Gralem kiedys w gierke w ktorej jezdzilo sie motorem, pokonujac rozne przeszkody (wjezdzalo sie na jakies gorki, trzeba bylo uwazac na dolki i chyba wtedy zsiadac z motoru, nie pamietam ale jeszcze mozna byl ochyba przeskakiwac przeszkody), w sumie to jakas byla kaskaderka na motorze. Nazwy nie pamietam ale dawno temu mi sie podobala (jak dla mnie to miala nawet niezla grafe), mozna bylo grac we 2, chyba dzielilo wtedy obraz na 2 czesci. Jak ktos wie co to moze byc za gierka niech napisze...

[size=9:][ [i:][b:]Dodano[/b:]: 06.11.2004 12:14:30[/i:] ][/size:]
Jeszcze jedno czy ktos sie moze orientuje ile moze kosztowac jakis prosty uzywany joy? Bo na klawiaturce to nie te klimaty....

2

Kik-start

3

Hehe. Pamietam jeszcze w podstawówce gralem w nia u kumpla (jako jeden z nielicznych mial wtedy komputer). Kolo miał 800XL z magnetem normal (o turbo wtedy jeszcze nikt nie slyszal). Przy którymś wyścigu wydawało mi się, że wcisnął któryś z klawiszy konsoli, po czym stwierdził, że będzie mieć lepszy czas (to powiedział juz na pewno). No to jako bystre dziecko zacząłem również majstrować w okolicach tych klawiszy: Help, Start, Select, Option, ... No, gra nie była reseto odporna i ładowała sie 20 minut. ;)

Zawsze mam rację, tylko nikt mnie nie słucha.

4

A w czasie startu przy odpowiednim manipulowaniu joystickiem moterek ruszal z maksymalna predkoscia :)

. . . . ..... . . . . . . . .. . .... .. ... . . . . . . . . .. . . . . . ..

5

Tak, ZTCP tuż przed ruszeniem trzeba było dać joya w stronę przeciwną do kierunku jazdy i motorek dostawał "spida" z miejsca... :D

I Ty zostaniesz big endianem...