(...) zadnej gwarancji ceny.
Za to zostało wiele rzeczy bezcennych jak: zdrowie które jest bezcenne, życie które nie ma ceny, więzi społeczne, równowaga duchowa i wolność osobista.
Aby uratować te bezcenne rzeczy zapłaciliśmy kontrybucję w nadliczbowych zgonach, zamknęliśmy służbę zdrowa nazywając to reorganizacją, trzymaliśmy ludzi w izolacji, waliliśmy w nich od rana do wieczora propagandą strachu a na koniec oflagowaliśmy ich paszportami.
I to z powodu choroby o śmiertelności ułamków procenta w skali populacji.