Widzę tutaj na forum 2 postawy, które są bez sensu:
- wiara w to, co mówią inni, nieznani, obcy ludzie (również eksperci wynajęci jako aktorzy oraz aktorzy wynajęci do roli ekspertów) w formie rozmytych kręgów, „ciał” bardziej, niż bliskim, którym może być nasz byt nieobojętny, bo nie mają wiedzy np.
- wnioskowanie twardych danych z „rzeczy, które są zalecane”, „jakaś organizacja coś ustaliła”, „rząd zaleca”, albo „rząd wymaga”

Miękkie dane są przedmiotem dyskusji, jaka tu panuje, natomiast twardych danych tu nie widzę (niektóre stwarzają pozory, ale nawet te niby twarde statystyki obarczone są błędem kryteriów ich zbierania)

Mój teść zwykł mawiać „w coś trzeba wierzyć”. To ja wierzę w miłość, przyjaźń, spełnienie, marzenia, szczęście. A te wszystkie nieobojętne mi rzeczy z mediów mi w tej wierze przeszkadzają. No to wierzę, ze to wszystko kiedyś szlag trafi, jak niejednokrotnie się zdarzało. I wierzę, że po tym fakcie będzie wszystkim dobrze, chociaż doskonale wiem, że bez cywilizacji 99% nas wyginie w ciągu pierwszych kilku lat. Ale jeśli to ja wyginę - to mi będzie wszystko jedno. A jak nie, to przynajmniej ja i tylko ja będę miał wpływ na swoje życie.

Na twardych danych łatwiej coś ogarnąć, bez tego jest bicie piany (co jest na rękę rządzącym i niektórym biznesom, a właściwie to niektórym biznesom w pierwszej kolejności)

To, ze ktoś kogoś zmusza do czegoś jest dla mnie nieakceptowalne w żadnym zakresie, nawet w tak delikatnej materii, jak wychowywanie dzieci np.

Już prawie można było uwierzyć w twe dobre intencje i zalety lokalnych ośrodków hotelowych, które tak wychwalałeś.
A tu ukradkiem wyszło doświadczenie naganiacza. Tym bardziej Rabka i okolice to strefa "do omijania" :)

Doradzę:

Bielsko-Biała <-> Korbielów <-> Słowacja <-> Czarny Dunajec przez Jabłonkę <-> Chochołów <-> Zakopane

Można przez Zawoję zamiast Słowację ale ta trasa to wybór dżumy zamiast cholery w porównaniu do drogi przez Rabkę :)

Nie uwypuklasz żadnej postawy tylko stosujesz erystyczny chwyt, przylepiając do mnie wypowiedzi których nigdy nie wypowiedziałem.

Myślę, że dla każdego (oprócz ciebie) jest jasne kiedy używam twojego przykładu jako wzorca pewnej postawy do opisu jak taka osoba zachowuje się w pewnych okolicznościach.

Gdy mówię, że coś powiedziałeś to to powiedziałeś a gdy robię to w trybie przypuszczającym to tak przypuszczam.

Jak zaczniemy się oskarżać ciągle o erystykę to nigdzie nie dojdziemy. Erystyka ma na celu zgnoić przeciwnika bez względu na fakty a ja robię to w zgodzie z nimi.

Ok. Muszę spadać bo mój cichy wielbiciel się znowu drze :D

Ale to jest "Anżej prafnik". Czego od niego oczekujesz? Prawdomówności?

Ujmę to tak: gdy Anżej mówi, że coś jest albo nie jest, to oznacza tylko tyle, że mówi. Nie on decyduje w RP o tym co jest czarne, co białe a co jest srebrne.

https://finanse.wp.pl/gospodarstwa-opie … 463458144a

PGR+?

Miłosierdzie gminy?

a nie, to KROWID, ee.. przepraszam, GROWID

co by tu jeszcze?

https://portal.abczdrowie.pl/stany-psyc … t-wyjasnia

bardzo im zależy - nie ważne, że lek zatwierdzony od circa 40 lat, będą puszczać takie bąki czytając ulotkę
natomiast preparaty bez zatwierdzeń, z czasowymi zatwierdzeniami i nieznaną, lecz wciąż rosnącą liczbą skutków ubocznych są powszechnie używane, dostępne nawet dla kobiet w ciąży, którym lekarz drżącą ręką polopirynę podaje

fascynujące

Czy ja wiem, z ta fascynacją byłbym ostrożny - to zwykłe sprzedajne szmaty - nie ma czym się fascynować :) A skutki uboczne amantadyny sa bardzo akceptowalne w porównaniu z ciężkim zapaleniem płuc, respiratorem i spotkaniem z krematorium. Prosta ocena ryzyka - po zażyciu amantadyny przeżyje blisko 100%, po respiratorze 15%. Amantadyna wyciąga nawet z ciężkich stanów.