@BartoszP dlatego, że czytałem co pisałeś wcześniej to uznałem, że masz tych ludzi na celowniku, ale skoro mówisz, że się nie czepiasz to OK, przepraszam.
Co do ratowania ludzi (jednostkowo) - nie należy ratować ludzi wbrew ich woli, jeszcze są wolni to mogą wybierać jak chcą żyć czy umrzeć. Katolik nie chce danej szczepionki? Niech czeka na inną. Ja na przykład nie chcę żadnej bo jeszcze mnie nie przekonano, że to konieczne.
W naszej ludzkiej przestrzeni mamy wiele bzdur, jedna która nasunęła mi się przed chwilą podczas lektury czytanej aktualnie książki to "prawo wojenne" - dla mnie równie mądre jak kapelan wojskowy.
Albo idziemy zabijać innych ludzi i nie robimy z siebie hipokrytów, że stoją za tym jakieś zasady albo może jako ludzie nie prowadźmy po prostu wojen?
Jeżeli ktoś na nas napadnie to nie będę liczył, że zachowa się fair (co to w ogóle znaczy jak się prowadzi wojnę napastniczą?) tylko niech się liczy, że zniszczymy go ze szczętem.
Prawda, że zwycięzców nikt nie sądzi jest łatwa do samodzielnego odkrycia.
Nie rozumiem dlaczego katolicy raz chronią życie a raz uważają, że mają prawo je odbierać - ale tak sobie wymyślili.
Jak napadnie na mnie jakiś chrześcijański kraj to ja mu tego chrześcijaństwa odmawiam chociażby armia składała się z samych kapłanów.
A jak chrześcijanie zabijają ludzi w swojej obronie to według mnie nie zrozumieli nauk swego mistrza, że właśnie za nieprzekroczenie tej granicy obiecał, że ich wskrzesi, może w to nie wierzą?
Oczywiście to ma swoje konsekwencje: np. muzułmanie zabiją chrześcijan. Według jednych i drugich zostaną za to zbawieni :D wątpię, że obie religie są prawdziwe przy takim założeniu chyba, że istnieje wielu Bogów i ekumenizm ma sens ;)
Dobra, dodam tę stronę do filtra blokującego niż coś jeszcze tu napiszę :D