1.
Niech skowronek w polu śpiewa
i niech wszystko Nam dojrzewa,
niech rozwija się rolnictwo,
ogrodnictwo, warzywnictwo.
Niech piękniejsze będą noce,
przez warzywa i owoce,
i niech każdy będzie zdrów,
przez jabłuszka pełne snów.
Refren:
Bo My musimy być silni i zdrowi,
choćby na skrobi, choćby na skrobi,
Bo My musimy być dziś mniej pazerni,
roślinożerni, roślinożerni.
Nam polędwica oraz schab,
nie smakuje tak jak szczaw.
2.
Niechaj rośnie Nam koperek,
na przemianę na wiaterek,
niechaj rośnie Nam rabarbar,
ku radości wszystkich Barbar.
Niech czerwienią się buraki,
kolor to nie byle jaki,
niech wysoko rośnie seler,
Mnie nie rośnie, Ja mam feler.
Niech cebula łzy wyciska,
w Wielkopolsce w Pobiedziskach,
i niech się nadyma dynia,
niech do słońca pierś wypina.
I niech czosnkiem pachnie wielu,
w PRL-u!w PRL-u!
niech się rozwijają futory,
bo kończymy nasze stoły.
Refren:
Bo My musimy być silni i zdrowi,
choćby na skrobi, choćby na skrobi,
Bo My musimy być dziś mniej pazerni,
roślinożerni, roślinożerni.
Bo Nam potrzebne są dziś witaminy,
więc się dajemy puszczać w maliny,
i pomaga każdy Nam,
szwagier, kuzyn, sąsiad, brat.