No tak, ale to nie chodzi o to czy to jest rambo, czy simmexp, tylko chodzi o to jak są prowadzone ścieżki na płycie i na rozszerzeniu, no wiesz, po prostu każda drobna zmiana zmienia pojemności, zmienia rozkład zakłóceń, a sygnały niebuforowane na szynach w Atari pływają, chodzi o to, że między rewizjami płyt Atari robi różnicę na której płycie jakie rozszerzenie montujesz, więc tak samo Atari ITX, to jakby kolejna rewizja, na której znowu wszystko rozkłada się inaczej.
Ja uważam, że to są tego rodzaju problemy, ale żeby być uczciwym w tym co tu piszę, to dopowiem, że ja te wszystkie wnioski wyciągam na podstawie własnych doświadczeń i testów na różnych płytach, ale wnioski te wyciągam w sposób pośredni, tzn. widziałem co działało lepiej, a co gorzej, i jak się sytuacja poprawiała po wymianie scalaków na różne egzemplarze, pamięci, zmian temperatury za pomocą zamrażania itp. Z tego tak jak mówię pośrednio wyciągnąłem takie wnioski jakie wyciągnąłem, ale nigdy nie oglądałem tego na oscyloskopie, bo jak się tym zajmowałem, to nie miałem dostępu do wystarczająco szybkiego oscyloskopu.
Robiłem też testy z opóźnianiem poszczególnych sygnałów bramkami, wykorzystując do tego czas propagacji. I np. w płycie bez ECI, o której zawsze wspominam, bo na niej walczyłem najwięcej z moim sławetnym już simmexp, próbując opóźniać sygnał PHI2 zaobserwowałem, że bez opóźnienia miałem kilka banków błędnych (zawsze tych samych), z opóźnieniem te banki były już dobre, ale inne się krzaczyły, więc wziąłem kondensator 5,6pF i dałem na PHI2 bez opóźniania sygnału, zmieniły się znowu te banki, dawałem więc ten kondensator w różnych miejscach na płycie i znalazłem, że jak go w pobliżu Freddiego umieszczę, to wszystkie banki działają stabilnie. To były działania metodą prób i błędów, ale skuteczne, a sam pomysł wynikał z tego, że gdzieś na atariage ktoś pokazał jaki brzydki jest PHI2 i jakie ma zbocza poszarpane. Pomysł polegał na tym, że wyobraziłem sobie (bo jak pisałem bez oscyloskopu to robiłem), że mały kondensator wygładzi trochę zbocze i opóźni minimalnie sygnał, co powinno załatwić mi temat. I faktycznie tak się stało w moim przypadku. Z tym że do tego rodzaju zastosowań należy używać maksymalnie właśnie takiej pojemności 5,6pF, nie wiem czy to nie jest w ogóle najmniejsza pojemność jakie występują w typoszeregu. Jak potrzebujemy jeszcze mniejszej pojemności, to można w roli kondensatora używać diody Shottky'ego, takie diody mają coś koło 2pF. Z kolei większych pojemności już nie polecam, bo za bardzo wydłużają zbocza sygnałów i się po prostu do takich kombinacji nie nadają.