AdamK, muszę to napisać.
Bardzo Cię lubię i szanuję, jesteś fajny gość.
Zwróć jednakże uwagę na swoją SAMOTNĄ (prawie) krucjatę przeciwko poglądom ludzi takich, jak Nosty, Candle, xxl, zbyti, robecc, jer, etc, etc. Przeciw moim również.
WSZYSCY ci ludzie próbują Ci pokazać, jak bardzo daleki jesteś od zrozumienia rzeczywistej sytuacji.
WYDAJE Ci się, że piszesz mądrości, okraszając zdania innych ludzi epitetami "bzdura", "z d*py".
WYDAJE Ci się, że wiesz najlepiej, a inni, którzy albo mają wątpliwości, albo po prostu nie chcą, aby ktoś im życie układał, nie znają się wcale a wcale.
Niestety, tak nie jest. Jest dokładnie odwrotnie.
Kiedyś na innym forum był jeden taki płaskoziemca, co nie dało rady z nim. Wiedział swoje. Jak mu wyliczyłem co i jak - prosta geometria, to na 2 tygodnie umilkł, a następnie się pojawił odmieniony mówiąc, wiecie, jakie to dziwne uczucie - człowiek dałby sobie rękę uciąć... i wiecie co, teraz by nie miał ręki.
Zachowaj więc i rękę, i twarz.
Naprawdę, wszyscy Cię tu lubimy, boś fajny człek.
Także, wiesz. Przemyśl swój radykalizm, szacunek (jego brak) dla innych, wbijanie innym do głowy swoich słów jako ich, i zacznij od głębokiego oddechu od nowa. Nic nie jest czarno-białe. Sztywne opowiadanie się po jednej ze stron nie jest profesjonalne, podobnie, jak usilne racjonalizowanie nieracjonalnych wyborów.
Czekamy na AdamaK, który mówi - tak naprawdę nie mam pojęcia o czym mówię, nie wiem, jak to działa, chociaż chciałbym, nie wiem, jaki to ma wpływ na nas, chociaż chciałbym, przepraszam wszystkich, których uraziłem, czy obraziłem.
Pomyśl też, że niemal każdy, kto Ci odpisywał, bardzo precyzyjnie układał swoje myśli w zdania, bo sprawa jest delikatna. Tak, aby nie obrazić, czy nie urazić.
I pomyśl, że ten post zajął mi 45 minut.
Tylko (i aż) dlatego, że Cię chłopie zajeb*ście szanuję.