Najnowsze raporty klimatyczne ONZ wyraźnie mówią, że jeśli nie zmienimy nawyków żywieniowych i w ogóle konsumpcyjnych, źle się to dla nas skończy i to już wkrótce. Badania prowadzone przez WWF ukazują przerażającą prawdę o zniszczeniach. Jeśli przyjmiemy za 100% wszystkie ssaki jakie zamieszkują naszą planetę, to tak zwanych dzikich jest już tylko 3%, reszta to zwierzęta hodowlane, my i nasze pety domowe. Dodatkowo, Ziemia nigdy jeszcze nie nosiła na swojej powierzchni tak ogromnej liczby ssaków jak dziś. Krów, świń, owiec, kóz, koni mięsnych i innych, które mają skończyć w rzeźni. Nim to się stanie, wyprodukują miliony ton metanu i dwutlenku węgla i zużyją miliony hektolitrów wody pitnej. Przerażające, ale nawet to nie jest nas w stanie powstrzymać.
https://kobieta.wp.pl/suminska-niewygod … 591617376a
Jak można wierzyć, że wpędzają nas w nędzę dla naszego dobra, tak samo jak w to, że paszport kowidowy jest nam potrzebny? W obu przypadkach chodzi o to samo - władzę i kontrolę, która nie wpadnie w ręce "aniołków". Co w tym jest trudnego?