Dziękuję za wydzielenie tematu, Dely.
Po kolei.
Pinek przypomniał o deklaracjach. Napisał, że jeżeli ktoś nie poda, to ta osoba będzie blokować zakup biletu innym - ponieważ będzie liczona w tej samej puli co niezaszczepieni. Nie widzę tu nawet cienia nakazu, żądania. Napisał nawet proszę. A także, że być może w lipcu te dane nie będą już potrzebne. Na prośbę mamy podawać podstawę prawną? Kim jesteś i co zrobiłeś z Lizardem? ;p
Tak zupełnie poważnie to wklejenie tutaj niemieckich naszywek uważam za głęboko krzywdzące i niesprawiedliwe. Sugerowanie abym ich używał do oznaczania ludzi - jeśli to nie jest atak to co nim jest? Przepraszam, Lizardzie, ale tak czuję :(
Zbieram informację o zaszczepieniu teraz, bo być może limit nie zostanie zniesiony. Oczywiście mogę zacząć to robić pierwszego dnia przy drzwiach i 51. osobie powiedzieć, dziękuję, tu jest zwrot wejściówki, zapraszam za rok. Mogę też dopiero wtedy podać podstawę prawną: jakieś rozporządzenie, które będzie aktualne. To takie złe, że próbuję tego uniknąć i zapewnić, aby każdy wiedział teraz czy wejdzie na imprezę?
I tak, wiem, że te rozporządzenia pod względem prawnym są do dupy. Tylko co z tego? Wejdą niebiescy, zamkną imprezę, mnie wlepią karę. Weźmiecie to na klatę i będziecie potem dochodzili w sądach swoich praw? Bo ja nie mam na to czasu.
Co do kozaczenia przed policją, to już mamy jeden przykład. Przecież nasz kolega organizatorom sugeruje zrobić party jako plan firmowy, bo można i będzie spoko. Tylko za moment sam chce coś zorganizować ale jednak w konspiracji, po cichu. To jak to jest?
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy zadeklarowali czy są czy nie są zaszczepieni. Z pewnością zauważyli, że odpowiedziałem im dziękując za informację. Także Mikeyowi i Lizardowi. Nie pisałem nikomu "ty płaskoziemco" ;) ani nic w tym rodzaju. Szanuję decyzję, nie oceniam.
Naprawdę, bardzo mnie zaskoczyły niektóre wpisy :(