Witajcie drodzy Atarowcy,
W ramach noworocznego postanowienia zdecydowałem rozbudować wysłużoną 800-kę o pamięć i VBXE. Udało mi się dziś ukończyć montaż następującego zestawu:
- 800 XL bez Freddiego,
- Ultimate 1MB,
- SIDE 3,
- VBXE.
Po pierwszej radości że wszystko działa i kolory wyglądają tak wspaniale na CM8833, przyszła chwila otrzeźwienia. Atari sprawnie działa przez kilka minut od włączenia (mogę np. uruchomić grę lub demo z SIDE3), ale później wyświetla artefakty i resetuje się. Czasem przez chwilę pokazuje Self-Test memory. Po takim crashu komputer już się nie uruchamia, pokazuje czarny ekran lub zatrzymuje się na pasku postępu U1MB. Objawy znikają gdy maszyna sobie odpocznie, po około 30 minutach znowu można jej przez te 7 minut poużywać.
Objawy te pojawiły się po instalacji VBXE. Wcześniej, z samym U1MB komputer działał sprawnie, albo tak mi się przynajmniej wydaje.
Mam 3 podejrzanych:
1. Zasilacz
Mam dwa zasilacze, impulsowy ze stepstick.pl i oryginalny czarny. Problem występuje na obu, co sprawia, że to chyba mało prawdopodobna przyczyna. Ale może? Spróbuję jeszcze z PWR3.
2. Antic
Antic niestety nieco ucierpiał podczas instalacji VBXE, jedna z nóżek (A14) się odłamała przy samej kostce, na szczęście udało się dolutować przewód. Zastanawiam się czy te operacje mogły go jakoś uszkodzić lub stał się bardziej wrażliwy na ciepło. Może potrzeba radiatora?
3. Pamięć
To Atari już wcześniej miało problemy z pamięcią, pierwszą kość 4164 wymieniłem na podstawkę i wsadziłem tam chip z Allegro. Ale może dodanie nowych rozszerzeń ujawniło problemy z innymi kośćmi? Żadna z nich się nie grzeje, ale planuję wlutować pozostałe 7 podstawek i umieścić tam nowe kostki.
Będę wdzięczny za komentarze do powyższych przemyśleń i rady co jeszcze może powodować w/w objawy.