No niestety, ze WSI jestem i niekumaty taki.

Co gorsze ten licznik nie zawsze jest tożsamy z fizycznym końcem aukcji. Już parę razy tak miałem, że licznik wyświetla zera, składania ofert się blokuje, a aukcja trwa nadal.

Widzę nie tylko u mnie win10 nie umie w zarządzanie czasem, niestety nawet jak wyłączę synchronizację (mam nadzieje, że faktycznie wyłączam) to ten i tak przestawia sobie zegar na losowe wartości minut. System dopracowany w......

Natomiast allegro..... nawet jak teoretycznie miałem dobrze ustawiony zegar, to zawsze miałem blokadę przed faktycznym końcem.
Pytanie czy win znowu coś poplątał, czy serwery allegro biorą godzinę z jakiegoś innego źródła (czyt. z dup....).
Kurcze, kilka naprawdę fajnych ofert poszło się gonić, bo odcinało mnie 10-15 sekund za wcześnie.

Aaaaaaaaaaaa, żeby było ciekawiej to kiedyś strona wyświetliła mi komunikat "Gratuluję, wygrałeś licytację"..... a potem przyszedł mail "Twoja oferta została przebita" i faktycznie było przebite.
To było dopiero piękne, no majstersztyk.

Nic nowego. Problem tkwi w tym, że na zwykłym allegro widać aukcje z allegrolokalnie i nie wiem czy teraz nadal tak jest czy nie bo dawno niczego nie licytowałem ale jak ktoś licytował na jednym allegro a ktoś na innym to się to wszystko chrzaniło i później widziałem takie kwiatki, że gość wygrał Amigę na allegro, widziałem wylicytowaną kwotę a za chwilę patrzę a na allegrolokalnie, ta sama aukcja była dalej licytowana i wygrał ktoś inny. Może to ma związek z tym przedłużaniem aukcji na allegrolokalnie jak ktoś zalicytuje w ciągu ostatniej minuty. Jak ileś tam osób licytuje to naprawdę trudno jest teraz coś wylicytować, ta rozsądna kwota którą jesteś w stanie dać za przedmiot, za chwilę dochodzi do absurdalnej i człowiek odpuszcza, nie wiem tylko czy w tej sytuacji wygrany rzeczywiście jest tym wygranym czy ktoś sobie ceny nie podbijał a później ponownie przedmiot wystawi.

Hehe, Polak lubi sobie ponarzekać a że w grupie raźniej się narzeka, no cóż... ;)

Tylko retro tanieje :P

Zgrd, kropla drąży skałę. Mimo że większość olewają, to jednak tam przynajmniej widzą te zgłoszenia i muszą przynajmniej przeczytać.

Patrzą, patrzą, bo na ogół jakaś szablonowa odpowiedź się pojawia.
Pewno sadzają jakiegoś stażystę żeby udawał, że niby się sprawą interesują i na tym koniec.

Z dawnych spraw pamiętam jeszcze awanturę o negatywy pisane specjalnie. Dlaczego mimo braku winy sprzedającego i ewidentnego działania kupującego w ogóle możliwe jest wystawienie negatywa.
Allegro bredziło coś o ich wewnętrznych standardach i na tym koniec, do czasu zmian zasad wystawiania nic z tym nie zrobili.
Co to są te wewnętrzne zasady też nigdy nie powiedzieli, są i spadać, nie zawracać głowy.

I właśnie zauważyłem, ze zniknęła mi opcja przedłużenia przed końcem okresu obowiązywania, co jeszcze jakiś czas temu było aktywne......... nie wiem czemu, ale widzę pewne powiązania :D

Urlop usunęli.  Wcześniej wstawiałem urlop i z bani, teraz muszę zakończyć wszystkie aukcje a potem je wznowić.

Tak, ja wspominałem :P

As, uściślijmy:
- za wystawienie, ale są wyjątki
- 0,10zł za KAŻDE przedłużenie aukcji (co 10 dni, czy sprzedasz, czy nie - jak masz dużo rzeczy, w tym drobnicę - często więcej wyjdzie przedłużanie, niż sprzedaż)
- 10 do 12% prowizji
- wymuszanie "smart" na sprzedawcach (ja już nie mam, więc klient płaci, nie ja, za wysyłkę - bo tak to mniej więcej wychodziło)
- złotówka od aukcji z danym przedmiotem bez względu na to, za ile sprzedajesz (oprócz prowizji, of coz)
I teraz najlepsze, co wielu umknęło: do tego wszystkiego doliczamy VAT, bo to są ceny netto... Swego czasu się kapnąłem, że alle zarabia więcej ode mnie, więc podniosłem tam ceny. No cóż, życie.

I taki jest nieustannie ich cel. Podwyższamy do bólu opłaty sprzedającym, oni przenoszą te opłaty na kupujących = transakcje są na wyższe kwoty = dostajemy wyższe prowizje (w wartościach bezwzględnych). Każda śruba ma jednak swoją wytrzymałość... Życzę z całego serca aby przegapili moment kiedy należy przestać dokręcać.

@Atari-User - ja nie przedłużyłem żadnej, która skończyła mi się bez sprzedaży od 1.11. "Do Bydgoszczy będę jeździł..." ;-)

Ależ pisałem o tym kilka postów wyżej :D