Mnie też irytuje próba udowodnienia wyższości moralnej decyzji o zaszczepieniu się.
Jakbym tak na poważnie wziął to co tu napisano to okazuje się, że mało kto zaszczepił się dla siebie, z obawy o swoje zdrowie w czasie pandemii itd.
Ogromna większość robi to (według ich słów) dla innych a nie dla siebie - jeżeli naprawdę tak uważają, to zostali wpuszczeni przez propagandę w kanał.
Do tego cześć osób podejrzewam, że zaszczepiła się w obawie o swoje zdrowie a stawia się w szeregu tych co się poświęcili.
Zaszczep się dla siebie abyś mógł dalej w zdrowiu pomagać innym, swoim bliskim itd. bo jesteś im potrzebny jeżeli uważasz, że to właściwa w Twoim przypadku droga.
Ja na podstawie zdobytej wiedzy jako ozdrowieniec nie chcę wystawić się na ryzyko nieznane, wolę ryzyko znane jakim jest ew. przechorowanie bo też komuś jestem potrzebny.
A te gadanie, że nie dbam o rodzica bo go zarażę - w moim przypadku było odwrotnie to starszy rodzić mnie zaraził, tydzień mu pomagałem w chorobie i w końcu sam zacząłem mieć jakieś objawy, tyle że w życiu osobiście miałem bardziej dokuczliwe anginy niż COVID-19.
Ani ja ani mój ojciec nie mamy pretensji do nikogo, że nas zaraził bo to podczas tej pandemii absurdalna pretensja i wymaganie często cudów.
Także nie epatując grozą - tym którzy mówią, że nie szczepiąc się zabijam komuś rodzica odpowiadam - a zwrócisz mi mojego jak go zmusisz do zaszczepienia się a on umrze?
Naprawdę, zwolennicy brania za twarz, szermowania szansami gdy im wygodnie itd. Moralne jest zostawić sprawę dotycząc życia czy śmierci każdemu nawet jak to się wiąże z osobistym ryzykiem czyichś decyzji.
Ja nie wiedziałem jak mój organizm zareaguje na COVID-19 jesienią ubiegłego roku ale już na początku ubiegłego lata przestałem się tym przejmować bo równie dobrze mogę się martwić codziennie, że mi samolot na głowę spadnie.
Tak samo z szeroko zapowiadanymi powikłaniami po przejściu (nawet bezobjawowym) COID-19. Wtedy nie miałem na to wpływu bo leki blokowano, szczepionek nie było a po 1,5 roku nie widzę tej zapowiadanej plagi udarów, bezpłodności itd. po kontakcie z wirusem.