Najbezpieczniej zakładać na rozkręconym magnetofonie.

Ale on to robi pewnie pierwszy raz, a nie 50 ja ty ;).
Rozebrać popatrzeć co gdzie i dlaczego nie zaszkodzi, jak ktoś nie ma wprawy.
Pamiętam w epoce pierwsze co się robiło po kupnie magnetu to klapka won hehe.

No właśnie, 1 raz :) Rozebrałem i próbuję. Jeszcze nie ma sukcesu, ale myślę, że jestem blisko :) Te cośki od dołu trą i ciężko chodzi całość. Przy okazji dowiedziałem się, że magnetofon ma Turbo zamontowane w Jaworznie :)

Widać, że coś nie wskoczyło na swoje miejsce. Może dlatego, że to Klapką z innego magnetu?

Dzięki Santyago, jeszcze jutro trochę popróbuję i dam znać.

joo faktycznie dziwna/śmieszna ta 'vlepka'. takiej jeszcze nie widziałem, faktycznie jakby ktoś wydziergał.
a co do samych obudów i ilości plastiku, to takie 'oszczędne' materiałowo kojarzę z xca12 i ca12. w nich faktycznie szybko potrafi zetrzeć się plastik na którym opiera się klapka, zwłaszcza z prawej strony gdzie jest krótki na okolo 5mm.

Jeśli miały plomby - wystarczy sprawdzić numery seryjne. Poproszę jeszcze foto naklejek producenta z dołu - czysta ciekawość, bo zaiste ten drugi wygląda na imitację. Aż dziw bierze...

Jakość to poleciała w CA12 na łeb, na szyję. Mimo wszystko wygląda to na kiepską podróbkę, ale prawdy pewnie nigdy nie poznamy ;)

Hmm, ciekawe...
1. W prawym nie ma dolnego ekranu, a wygląda na nówkę
2. Wyraźnie inne fonty na pudełkach...
3. Na uważanym przeze mnie za podróbkę (prawy, jak wywnioskowałem z opisu) - brak napisu "Power without the price" na jednej ze stron pudełka
4. Wydaje mi się różna wielkość nadruku magnetofonu, ale tu mogę się mylić
Zaiste, ciekawe... Tym bardziej, że naklejki w obu przypadkach sugerują Taiwan.

@uicr0Bee: patrz post wyżej, punkt 3 ;)