1

Mam dysk WD5000BEVT-75ZAT0, który bez problemu działał w laptopie i po przełożeniu do kieszeni USB.
Niestety podłączyłem go do gniazda USB, które było luźne i od tego czasu dysk nie działa.
Po podłączeniu słychać pięć zgrzytów. Windows nie wyświetla partycji. Windowsowy Disk Manager proponuje mi "inicjalizację dysku".
Kieszeń jest ok, bo podłączyłem inną kieszeń i jest to samo.
Jak mogę odzyskać dane z tego dysku?
Jest tam jedna ZTCP nieszyfrowana partycja NTFS 500 GB.

https://www.youtube.com/watch?v=jofNR_WkoCE

2

A próbowałeś go włożyć ponownie do laptopa lub podłączyć do kompa z SATA bezpośrednio? Miałem kiedyś taki przypadek, gdy pracowałem dla serwisu dla jednej z firm. Martwią mnie co prawda "te zgrzyty", ale może się uda...
Jak nie - to jakiś Easy Recovery lub coś w tym stylu, o ile elektronika nie siadła (choć elektronikę da się podmienić, mechanika to już gorzej...).

Sikor umarł...

3

Tu dźwięki wydawane przez dyski przy różnych uszkodzeniach:

http://datacent.com/hard_drive_sounds.php

Jeśli zależy ci na danych - oddaj do firmy, która się tym zajmuje dłuższy czas.

Nie zależy ci na danych - zacznij od adresu wyżej.

4

Jak padnięta elektronika - to do wymiany, najlepiej tam, gdzie przeprogramują eeprom danymi z twojej płyty - iaczej nie zadziała. Mi się zjarał caviar i do dzisiaj nie udało mi się go ożywić mimo, że miałem ze dwie elektroniki :(

Różne różności dla Atari i nie tylko - przydatne, bądź nie ale i tak warto zajrzeć...
http://atari.myftp.org  Atari - Power without price and necessary elements with some sh*t onboard
https://reversing.pl SSL enabled site

5

@tOri: tyle, że elektronikę musisz mieć od modelu i serii. A w nowych dyskach i to nie pomoże w sumie... Ale w Western powinno zadziałać.

Sikor umarł...

6

w nektórych dyskach takie atrakcje jak przerwa w zasilaniu potrafią "odparkować" glowice dysku na tależ, po czym dysk będzie próbował odparkować je znowu - niestety bez szans na powodzenie
jedyne co można wtedy zrobić to rozkręcić go i spróbować je przepchnąć z powrotem w strefe parkowania obracając tależ w trakcie tej operacji
ale to wymaga zerwania wszystkich pląb, rozhermetyzowania dysku i fizycznej ingerencji w mechanizm - po takiej akcji masz zazwyczaj jeden strzał na odzyskanie danych, chociaż bywało, że po takiej przygodzie dysk pracował poprawnie dalej
niemniej ja bym mu już nie zaufał
no i tu już twoja decyzja - albo 5 minut strachu ze śrubokrętem i być może udany odczyt, albo droga wycieczka do firmy
wyceń swoje dane

przechodze na tumiwisizm

7

Te zgrzyty nie są takie głośne - jakby zwykły dłuższy ruch głowicy. Co jest na tym EEPROM, że nie wystarczy przełożyć PCB?

Dane nie wydają się tak cenne, żeby płacić ileś tysi firmie zewnętrznej. Odgrzebuję źródła efektów na malucha i niektóre są chyba tylko na tym padniętym dysku.

https://www.youtube.com/watch?v=jofNR_WkoCE

8

Fox napisał/a:

Co jest na tym EEPROM, że nie wystarczy przełożyć PCB?

Chociażby dokładna geometria z bad-ami, być może klucz do chipa szyfrującego. Ale w WD nie podejrzewałbym takiej praktyki. Próbowałeś go włożyć w kompa z sata?

Sikor umarł...

9 Ostatnio edytowany przez tOri (2021-12-27 22:19:11)

Na eepromie jest opisana geometria dysku i jakieś tablice danych :) Niestety - każda seria ma swoje i zwykłe przełożenie nic nie da. Żeby od razu zadziałało musiałbyś mieć elektronikę od serii 75ZAT0. Jeśli zaś jest tak jak napisał Candle - to i przełożenie elektroniki nic nie pomoże i trzeba będzie pruć obudowę :/

edit:

znalazłem na ebay: https://www.ebay.com/itm/173340474171 - niedrogo musiałbyś sprawdzić wersję pcb.

Różne różności dla Atari i nie tylko - przydatne, bądź nie ale i tak warto zajrzeć...
http://atari.myftp.org  Atari - Power without price and necessary elements with some sh*t onboard
https://reversing.pl SSL enabled site

10

Na PCB jest: 2060-701572-002 REV A oraz naklejka z kodem paskowym i pod nim: 2061-701572-400 AE  XT 7T10 QM53 2 0004370  0 374

https://www.youtube.com/watch?v=jofNR_WkoCE

11 Ostatnio edytowany przez tOri (2021-12-27 23:01:45)

Hej,

https://www.ebay.com/itm/182653930600

Niestety - drożej :-/ To jest zawsze ryzyko, więc nie namawiam do takiego kroku...

Z tym, że Twój dysk jest widoczny w systemie tylko przestał czytać - może być, że Candle ma rację?

Różne różności dla Atari i nie tylko - przydatne, bądź nie ale i tak warto zajrzeć...
http://atari.myftp.org  Atari - Power without price and necessary elements with some sh*t onboard
https://reversing.pl SSL enabled site

12

Sprobuj podpiąć do laptopa, zabootuj jakiegoś linuxa i zobacz co ci SMART wypluje.
Przez USB to raczej nie zadziała OIDP.

Jeśli chodzi o przekładanie płyty i EEPROM (a pewnie raczej FLASH), to wedle tej strony (https://smarthdd.com/database/WDC-WD500 … /01.01A01/) dysk nie wspiera żadnego istotnego standardu security (ani cryptoerase) więc raczej nie ma tam żadnych kluczy szyfrujących. Mogą być za to różnice wynikające z różnych wersji firmware, więc warto się upewnić że będzie to samo - skoro dysk jest wykrywany to działa jego podstawowa identyfikacja i tam jest wprost podana informacja o wersji firmware, więc każdy sensowny tool od dysków powinien to pokazać.

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

14

nie wiem, skąd przekonanie, że dyski trzymają dane konfiguracyjne w pamięci flash, czy eeprom
większość z tych danych jest trzymana na dysku - tak jest prościej ze względu na proces wytwarzania - generyczne dane lądują we flashu umożliwiająć odczyt danych konfiguracyjnych z powierzchni dysku, które są tam umieszczone podczas produkcji konkretnego mechanizmu i idą wraz z mechanizmem przez całą fabrykę -  nie trzeba już tego pilnować

https://hddscan.com/doc/HDD_Tracks_and_Zones.html - system area

przechodze na tumiwisizm

15 Ostatnio edytowany przez Adam Klobukowski (2021-12-28 13:44:37)

Firmware dysku (HDD) niemal na pewno trzymany jest we flashu lub eepromie. Wynika to przykładowo z tego że po podaniu zasilania, dysk ma ograniczony czas na inicjalizację po której musi zacząć odpowiadać na requesty, i raczej nie da się tego osiągnąć jeśli firmware jest na dysku. Jednocześnie, typowy dysk HDD ma (poza firmware) relatywnie mało danych do przechowywania - statystyki smart i relokacje bad blocków, czego wiele nie ma. Dopiero jesli dysk wspiera bardziej zaawansowane standardy bezpieczeństwa (np. TCG Opal), robi się tych danych więcej ale też nie tak znowu dużo, ale to jest rzadkość w przypadku HDD.

Nieco inaczej jest w przypadku dysków SSD. Mają one tablice relokacji dla wszystkich sektorów co spowodowane jest koniecznością obchodzenia wad pamięci NAND Flash. Do tego, dyski SSD (przynajmniej w wersji serwerowych, w wersjach na rynek detaliczny jest to rzadsze) implementują standardy bezpieczeństwa takie jak TCG Opal 2.0+, co poszerza katalog przechowywania niezbędnych danych o klucze szyfrowania, których nieco jest. Dyski SSD mają dziś po 2GB+ pamięci DRAM (większość zajmują tablice relokacji). Akurat w przypadku dysków SSD jest to zapisywane do tego samego flasha co normalne dane, bo i tak wszystko jest relokowane, więc nie ma problemu z wymyślaniem 'gdzie to upchnąć'.
Gdyby ktoś się pytał co się dzieje z zawartością pamięci DRAM jak odetną prąd - dyski SSD mają kondensatory które trzymają wystarczająco prądu żeby zrzucić to do flasha.
Są jeszcze dyski SSD które korzystają z RAM komputera, ale to zupełnie inna historia i 2m kijem bym tego nie tykał :P

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

Jeszcze tylko dodam że niedawno Seagate zaprezentował HDD na interfejsie NVME (M.2). Tam firmware musi być we flashu czy eepromie bo nie ma szans żeby hdd wyrobił się w ramach czasowych które PCI/NVME narzuca urządzeniom podczas fazy inicjalizacji. Tu czasami SSD miewają problemy.

Jest jeszcze dodatkowy aspekt. Obecnie coraz częściej stawia się urządzeniom konieczność posiadania certyfikacji FIPS 140-3 (amerykański federalny standard bezpieczeństwa, żeby cokolwiek im sprzedać musi to urządzenie mieć certyfikację. Ponieważ jest to całkiem niezły standard wiele innych organizacji (np. banki) też go wymagają), a FIPS 140-3 wymaga żeby urządzenie, podczas inicjalizacji, wykonało szeroki zestaw self testów (i jak coś się nie uda to się (z grubsza) brickowało), zanim da jakikolwiek znak życia. Tego na 100% nie da się przeprowadzić jeśli cokolwiek ma być na HDD.

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

17

ty chyba czegoś nie zrozumiałeś - weź sobie to jeszcze raz przeczytaj
firmware to nie są dane konfiguracyjne

argument za tym, że dyski ssd trzymają firmware w pamięci flash, bo nie były by w stanie odczytać tej informacji z... pamięci flash w oczekiwanym czasie to już pominę

przechodze na tumiwisizm

Tak, ale jeśli już masz FW dla dysku HDD na Flashu czy Eepromie, to wrzucenie tam danych konfiguracyjnych, których jest w tym przypadku bardzo niewiele, jest logicznym rozwiązaniem. W tych danych mogą być przykładowo informacje niezbędne do sterowania silnikiem dysku. W ten sposób możesz mieć jeden FW dla całej rodziny dysków które różnią się komponentami (bo np. dyski w rodzinie mają różną ilość talerzy i są do tego różne silniki), a parametry sterujące masz w konfiguracji we flashu.

Ja nie napisałem nigdzie że że dyski odczyt z pamięci flash jest za wolny. Napisałem że proces inicjalizacji dysku jest problemem (bo czasami ciężko się wyrobić ze wszystkim), a odczytanie FW jest tylko jednym ze elementów tego procesu.

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

19

fajnie, ale zadałeś sobie trud, by dowiedzieć się czym jest SA i jakie dane przechowuje?

przechodze na tumiwisizm

20

Generalnie firma nie musi być droga, jeśli chodzi o diagnozę. A diagnoza może dużo pomóc.

21 Ostatnio edytowany przez pancio.net (2021-12-29 21:34:52)

@Fox, a że tak zapytam jako stary linuksowiec... próbowałeś ten dysk podpiąć pod dowolnego linuxa (nawet live)  i zobaczyć najprostszymi toolami (e.g. fdisk -l, smartctl, czy nawet bardzo pomocny dmesg) by zobaczyć co go gryzie? Skoro jest wykrywany to jest mega duża szansa, że możesz zrobić full backup jako image i potem na nim pracować.. np wykorzystując photorec czy testdisk... (oba do odzyskiwania nieinwazyjnego)

https://systemembedded.eu/ ... https://www.youtube.com/watch?v=GwS7Es1x6mw
""Ja bardzo przepraszam, ale podejrzenia panów są całkowicie bezpodstawne. Ja niczym nie handluję. Ta pani przyszła do mnie w tym Pancake-u i w nim wychodzi.""
ABBUC Member #319. Preferowana forma kontaktu: email

22 Ostatnio edytowany przez Nitro (2021-12-31 17:09:35)

Ja kiedyś miałem sytuację tego rodzaju i generalnie to tak:
1.Odkrywcze to to nie jest, ale warto mieć plan i się go trzymać a jak coś idzie nie tak to robimy przerwę i potem ze spokojną głową podejść do problemu.
2. Z tematu widzę, że dane nie są krytyczne co jest świetną sprawą bo można na spokojnie przedyskutować sprawę np w tym wątku.
Zrobić ściepę - myślę, że dużo osób w tym ja z chęcią dorzuciłoby się do odzyskania bezcennych Atarowskich danych.
Poczekać miesiąc na sprzęt z chin etc.
ITD.
3. Ja bym zdecydowanie szedł w kierunku jakiejś firmy odzyskującej dane, w większości firm diagnoza jest darmowa. Np Ontrack.
4. Podpinanie do własnego PC i kombinowanie bez sprzętowego blokera zapisu, jakiegokolwiek choćby najtańszego sprzętu - jak dla mnie ostateczność. Na pewno do Windowsa bym tego nie podpinał już -nigdy-.
5. Nawet próba zrobienia obrazu może zaszkodzić - dysk się nagrzeje i spali w nieodwracalny sposób.

Jak to się u mnie skończyło - problem wystąpił 6 lat temu, mało co więc pamiętam, zacząłem chyba od Clonezilli a skończyłem na komercyjnym HDClone, kopiowałem po sektorach tak po 100mb. Finalnie zszywałem to wszystko w hex edicie i potem jakimś progiem odzyskiwałem pliki. Rezultaty słabe a im dalej tym było coraz gorzej - dysk odmawiał posłuszeństwa. Pomagał odpoczynek ale ofcoz nie wkładałem dysku do lodówki - jest to podobno ostateczny 'patent' jeśli nie oddajemy firmie.

Ah, finalnie uratował mnie online backup który mi 'zgubili' i odzyskali po miesiącu gdy rozważałem odzysk brakujących 30GB za pomocą firmy... Ogólnie 1TB danych. Dziś oczywiście kopi robię chyba aż za dużo ;)