pancio.net napisał/a:Zważywszy też fakt, że każdy program musi zostać przekodowany z jednego maszynowego na drugi, zabawa staje się siermiężna i wymagająca zbyt wiele czasu, który można spożytkować z innymi bardziej kompatybilnymi zabawkami np. WDC65C02, który to już jest zgodny rozkazowo z 6502C a też daje trochę więcej możliwości...
Fakt, sporo racji! Ale póki co... Rapidius też słabo się sprawdza (już się napalałem, do mojego XEL-a, aż kilka osób ostudziło mój zapał, mówiąc "będą zwiechy i inne problemy, a w sumie dla tych kilku programów... nie warto". No i przekonali mnie, abym nie wydawał na to kasy... :) W sumie SBC z 68816 też można kupić osobno i bawić się kodem "od zera", jak piszesz poniżej:
pancio.net napisał/a: ... w mojej ocenie zastosowanie 6809 w Atari tworzy z niego de facto nowy komputer "nie-przyda-sie". Nie mniej jednak to fajny projekt, bardzo hermetyczny i wymagający... jeśli natomiast masz zamiar się w niego zaangażować, chętnie podłączę się pod projekt poświęcając jakiegoś dawcę i będziemy mieli MCARI :-)
Pomyślałem o tym Liberze, bo mam na składzie działającą płytę 65XE (z wszystkimi, ważnym scalakami na podstawkach), która służy mi do różnych testów (np. gdy przychodzi do mnie nowy POKEY, GTIA czy CPU, to najpierw testuję go w tej płycie, zamiast pakować od razu do kompa, na którym mogłoby mi zależeć :). I tak sobie pomyślałem, że ta płyta głównie leży na półce w kopercie foliowej... można by jej zapakować takiego Libera i w wolnej chwili.. np. przetłumaczyć OS ROM, a potem BASIC z 6502. Byłoby zabawnie... wyglądałoby i działało jak "zwykłe" Atari, ale nie do końca zwykłe... a potem, może dałoby się zrobić na to kilka demek, czy jakąś gierkę, aby sprawdzić, ile daje Atarynce 6809... ot tak, w wolnych chwilach. ;-)
W sumie też można, ale nie będzie POKEY-a, ANTIC-a i GTIA ;-) A to zawsze jakoś bliższe "ciału", niż "obca" konstrukcja...
Reasumując: cieszę się, że póki co nikt tu nie napisał, że Liber jest totalnie "z czapy" i bez sensu. :) Może zacznę od próby przetłumaczenia OS ROM, skoro są dostępne jego źródła, które się ponoć kompilują do działającego kodu. Zastanawiam się nad napisaniem pod Linuksem automatycznego translatora kodu, według zacytowanego przeze mnie artykułu. Grzyb zrobi to w sekundę, o wiele dłużej zajmie ręczny tuning tego kodu potem...
Co to jest? Co to jest?.... To przecież... Atari! :)