Jacques napisał/a:Ale na etacie nie ma np. 2-letniej ulgi ZUS na start i kolejnych 2 lat preferencyjnego ZUSu.
Przecież możesz założyć firmę, zrezygnować z etatu i mieć te dwa lata ulgi. Ja nie mogłem. Nikt Ci nie każe pracować na etacie, skoro uważasz, że prowadzenie firmy w tym kraju to kokosy.
Jacques napisał/a:To fatalne jeśli przez koronawirusa osoby fizyczne czy firmy popadają w kłopoty, ale jeśli któraś grupa dostaje jakieś wsparcie (nie wnikając w powody, rodzaj czy wysokość tego wsparcia), a inna nie i nadal musi to płacić, to chyba jest logiczne, że ciężar utrzymywania ZUSu (wspólnych emerytów i opieki zdrowotnej) jest przesunięty.
To jakie wsparcie mi załatwisz z ZUSu na firmę? Wierz mi, aby cokolwiek stamtąd dostać trzeba się nieźle nagimnastykować. I jak ktoś kogoś zatrudnia - nie spotkałem się z sytuacją, aby w rzeczywistości ZUS dołożył na koszt utrzymania pracownika. Co powiesz na firmy ze wspomnianej branży gastronomicznej i hotelarskiej (uwaga, nie dotyczy obsługi świń na Wiejskiej), którzy mają opłacić lokal i pracowników przez - ile to już, 7 miesięcy? - zastoju? Nadal uważasz, że zbijają kokosy? Powtórę się, załóż firmę - i tak, proszę bardzo te dwa "preferencyjne" lata z ZUS. Życzę powodzenia.
Jacques napisał/a:Ja nie wypominam, jeśli ktoś ma wybór pomiędzy działalnością a etatem to jego sprawa, niech wybiera, ale potem nie marudzi, że na etacie ktoś dostanie też jakiś ochłap.
Ale z tego co widzę, to głównie Ty narzekasz, że na etacie dostajesz "ochłap"? Więc nie rozumiem Twojej logiki w tej kwestii. Ja na przykład, aby prowadzić firmę (tak, związaną z Atari) normalnie pracuję, bo tak bym już dawno był w dużej czarnej... A Wiedz, że mimo, iż pracuję, płacę dodatkowy ZUS (niby tylko zdrowotny, ale przecież dwóch chorobowych nie dostanę, a jest to prawie 400zł miesięcznie). Więc nadal uważasz, że jest tak kolorowo dla właścicieli? A, Wiedz, że jakbyś prowadził dwie działalności, to zdrowotne płacisz od każdej. Aha, jak będziesz w zarządzie spółki, to też. Spróbuj, będziesz miał "boskie życie", a nie "ochłapy z etatu", jak piszesz. Jak poprowadzisz rok (tak, z ulgami ZUS) pogadamy dalej, jak to jest "bosko i anielsko" i jak się wyzyskuje "etatowców".
Sikor umarł...