Bo AdamK na ówczesny stan wiedzy był pewien, ale teraz powstały nowe badania naukowe, rzuciły nowe światło i teraz AdamK będzie pewien tych nowych poznanych rzeczy.
Ja to miałem jak miałem 10 czy 20 lat - Jak to dobrze, że żyjemy w nowoczesnych czasach, gdy wszystko już wiadomo! I są zegarki elektroniczne LCD! I komputery aż 8 bitów! i 16!
Potem przyszła refleksja... Studia... Nierozwiązane problemy... Nierozwiązywalne problemy...
Potem druga refleksja to był szok, że firmy prywatne, zwłaszcza te większe, co mają super prawników, ZAWSZE nastawione są na zysk, ZAWSZE kręcą przy odpadach i zawsze mają coś za uszami i gdyby nie NORMY, to byśmy nieuziemione radia spinką nastawiali majstrując przy 230V i używali ostrych, szpiczastych samochodów z zayebiście wyglądającymi spojlerami przednimi obcinającymi nogi przechodniom, ale za to z rakietą się kojarzy i zajebiście sprzedaje.
Trzeci szok, to po wierze w naukę, obserwacja upadku nauki. Ale to tak z 10 lat temu. Nauka się świntuszy nadal.
Czwarty szok, to ogarnięcie, że to, co na filmach politycznych o prezydentach, politykach, to jest fikcja, pod spodem organizowane są orgijje, często z udziałem dzieeci, jedzone są róóóóżne rzeczy, wolę nie myśleć jakie, odbywa się przemmoc, nieookorni giną w niewyraźnych okolicznościach itepe itede. Że w polityce każdy na każdego ma haaka (dlatego Kkz czy Duudda posłuszny taki), że poza pollityką jest drugie pąstwo, które rządzi polllitykami, i ono jest jak konspiracja - "nikt nikogo nie zna", nie rzucają się w oczy w ogóle....
A na koncu są medya i coś mówią, a ludzie: O jeny, naprawdę? n-ta fala? I co my teraz zrobimy!? Rząd: Scepimy się. Ludzie: Dobra.
Pisownia zamierzona, coby booty zmylić. Proszę też o niecytowanie tego postu.