Cześć
Jestem MrPepka i jestem z projektu Polish Lost Media. W ramach tego projektu opisujemy i staramy się odnaleźć różne lost media. Jak to definiujemy? A no pod tym pojęciem kryją się:
Gry komputerowe - takie na PC czyli DOS lub Windows, ale i też na konsole jak Amiga, C64, 8-bitowe Atari, ZX Spectrum itp itd
Gry przeglądarkowe - gry w które grało się w przeglądarce. Zwykle to są gry Flash, ale i są też takie w HTML5
Gry na telefon - gry na telefony klawiszowe pisane zwykle w Javie. Oczywiście mogą to być też gry na smartfony Android, iOS itp itd
Modyfikacja do gry - wszelkie modyfikacje zmieniające zawartość w grze
Program komputerowy - programy komputerowe nie kwalifikujące się jako gra
Strona internetowa - strona internetowa i wszelka jej zawartość
Film - jakikolwiek film niezwiązany z YT (również i film internetowy niepowiązany początkowo z youtubem)
Film na YouTube - filmy które kiedyś były na YT
Seria na YouTube - seria filmów które kiedyś były na YT
Kanał na YouTube - pod tą definicją bardziej mamy na myśli filmy które były publikowane na danym kanale, ale zniknęły wraz z usunięciem kanału na którym były
Cytat - zdanie lub wypowiedź która miała paść w danym programie/filmie/serialu/grze, ale zwykle brak na to dowodów
Telewizja - wiele programów/seriali emitowanych na danym kanale bądź cały kanał ogólnie no i też identy, intra itp itd
Program TV - wszelkie programy informacyjne, teleturnieje, wywiady itp itd
Dubbing/Lektor - wersje lektorskie lub z polskim dubbingiem seriali lub kreskówek
Radio - wszelkie audycje, reportaże itp transmitowane przez radio
Literatura - wszelkie książki, wiersze, poematy itp
Dokument - wszelkie teksty, raporty itp nie będące liryką, epiką ani dramatem
Fotografia - zdjęcia warte uwagi
Utwór muzyczny - tak jak nazwa wskazuje dowolny utwór muzyczny polskiego wykonawcy
Album muzyczny - składanka piosenek polskiego wykonawcy
Teledysk - teledysk polskiej piosenki
Spektakl - spektakle teatralne
Ogółem sporo tego mamy. Chciałem się Was spytać czy macie jakieś polskie zaginione gry na konsole Atari (8-bitowe konsole, C64), na ZX Spectrum, Amigę czy na PC (DOS lub Windows)? Trochę tych gier do arkusza spisałem:
Żmija od Xland na DOS
Gry od Monkiego (Tomasz Raniszewski) na DOS
OrtoGra od Intersoft na Windows 3.x
Nienawidzę ortografii od AJT Soft na DOS
Gry edukacyjne od VIPS (Samar, Mała ortografia i Mat 1-2-3) na DOS (chyba)
Softeczka od IPS CG na DOS
I wiele innych gier. Na C64 mam spisane jedynie gry od Relax comp (Samochodowy Wojownik, tabliczki mnożenia i relaxator)
Jakbyście mieli jeszcze jakieś lost media to dajcie znać. Spisujemy je w tym arkuszu - https://docs.google.com/spreadsheets/d/ … =633969408
Żeby można było edytować arkusz trzeba poprosić o uprawnienia usera rybalan przez Discord albo wybrać opcję "Poproś o uprawnienia do edycji"

2 Ostatnio edytowany przez Jacques (2021-07-26 21:05:50)

MrPepka napisał/a:

i też na konsole jak Amiga, C64, 8-bitowe Atari, ZX Spectrum itp itd

Konsole? Najpierw warto uzupełnić wiedzę :-/

3

Przepraszam. Powinno być oczywiście komputery Atari ;)

4 Ostatnio edytowany przez Jacques (2021-07-26 21:16:20)

I te pozostałe również :-) W epoce 8-bitowce fachowo nazywano mikrokomputerami :-)

5

Byłem ciekaw, jak szybko ktoś zwróci uwagę na określenie ośmio- i szesnastobitowych komputerów konsolami. :) Uważam, że nazwa dobrze określa stan faktyczny, bo ten sprzęt służył głównie do grania i mało kto wykorzystywał go w inny sposób. Komputer - niezależnie od liczby bitów i daty produkcji - różni się od konsoli tylko tym, że można do niego podłączyć więcej urządzeń niż kontrolery i telewizor.

Zawsze mam rację, tylko nikt mnie nie słucha.

6 Ostatnio edytowany przez Jacques (2021-07-26 21:50:56)

Komputer to komputer, a konsola to konsola, niezależnie od generacji. To, że dzieciaki głównie grają w gry (kiedyś my), nie czyni konsolami 8-bitowych komputerów, tak jak teraz nie czyni nimi PC-tów.
W epoce NIKT nie nazywał mikrokomputerów konsolami, to raczej współczesna przypadłość wynikająca z niewiedzy, zapomnienia lub ignorancji - przeważnie widoczna w ogłoszeniach sprzedaży mainstreamowych serwisów ;-)

7

A to tak, nawiązując do powyższego zapytam,
Atari XEGS, to konsola czy komputer?.
A Amiga CD32 z klawiaturą, i myszką to konsola czy komputer ?.
:):)

8

A Playstation z klawiaturą to konsola? A takie spięte w klaster lub używane w kopalniach?

Atari XEGS, Commodore 64 GS, Amstrad GX4000 czy Amiga CD32 to konsole zrobione na podstawie komputerów - z takim zamysłem powstały i zostały wypuszczone na rynek (sens takiego rozwiązania pomijam). Do VCS były klawiatury ale jakoś nikt nie nazywa go komputerem.

9

Lizard napisał/a:

Byłem ciekaw, jak szybko ktoś zwróci uwagę na określenie ośmio- i szesnastobitowych komputerów konsolami. :) Uważam, że nazwa dobrze określa stan faktyczny, bo ten sprzęt służył głównie do grania i mało kto wykorzystywał go w inny sposób.

Tu Lizard pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić.
Atari 8-bit: używany w firmach jako sprzęt do prowadzenia ksiąg, danych (głównie USA), w wielu punktach usługowych, sklepach. Oczywiście model 800, który był podstawowym sprzętem "dla biznesu". Także do pisania scenariuszy (jest gdzieś nawet screen z pisanego na Atari scenariusza do bodajże powrotu do przyszłości dwa, początkowo A800, potem któryś z XE, scenariusz pisany w Atari Writer +).
Atari 16-bit: wręcz twierdzono, że nie nadaje się do gier. Głównie DTP i Muzyka, ale osobiście chadzałem do wypożyczalni VHS na Puławskiej (budynek jeszcze istnieje, bliskie okolice Dolnej), gdzie na ST prowadzono kartotekę.
Oczywiście w Polsce zastosowanie było głównie inne (8-bit), ale oficjalnie ile lat po premierze komputery trafiły "pod strzechy"?
Btw: pierwsze naklejki na gry Sikor Soft to Atari 65XE oraz Epson LQ-100 :) Potem już STE, a w końcowej fazie TT-ka (mówię o pierwszych okresach wydawania).

Sikor umarł...

10

Sikor, przypomnij mi skąd taki, a nie inny kształt Atari 400/800. Co było pierwowzorem dla tych modeli? Od strony technicznej każda konsola to komputer, a każdy komputer może być wykorzystywany jako konsola - nawet PC oraz smartfony. To, czy coś jest komputerem, czy konsolą decyduje pierwotne przeznaczenie. Atari czy Commodore kojarzyło się zawsze z grami, więc nie dziwi mnie uznawanie ich za konsole.

Zawsze mam rację, tylko nikt mnie nie słucha.

11

Mówiąc krótko, jeżeli ludzie zaczną kluczem francuskim wbijać gwiździe to oznacza, że producent się pomylił i wyprodukował młotek ;)

Mnie i tak w tej chwili interesują tylko ludzie którzy potrafią programować (albo ogólnie tworzyć) na daną platformę a nie tylko na niej grać. Od strony programistycznej to są komputery :] Od strony gracza konsole. Sam zdecyduj w której grupie jesteś :D

Możesz być w obu ;)

12

zbyti napisał/a:

Mówiąc krótko, jeżeli ludzie zaczną kluczem francuskim wbijać gwiździe to oznacza, że producent się pomylił i wyprodukował młotek ;)

To nie producent się pomylił, tylko ludzie wymyślili nowe zastosowanie dla danego narzędzia. Jeżeli poprosisz mnie o młotek, a ja takowego mieć nie będę, podam Ci klucz francuski z propozycją, abyś użył tego. ;)

Zawsze mam rację, tylko nikt mnie nie słucha.

13 Ostatnio edytowany przez zbyti (2021-07-27 10:00:42)

To był tylko zabieg (wybieg?) stylistyczny by unaocznić problem :] Ja nie mam takich dylematów ;)

https://www.youtube.com/watch?v=QLJFF9ROSzY

14

Lizard napisał/a:

Sikor, przypomnij mi skąd taki, a nie inny kształt Atari 400/800.

Tak jak pisałem - 800 do profesjonalnej pracy, natomiast 400 dla dzieci, do gier. Wygląd 800 jest bardziej zbliżony do konstrukcji maszyny do pisania niż konsoli, bo o to w Twoim pytaniu chodzi.

en.wikipedia.org napisał/a:

Atari would market Colleen as a computer and Candy as a game machine or hybrid game console.

Źródeł jest wiele, nie chce mi się teraz szukać. To, że u nas były to głównie maszynki do gier - wynika głównie z faktu roku, w którym się oficjalnie pojawiły.

Sikor umarł...

15 Ostatnio edytowany przez QTZ (2021-08-03 20:09:39)

Wymienię to o czym myślę, że warte jest zapamiętania, czego szukam, a czego nie mogę znaleźć, lub dawno nie szukałem...

- Szopka Bożonarodzeniowa do wycinania i sklejania dodawana do zakupów przekraczających 5000zł w Pewex-ie. Ja dostałem taką w Pewex-ie, który mieścił się w hotelu Marriott w Warszawie. Prawdopodobnie był to rok 1990, bo wziąłem wtedy też katalog Pewex-u na 1990/91. Szopka była wielkości dużego bloku rysunkowego, złożona na pół okładka była jednocześnie instrukcją, w środku arkusz z elementami do wycinania. Dół podstawy był ząbkowany, na podstawie była dość duża szopka i dość dużo postaci. Szopka niestety wylądowała w piwnicy, gdzie wraz z innymi sklejanymi modelami (m.in. duży dworzec, młyn) niestety się zniszczyła i prawdopodobnie została wyrzucona po pożarze który zaprószyli robotnicy wymieniający rury. Instrukcja została w domu, ale póki co jej nie znalazłem, więc prawdopodobnie też już jej nie mam.

- Książeczka dla dzieci o tematyce wodnej - edukacyjna ilustrowana kolorowa książeczka z elementami do wycinania wklejania, nie pamiętam zbyt wielu szczegółów, ale bardzo mi się ta książeczka podobała. Były tam informacje o tym jak się zachowywać nad wodą.

- Wesołe Minuty - czarno-białe (okładka miała dodatkowy 3 kolor) zeszyty z zagadkami, łamigłówkami, kolorowankami, itp. Była to cała seria zeszytów, co najmniej 9. Pamiętam, że na jednym z ostatnich jakie miałem były nieprawidłowo narysowane ślimaki. Prawdopodobnie ten zeszyt rysował ktoś inny niż poprzednie.

- Bolusie - małe figurki (nieco większe od ludzików Lego) przedstawiające różne zawody, miałem ich co najmniej kilka, z tego co pamiętam był tam np. kominiarz. Figurki były sprzedawane w niewielkich jasnych pudełkach w kioskach ruchu lub sklepach papierniczych. Figurka była w częściach do składania. Była też większa wersja, jednak z tego rodzaju pamiętam tylko jedną figurkę którą miałem. Mimo, że figurka była większa, to miała cieńsze nogi przy mocowaniu i te mogły się łatwo ułamać.

- Coś w rodzaju klocków - (pisałem o nich kiedyś na a-o-l) podstawowe elementy były to kwadratowe płytki, które na bokach miały specjalne krawędzie, które umożliwiały nasunięcie elementu mocującego. Tych klocków były dwa rodzaje: większe, a później pojawiły się mniejsze. Większe były z mocniejszego plastiku i bardzo mocno się trzymały. Elementy mocujące w większej wersji były białe, a w mniejszej czarne. Płytki były w różnych kolorach. Prawdopodobnie były też i inne elementy jak koła. Ja miałem większą wersję i jeżeli po pożarze piwnicy nie zostały wyrzucone, to powinienem mieć ich przynajmniej kilka.

- Film nadawany w soboty koło południa (chyba około 14:00) w serii Walt Disney Przedstawia. Był to film w którym główną rolę odgrywał samochód furgonetka, który miał umiejętność samo-naprawiania się.

- Kilku odcinkowy film Dzieci Syriusza, ten udało mi się znaleźć kilka lat temu, niestety w dość słabej jakości (nie pamiętam też czy były wszystkie odcinki).

- Nieco mniej ciekawy serial w którym był stwór żyjący w piasku nazywany Brontowąsik (o tym chyba znalazłem tylko jakieś informacje i zdjęcia, czy znalazłem sam serial nie pamiętam).

- Schemat bakelitowego czarnego z tekturowym spodem projektora do bajek (też kiedyś pisałem na a-o-l) - mi wystarczyłoby zdjęcie wnętrza, gdyż jak byłem mały wyciągnąłem z niego zwory i do dziś jest unieruchomiony.

- Różne Bajki na kliszy przeznaczone do takiego projektora (moje przetrwały w większości w sfatygowanych fragmentach).

- Bajki czytane w Polskim Radiu co wieczór na dobranoc (nie wiem czy jeszcze są nadawane?)

- Inne opowiadania nadawane przez Polskie Radio np. opowiadania Lema.

- Wszelkie Teletexty - można je odzyskać z nagrań z kaset VHS i z cyfrowych plików TS. Ci co nie czytali wątku o teletekstach, prawdopodobnie nie są świadomi, że mimo tego, że telewizor przy odtwarzaniu z VHS wyświetla tyko szczątkowe fragmenty teletextu, używając komputera da się teletext z takich nagrań odzyskać. Efekt zaskakuje - uzyskujemy działający teletext taki jaki był w momencie nagrywania programu. Przekłamania są, ale jeżeli dana podstrona powtarza się wiele razy da się zrekonstruować ją praktycznie w 100% (jest do tego narzędzie, które robi to automatycznie, jednak polecam zostawiać nagranie w nieprzetworzonej formie [po deconvolve], tak aby przy okazji nie uszkodzić zmieniających się w czasie danych).

- Dawne program edukacyjne.

16

QTZ napisał/a:

Szopka Bożonarodzeniowa do wycinania i sklejania dodawana do zakupów przekraczających 5000zł w Pewex-ie. Ja dostałem taką w Pewex-ie, który mieścił się w hotelu Marriott w Warszawie. Prawdopodobnie był to rok 1990, bo wziąłem wtedy też katalog Pewex-u na 1990/91.

A to wtedy już w złotówkach było? Bo jak Pewex to bony i dolary Panie były...

QTZ napisał/a:

z tego co pamiętam był tam np. kominiarz.

A to chyba pamiętam. Kominiarza kiedyś miałem, ale czy się ostał? Któż to wie...

Sikor umarł...

17 Ostatnio edytowany przez QTZ (2021-08-03 21:26:18)

W złotówkach Panie, ale patrząc do tego katalogu to chyba musiało być 50000, albo 500000 ;-), bo najtańsza kaseta VHS kosztowała 9000 :) Kaset wtedy nie kupowaliśmy (nie mieliśmy magnetowidu), ale pamiętam co innego - że nie chcieli wydać tej szopki mimo, że zakupy zrobiliśmy na większą kwotę, bo jak się okazało przy kasie nie wszystkie produkty do wymaganej kwoty wliczali. Dopiero ktoś wezwany zadecydował żeby tę szopkę jednak mi dać.

Bolusie się u mnie nie uchowały, babcia starała się mnie nauczyć porządkowania i kazała rzeczy z których wyrosłem wyrzucać, lub dawać młodszym.

Jakbyś znalazł to poproszę o kilka zdjęć :)

18

O panie, taki projektor do bajek na kliszy fotograficznej to ja gdzieś mam w domu rodzinnym, nawet bajki też mam, ba! Mam nawet Czterej pancerni w tej formie :) No ale nie wiem czy bym to sprzedał, to ma niesamowitą wartość sentymentalną ;) Czy ten projektor był taki sam jak Twój, nie wiem, nie pamiętam ale jak kiedyś będę u rodziców to jak nie zapomnę to sprawdzę ;)

Atari 65XE, U1MB, Sophia2, AVG Cart, SIO2SD

19

Kiedyś w ramach testowania skanera poskanowałem kilka takich bajek. Może gdzieś jeszcze to mam.

20 Ostatnio edytowany przez QTZ (2021-08-06 10:27:35)

Projektory i bajki do nich z tego co pamiętam są dość drogie. Jest stronka na której podobno można (było!?) oglądać skany bajek: https://diafilm.pl/ i tam też widać takie rzutniki. Wczoraj wyciągnąłem stary skaner z lampą do slajdów, ale niestety osad jaki się na nim zebrał powoduje, że zeskanowany obraz jest jak za gęstą mgłą. Zresztą ta lampa nigdy nie dawała dobrej jakości skanów ze slajdów. Podobno da się jakoś skanować slajdy zwykłym skanerem, ale nie znam takiej metody. Ja mam jakieś fragmenty bajek dosłownie po kilka klatek i z tego co pamiętam część jest w kawałkach. Jednak i to myślę, że może być unikalne bo są to jeszcze klisze czarno-białe. Mam też kolorowe, w lepszym stanie, ale przeważnie niekompletne np. wyłącznie IV część. Chętnie bym poprzeglądał bajki, może znalazłbym jakieś, które kiedyś widziałem. Prawdopodobnie ta forma przekazu już całkowicie zanika, a wraz z nią bajki, więc uważam, że warto je archiwizować.

Są też slajdy stereoskopowe - dwa rzędy slajdów umieszczonych pionowo na kartonie i do innego typu streoskopu na rozetce (ViewMaster - teraz ktoś sprzedaje za 49zł) - dużo mniejszy format, też bardzo fajne.

Co do projektora to chodzi mi o to jak są połączone zwory, które widać po zdjęciu spodu. Może napiszę do prowadzącego tę stronkę, szkoda, że teraz nie mam tego projektora pod ręką...

21

Do przezroczy kiedyś były przystawki do skanerów no ale to przezrocza więc trochę inna bajka bo przezrocza to jakby pojedyncze zdjęcia utrwalone na kliszy które umieszczało się w plastikowych ramkach. Do tego miałem projektor z kasetami które przesuwały się wzdłuż prowadnicy i przełączało się to takim pilotem na kablu. Fajna sprawa, mój ojciec robił przezrocza. Co do bajek na "rolkach" to nie wyobrażam sobie tego skanować, w sumie to nie widziałem przystawki do skanowania przezroczy ale może i da się na tym zamontować niepociętą rolkę.

Atari 65XE, U1MB, Sophia2, AVG Cart, SIO2SD

22

Przezrocza najlepiej "skanuje" się przystawką do telefonu z aparatem. Wszelkie skanowanie skanerami daje duuuży szum.
A przystawka - w dobie drukarek 3d to żaden problem :)

23

Mój zamglony Plustek UT12 ma niedużą lampę w pokrywie i dwie ramki: do slajdów i do klisz. Skaner jak skanował kliszę nie podświetlał od spodu, a włączał tę lampę. Skany były bardzo ziarniste praktycznie nie nadawały się do niczego, jeżeli to nie była jakaś usterka, to powiedziałbym, że ta funkcja była raczej zabawkowa, gdybym wiedział wybrałbym tańszą wersję bez lampy, ale z drugiej strony mam coś ciekawego, szkoda tylko, że już całkiem bezużytecznego.

Spróbuję zeskanować jakąś ramkę przy użyciu pleksy, choć do końca nie wiem jak to się robi, ale może wystarczy położyć ją na slajdzie?

A o co chodzi z tą przystawką do telefonu?

24

QTZ napisał/a:

Skany były bardzo ziarniste praktycznie nie nadawały się do niczego, jeżeli to nie była jakaś usterka, to powiedziałbym, że ta funkcja była raczej zabawkowa, gdybym wiedział wybrałbym tańszą wersję bez lampy

A włączałeś funkcję skanowania klisz/slidów w sterowniku, czy przyciskiem? Bo program mógł je traktować jako zwykłe skany. I oczywiście z ramki ściągałeś tą folię ochronną, która dawała ziarnistość - tak, widziałem w epoce, jak w "profesjonalnym" studiu skanowali z folią ochronną ramki*
---------------------
* ale nie pamietam jaki skaner i nie wiem, czy wszystkie miały tę folię

Sikor umarł...

25

W sumie to ciekawa sprawa z tymi przezroczami i skanowaniem tego. Pewnie najlepiej byłoby to skanować jak stare taśmy filmowe do formatu HD czy UHD ale to z pewnością droga zabawa ;) Kiedyś miałem chęć zeskanowania całej kolekcji zdjęć rodzinnych i skończyło się na chęciach ;)

Atari 65XE, U1MB, Sophia2, AVG Cart, SIO2SD