych żyć pod adresem $0615, pod adresem $58D2 znajduje się instrukcja DEC $0615, którą reprezentuje ciąg bajtów $CE $15 $06, w pliku zamieniłem zatem ciąg $CE $15 $06 na $2C $15 $06 co odpowiada instrukcji BIT $0615, co powoduje że komórka $615 nie jest już zmniejszana,  instrukcja BIT w tym wypadku "robi" za dwu-bajtowego NOP-a.

Co prawda gra po pierwszej "śmierci" gracza znika jedną z kulek reprezentujących liczbę żyć (tak napisano kod gry i nie chciało mi się tego poprawiać), ale od tego momentu liczba "kulek" nie będzie już ulegała zmianom :)

Post's attachments

morky (immortal version).xex.zip 4.8 kb, liczba pobrań: 19 (od 2022-12-28) 

Tylko zalogowani mogą pobierać załączniki.