4,801

bity pies jak widzi kij w reku czlowieka to sie boi, ale to nie jest wina psa tylko oprawcy.

niestety niektorzy doprowadzeni sa juz do tego ze - trzymajac sie analogii psa - widza zagrozenie jak ktos podnosi reke zeby rzucic pileczke ;-)

ten now apel premiera to naprawde tragedia, ale otrzyma jakies tam poparcie w spoleczenstwie - mechanizm juz wyjasnilem. cokolwiek by rzad zrobil tylko utwierdzi ich jeszcze bardziej w przekonaniu ze tak trzeba.

zabiegi i rehabilitacja po wylewach nie moga czekac, juz na wstepie mozna wlasciwie osadzic na ile % mozna cofnac skutki (czesto skutki majace wplyw na zdolnosci intelektualne pacjenta) czas odgrywa ogromna role (zreszta w kazdej dziedzinie medycyny wiec jak slysze "nic sie nie stanie" to juz wiem z kim mam do czynienia - tak jak w przypadku premiera) niestety, tragedia rodzin jest o tyle wieksza ze godza sie na to a skutki sa nieodwracalne :( i dotykaja bezposrednio ich :( strach niestety jest zlym doradca ale najgorsze jest usprawiedliwianie tego. zachowanie regularnie bitego psa nie jest wina psa...

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.

4,802

sun napisał/a:

Szczepionki na COVID-19 możemy podzielić na trzy rodzaje: szczepionki mRNA, w których wykorzystuje się sekwencję kwasu RNA, szczepionki wektorowe bazujące na fragmentach innych wirusów,

Typ drugi - fragmenty innych wirusów, więc jednak. O podobnym działaniu, więc nie ma tam wirusów czy są?
Typ pierwszy - aby nie było wątpliwości: https://pl.wikipedia.org/wiki/MRNA - skąś tą "informację genetyczną" o wirusie muszą mieć, naprawdę uważasz, że z powietrza, a nie z samej struktury covid-19?Zaprawdę powiadam Ci, Twoja wiara w Bajki i Cuda jest przeogromna...
Aby nie było - nie jestem jakimś zwolennikiem czy przeciwnikiem szczepień, ale nie dajmy się nabić w balona, że odporność berze się z niczego. Informacja w organiźmie musi się z czegoś wziąć, nie wisi sobie ona "ot tak" w powietrzy, jest wyciągnięta bezpośrednio z wirusa (w skrócie) i w ten sposób przekazana do organizmu. Różny jest tylko sposób zawarcia tej informacji, który jest bardziej prawidłowy - czas pokaże, i to nie za 2-3 lata, ale za 20-30 lat. Najwcześniej.

Sikor umarł...

4,803

@Sikor: owszem, ja nie twierdzę, że jest inaczej. Fragmenty, rzekomo "nieczynnych" wirusów, czyli nie mających zdolności namnażania, ale układ odpornościowy reaguje.
Odporność jak piszesz, nie bierze się z niczego, tylko z reakcji układu odpornościowego na czynnik zewnętrzny.
I masz rację, że minie przysłowiowa kupa czasu, historia oceni co było lepsze.

Cuda wianki i nie tylko :) POKEY 4ever ;)

4,804

Ok, czyli mamy sprawę wyjaśnioną ;)

Sikor umarł...

4,805

Na szczęście po szczepionce kolejne wersje można już aktualizować bezprzewodowo.

Pamięć studenta ma charakter kwantowy - student wie wszystko, ale jednocześnie nic nie pamięta.
- Kilka(naście?) pudełek z klawiszami i światełkami. I jeden Vectrex, żeby nimi wszystkimi rządzić.

4,806

e, chyba standardowe grubsze aktualizacje zapowiadaja na co rok ;-)

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.

4,807

Się okaże. Po drodze jeszcze DLC.

Pamięć studenta ma charakter kwantowy - student wie wszystko, ale jednocześnie nic nie pamięta.
- Kilka(naście?) pudełek z klawiszami i światełkami. I jeden Vectrex, żeby nimi wszystkimi rządzić.

4,808

Mq napisał/a:

@pin, nie wierzę jakoś w to specjalnie, ale spróbuję. Długo się zastanawiałem jak Ci to powiedzieć żeby dotarło i wymyśliłem coś takiego, więc się skup:

Czy na prawdę masz mnie za idiotę?

Mq napisał/a:

Temat numer 1:
1. Tak, ja również znam ludzi z powikłaniami po kowidzie, i przyznaję Ci rację że nie jest to fajne, i tak samo jak Ty, nie chciał bym takich rzeczy przeżywać, doznawać i potwierdzam, że zabezpieczenie się przed tym było by fajne.

Tu się zgadzam

Mq napisał/a:

Temat numer 2:
2. Istnieją na świecie jeszcze inne problemy niż kowid, a bardzo wiele istnieje takich, które są poważniejsze niż kowid. Nie może być tak, że zajmujemy się tylko jednym problemem, podczas gdy inne się pogłębiają. Jest tak czy nie?

Tu też się zgadzam, i jeśli z kontekstu moich wypowiedzi wywnioskowałeś coś innego to popełniłeś błąd. Sam mam pewne poważne problemy zdrowotne ale jak widzę jak bardzo w dupie przepisy sanitarne mają co poniektórzy pacjenci odwiedzający nasze lokalne ośrodki zdrowia to odpuszczam i tam nie wchodzę. I wiele osób tak niestety robi. A wystarczyło by zachować podstawowe środki ostrożności i leczyć ludzi mając świadomość, że zrobiło się wszystko co można w tej sytuacji zrobić.

Mq napisał/a:

Temat numer 3:
3. Badania wykazują, że do zakażenia wystarczy tylko jedna cząstka wirusa. Wobec tego prawdopodobieństwo zakażenia się wirusem nie jest proporcjonalne i w ogóle nie zależy od ilości cząstek, które do Ciebie dotrą, tylko od tego na ile Twój organizm jest odporny na tego wirusa. Jeśli jest odporny, to obroni się tak samo dobrze przed sporą dawką wirusa jak i przed dawką mniejszą. Nawet jeżeli maska zatrzyma kropelki częściowo i zatrzyma nie wiem, dajmy na to 90% wydychanego wirusa, to i tak pozostałe 10% do Ciebie doleci i zarazisz się dokładnie tak samo tymi 10% jak byś się zaraził 100%, bo każda cząstka wirusa tak samo dąży do tego, żeby Cię zakazić, żeby wywołać chorobę, i żeby się namnażać.

Tu się nie zgadzam. Dla przykładu - wielokrotnie miałem kontakt z osobą zarażoną przebywając razem w jednym pomieszczeniu o kubaturze WC, osoba z pełnymi objawami. Typ mówił tylko tyle, że to tylko "przeziębienie" i nie bierze wolnego z pracy :). Później wyszło że jest trafiony, w rodzinie część leżała w domu a jedna osoba wylądowała w szpitalu uniwersyteckim w Krakowie pod tlenem, po miesiącu wyszła i od października zeszłego roku po dziś dzień nadal jest pod tlenem. W tym miejscu okazało się, że maska FFP3 N99 jednak dała rady, nie trafiło mnie.

Aha, nowość - sąsiad w zeszłym tygodniu wyszedł ze szpitala. W kartonowym pudełku, niecałe 50 lat miał.

Mq napisał/a:

Podsumowanie i proste pytanie czy rozumiesz o czym mowa:
Nie przekonuję Cię do tego, żebyś przyznał mi rację, ani żebyś w to uwierzył, ale powiedz proszę chociaż, że rozumiesz o czym my tu w ogóle rozmawiamy i rozumiesz treść tych zdań, które powyżej napisałem.

Tak jak pisałem, i powtórzę jeszcze raz. Mam nadzieję że rozumiesz co do Ciebie (choć nie tylko) piszę i mam nadzieję że rozumiesz, że nie jestem idiotą za którego mnie uważasz. Przynajmniej tak odbieram niektóre sentencje z Twoich wypowiedzi.

Kontakt: pin@usdk.pl

4,809

@andy wyizolowanie małej części wirusa oznaczało pracę nad pojedynczymi cząstkami wirusa, a mimo to zarażonych zostało sporo osobników. Badanie miało wykazać czy pojedyncze cząstki są w stanie zarazić i wywołać chorobę, a nie jaką odporność mają osobniki. Pamiętaj że ciąg dalszy jest taki, że wirus się i tak namnoży w tych osobnikach i dalej już zakazi wszystkich pozostałych. W naszym przypadku maska jeśli nawet częściowo zadziała, niech to nawet będzie ograniczenie cząstek wirusa o 90%, to ilościowo i tak nie ograniczamy cząstek do pojedynczych sztuk, tylko będą to nadal co najmniej tysiące, a więc i tak jest to jak nazwałeś armia. Ta armia atakuje i się namnaża. Różnica jest tylko pewnie taka, że jeden będzie miał objawy choroby tego samego dnia, a drugi dopiero na drugi czy trzeci dzień. I to jest wszystko zależne od odporności, a nie od ilości cząstek. Chodzi nam przecież o to, żeby się nie zakazić w ogóle, a nie żeby się zakazić mniejszą czy większą ilością wirusa na raz. Rozmawiamy też o zjawisku pandemii, a więc rozprzestrzeniania się wirusa. Jak tylko znajdzie się on na jednym osobniku, to przenosi się na kolejny. Gdyby wyizolować pojedyncze cząstki wirusa i podać je każdemu, to mielibyśmy pandemię taką samą jak w przypadku zarzucenia wszystkich osobników chmurą takiego wirusa. Ja tak zrozumiałem przesłanie artykułu.

@Pin, skąd wiesz, że powodem, że się nie zaraziłeś w przypadku ekspozycji na wirusa była Twoja maseczka? Jest masa innych wyjaśnień: podobno 80% przechodzi bezobjawowo: może przeszedłeś? Duża część jest też po prostu odporna, może się nie zaraziłeś, bo masz przeciwciała po prostu, które dają radę, a nie że maseczka dała radę?  W tym konkretnie momencie nie chodzi mi o spór o tą maskę, tylko o fakt, że tak na prawdę nie masz kompletnie żadnej podstawy, żeby przy takim kontakcie jak miałeś stwierdzić, że to właśnie ta maska Cię uratowała. To wygląda trochę jak noszenie przy sobie relikwii w średniowieczu.

Z całą resztą się zgadzam co napisałeś. Nie chodzi też o to, że mam Cię za idiotę, bardziej o to, że czytając wypowiedzi mam wrażenie, że niektóre osoby piszą w kółko to samo i nie rozważają w ogóle wypowiedzi innych. Chodzi mi o to, że jak np. ja czy tOri mówimy, że maska nie działa na wirusa, to Ty zarzucasz nas jakimiś głupotami że ziemia jest płaska. Kurde jak by się każdy zastanowił nad tym co inni mówią i spróbował to rozważyć jakimiś argumentami, a nie tylko sztywno zajętym stanowiskiem przeciwnym, to może ludzie współpracując ze sobą doszli by do jakichś wniosków o tym jaka jest prawda. Bo widzisz, z głupimi maskami nie chodzi o to żeby każdy zajął stanowisko że jest na tak albo na nie i żeby się wszyscy podzielili na dwie grupy i żeby tak sobie zostało. Tak właśnie działa nam władza w tym padole: doskonała metoda działań, ludzie się podzielili i spierają na tematy bez końca, a w tym czasie władza robi sobie co chce. To samo masz z obostrzeniami, maskami, zamordyzmem, lokdałnami itd. Z tego wychodzi, że każdy z nas jest idiotą, a raczej, że jesteśmy idiotą zbiorowym, bo nic nie potrafimy wspólnie zrobić, a władza się z nas wszystkich śmieje.

Jeszcze co do masek, prosta logika, i nad tym się zastanów a nie nad tym kto jest idiotą i kto większym a kto mniejszym od kogo w naszym gronie.
Jeżeli maski jakieś chronią, a inne nie, to dlaczego nie wprowadzono bezwzględnego nakazu noszenia właśnie takich masek przez wszystkich? Mielibyśmy po pandemii w ciągu miesiąca.
Jeżeli chusta bawełniana nie chroni i nie wolno ich używać, to dlaczego jednocześnie można używać maseczki bawełnianej z dokładnie tego samego materiału? A przede wszystkim pytanie dlaczego na tak postawione pytanie kompletnie nie zastanowisz się nad tym dlaczego tak jest, tylko będziesz i tak szukał dalej dlaczego ktoś z nas jest idiotą, bo mówi takie rzeczy. Nie widzisz tego na prawdę, że jesteś kierunkowany i sterowany przeciwko nie tym ludziom, którym trzeba? Potrafisz sobie jeszcze przypomnieć, że jesteśmy tu wszyscy razem na tym forum, bo kiedyś mieliśmy wspólne potrzeby w nim uczestniczyć?

4,810

pin, a może tak dla fanu i dobra nauki, zamiast maski ffp3 n99 załóż sobie papierową czapeczkę - wiesz, test jest nic nie wart, jeśli nie możesz go powtórzyć z innym zabezpieczeniem
jest szansa, że zwyczajnie Ciebie ta choroba nigdy nie trafi, bo masz jakąś tam wrodzoną, genetycznie uwarunkowaną odporność

może to kolor majtek tak Cię ochronił? Nie wiesz, zgadujesz

przechodze na tumiwisizm

4,811

Obstawiam, że krakowski smog tak zaklajstrował Pinowi drogi oddechowe, że maseczka jest zbędna ... nie wchłonie już nic :)

4,812

Mq - jeśli statystyka mówi o 80% bezobjawowości, to na kilkanaście osób z którymi utrzymuję bezpośredni kontakt to nikt nie chorował. Domniemam więc że niczego nie złapałem choć - zbadanie przeciwciał to dobry pomysł. Będzie chwila wolnego to zrobię dla ciekawości.

Candle - sam sobie taką załuż, na wiesz co ;) (to żart, żeby jakiejś obrazy majestatu tutaj nie wywołać :) )

Kontakt: pin@usdk.pl

4,813

będą urodziny, to sobie założę, tymczasem ani tej pierwszej, ani tej drugiej nie mam, nie planuje mieć i nie miałem

przechodze na tumiwisizm

4,814

Pamiętaj, że wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna drugiego ;)

Kontakt: pin@usdk.pl

4,815

@Mq - Jest sporo racji w tym co napisałeś jak np. to, że pojedynczy osobnik będzie się mnożyć, że normalnie nie mówimy o 1 szt. wirusa itp. Chodzi o to, że choć nie ma takich środków, które by zabezpieczyły nas w 100%, to jednak możemy przy pomocy tego co jest znacząco ograniczyć tempo i skalę pandemii tak, że pozostaje ona pod mniejszą czy większą kontrolą. Również przywołany artykuł oprócz pokazania możliwości zakażenia przy małej ekspozycji pokazuje równocześnie, że mniejsza ekspozycja jednak ogranicza (przynajmniej czasowo) skalę i tempo zachorowań.

Padło też pytanie dlaczego od początku nie nakazano masek o odpowiednio wysokich parametrach, żeby zdusić pandemię - też się nad tym zastanawiałem... Wydaje mi się, że należny odpowiedzieć pytaniem - co by zrobili ludzie gdyby rok temu zapadła taka decyzja (przypominam, że w pewnym momencie nie było dostępnych ŻADNYCH "szmat", a jak już były to przypomnijmy sobie ceny). Teraz narzekamy na sam fakt konieczności noszenia - pytanie jak byśmy narzekali (i nie tylko) gdyby wtedy dopuszczono np. jedynie FFP3, której nie można było by nigdzie dostać.

Co do działania czy nie maski, podchodzisz trochę zbyt na zasadzie 0/1 dodatkowo wrzucając chyba do jednego worka bawełnę i FPPx. Nie udowodnisz że działa w 0% tak samo jak ja nie twierdzę, że działa w 100%. W jakimś stopniu ogranicza ryzyko. Jeżeli nawet prawdopodobieństwo, że dzięki temu ktoś nie złapie od mnie sars-cov2 czy zwykłego przeziębienia jest bliżej 0% niż 100% to uważam, że i tak warto.

4,816

Tu macie dowód jak działa szczepionka: https://www.youtube.com/watch?v=vN2eQ_CKZT8
A tu na zdalną aktualizację: https://www.youtube.com/watch?v=5BRj-CyYZns
;)

4,817

hehehh, dobre ;)

Kontakt: pin@usdk.pl

4,818

andy napisał/a:

Co do działania czy nie maski, podchodzisz trochę zbyt na zasadzie 0/1 dodatkowo wrzucając chyba do jednego worka bawełnę i FPPx.

andy, z tym że to nie ja wrzuciłem do jednego wora zero-jedynkowo bawełnę i fpp, tylko kto? Uwaga :) Będzie śmiesznie :) Pacz mie na usta :) pan minister :)

andy napisał/a:

Nie udowodnisz że działa w 0% tak samo jak ja nie twierdzę, że działa w 100%. W jakimś stopniu ogranicza ryzyko.

No i widzisz o to dokładnie chodzi. Mówisz, że nie udowodnisz że działa w 0%, nie udowodnisz że działa w 100%, ale już że w jakimś stopniu ogranicza ryzyko, to stawiasz jako tezę/pewnik. Dokładnie o to cały czas się targujemy tutaj z ludźmi, którzy nie rozumieją o czym w ogóle rozmawiamy. Że ogranicza w jakimś stopniu ryzyko też nie udowodnisz. Ale słuchaj, teraz będzie najlepsze: ani Ty, ani ja, ani nikt z nas nie może, nie musi i nie powinien tego udowadniać. Zamiast tego specjaliści, fachowcy i zwłaszcza zespoły doradcze na zlecenie ministerstwa powinny w tym celu przeprowadzić rzetelne badania i w oparciu o nie podejmować decyzje o ewentualnym zabijaniu ludzi, o zamykaniu dzieci w więzieniach, o izolowaniu członków rodzin i przyjaciół od siebie, o rujnowaniu ludziom życia w imię wyższego dobra gdyby tylko było ono potwierdzone jakimiś rzetelnymi badaniami. Oczywiście nie mówię tu już o samej masce, tylko o całokształcie wszystkich decyzji tych gnojów, którzy za nie odpowiadają, a podejmują je w sposób bezpodstawny i bezprawny, mając za nic nas wszystkich jak tu stoimy.

andy napisał/a:

Jeżeli nawet prawdopodobieństwo, że dzięki temu ktoś nie złapie od mnie sars-cov2 czy zwykłego przeziębienia jest bliżej 0% niż 100% to uważam, że i tak warto.

J.w. - jeżeli badania jakieś to najpierw potwierdzą, to wtedy można takie rzeczy rozważyć. Na obecny moment to jest trochę tak, jak by kazali Ci przymusowo chodzić po ulicy na czworakach, bo to spowolni ruch, więc wpłynie pozytywnie na zmniejszenie wypadków drogowych z udziałem pieszych. Nie widzę różnicy między tym, a jakimikolwiek innymi bezpodstawnymi nakazami.

A co do filmików, to fajne :)

4,819

Wiesz, z badaniami to jest tak, że jakie by nie były to zaraz będą głosy (nawet się już tu pojawiły) - że sponsorowane, że wyniki nie takie, ze pseudonaukowcy itp. I kółko się zamyka.
Rożnica pomiędzy nami jest chyba taka, że ja jednak oprócz czerni i bieli dopuszczam coś pośredniego (przynajmniej w temacie noszenia "szmat"). Chociaż nie wierzę, że wszystkie decyzje podejmujesz opierając się jedynie na rzetelnych badaniach.
A co do całokształtu - też uważam, że wypada raczej blado... i nie za takie czy inne decyzje (bo nie moje kompetencje), ale za chaos i brak jednolitego planu.

4,820

andy napisał/a:

Chociaż nie wierzę, że wszystkie decyzje podejmujesz opierając się jedynie na rzetelnych badaniach.

Jeżeli są to decyzje, od których jest uzależniony ktoś inny oprócz mnie, to oczywiście że tak postępuję. Jestem zawodowcem i fachowcem w swoim fachu i pracy swojej dla moich klientów nie przeprowadzam na chybił-trafił i metodami że może coś zadziała, a może nie zadziała i że najwyżej jak klient straci przez moje nieodpowiedzialne działania górę pieniędzy, albo zwinie mu się interes, to trudno. Jestem fachowcem, postępuję fachowo, biorę za to kasę, jestem odpowiedzialny w swojej pracy za jej efekty i wszelkie efekty uboczne powstałe na skutek moich działań gdyby były niefachowe. I tego samego wymagam od ludzi, którzy też za swoją robotę biorą kasę. Przy czym zwróć uwagę, że większość fachowców działa dokładnie w taki sposób, pomimo że od większości z nich nie zależy los aż całego narodu, milionów ludzi. Tym bardziej nie zgadzam się na dopuszczanie szarego pomiędzy czarnym i białym w wypadku osób, które mienią się fachowcami mogącymi podejmować działania mające bezpośredni wpływ na życie milionów ludzi. Przemyśl skalę tego o czym mówimy. Że dopuszczamy szare, że dopuszczamy ryzyko i metody "na chybił trafił", albo dopuszczamy ryzyko i w ogóle olewamy temat lub działamy w sposób losowy, to może sobie decydować koleś zarządzający warzywniakiem, a nie koleś, który zarządza państwem. Tutaj fachowość powinna być na najwyższym poziomie, na poziomie o jakim nam się nie śniło. A już zwłaszcza, że na cele zarządcze mają ci ludzie praktycznie nieograniczone pieniądze (w dodatku nie swoje i nieobarczone żadnym ryzykiem osobistej odpowiedzialności). Więc nie widzę problemu, żeby taki fachowiec wziął odpowiednią górę pieniędzy i zatrudnił odpowiedniej klasy fachowców, którzy wykonają fachową robotę. Przez takie rozmydlanie, dopuszczanie szarości, pobłażliwość, i wyrozumiałość dla biednych urzędników przyzwyczailiście się do tego że jest tak jak jest i wydaje się wam, że to normalne.

4,821 Ostatnio edytowany przez tOri (2021-03-09 21:58:14)

@andy - wszystko byłoby OK gdyby nie to, że głosy opozycyjne do propagandowej narracji - lekarzy oraz naukowców - są ignorowane, wyciszane, wyśmiewane, a co gorsza, np. lekarze są pozbawiani prawa wykonywania zawodu. To nie jest normalne. Tak nie wygląda normalny świat.

@Pin - tak - wolność jednego kończy się tam gdzie zaczyna drugiego. Czy czegoś tu nie rozumiesz w świetle tej masakry którą nam zarządzono?

Ja obecnie siedzę na brzegu rzeki i czekam na tę chwilę, gdy z nurtem przepłynie umartwiony świat... Może jest jakaś nadzieja ale normalnie nie będzie już NIGDY.

@andy "Wiesz, z badaniami to jest tak, że jakie by nie były to zaraz będą głosy (nawet się już tu pojawiły) - że sponsorowane, że wyniki nie takie, ze pseudonaukowcy itp. I kółko się zamyka."

To także stawiasz za pewnik? Skąd taka ufność względem systemu? Zawsze można wkręcić chwytami erystycznymi dyskusje w "lewiznę" i bezsens. Dla odmiany poszukaj co na temat szmat mają do powiedzenia socjologowie.

Podpisuję się pod tym co powiedział Mq:

"Zamiast tego specjaliści, fachowcy i zwłaszcza zespoły doradcze na zlecenie ministerstwa powinny w tym celu przeprowadzić rzetelne badania i w oparciu o nie podejmować decyzje o ewentualnym zabijaniu ludzi, o zamykaniu dzieci w więzieniach, o izolowaniu członków rodzin i przyjaciół od siebie, o rujnowaniu ludziom życia w imię wyższego dobra gdyby tylko było ono potwierdzone jakimiś rzetelnymi badaniami."

Z tym, że nie jakimiś badaniami, a rzetelnymi - po prostu.

Ten link z artykułem cyt Reuters na temat podwójnego składania masek przytoczyłem nie bez przyczyny, ponieważ główny nadzorca w USA taką właśnie bzdurę i wyp* narzucił w obiegu publicznym. Japończycy tym samym wprost wykazali, że FAUCI to niebezpieczny debil. A ci co go naśladują to debile kwadarat.

Lubię naukę, bardzo cenię uczciwość, której w obecnej sytuacji NIE WIDZĘ. Zresztą - uczciwość jest cnotą już zanikającą. Nie wiem wszystkiego, nie znam się na wszystkim, ale zawsze staram się iść jasniejszą stroną rzeczywistości. Stąd się biorą poszukiwania, dociekania, często dyskusje. Widzę jak się cenzuruje wszystko co może podważyć oficjalną narrację, prześladuje się ludzi za ich poglądy (jakie by nie były). To nie jest normalne...

Nie widzę stanu zagrożenia spowodowanego jakimś patogenem. Widzę zagrożenie pochodzące z ośrodków decyzyjnych, które zamiast być naszymi sługami - mianowały siebie samych naszymi panami. Korporacjonizm to jedno z obliczy faszyzmu. No cóż - witajcie w Nowym Wspaniałym Świecie :) Beze mnie...

P.S. mam nadzieję, że wszyscy tu zaglądający wiedzą, że wszystkie te "szczepionki" zostały dopuszczone warunkowo do użycia w nadzwyczajnych wypadkach. Są to instrumenty genetyczne będące w fazie badań co oznacza, że każdy kto w tym uczestniczy jest częścią eksperymentu medycznego o czym jednak nie poinformowano wprost a to jest złamaniem podstawowych praw człowieka. Tak PIN. To jest po prostu bezprawie. Łajdactwo i niegodziwość. Nic tego nie usprawiedliwia. A na pewno takie zakłamane, aroganckie i bezdennie tępe typy jak Horban, Niedzielski, Morawiecki, Simon, Dzieciątkowski, Grzesiowski, Gut, Kaczyński, Matyja, Szumowski, Sutkowski, andrusiewicz i cała masa sprzedajnych korporacyjnych drani.

Różne różności dla Atari i nie tylko - przydatne, bądź nie ale i tak warto zajrzeć...
http://atari.myftp.org  Atari - Power without price and necessary elements with some sh*t onboard
https://reversing.pl SSL enabled site

4,822 Ostatnio edytowany przez perinoid (2021-03-09 21:53:34)

[dygresja ogólna @Mq]
Problem w tym, że czasami wybór jest między dżumą a cholerą. Nie da się w 100% określić, jak należy postępować. Możesz mieć sytuację, że i tak będzie źle, a możesz jedynie minimalizować koszty i tylko wybierać, kto oberwie a kogo ochronisz. Bo po prostu nie ma strategii wygrywającej. Tak zwykle jest w rządzeniu Państwem. Tak często jest w badaniach naukowych - można coś określić z pewnym prawdopodobieństwem. Brak 100% pewności nie powoduje, że nie można wyników ogłosić - co najwyżej można dyskutować nad ich interpretacją. A ta interpretacja przekłada się na podejmowane decyzje. I to jest właśnie ta szarość. Po prostu nie da się żyć w świecie czarno-białym. Nie i już, chociażbyś się skichał. I nawet jeśli ci się wydaje, że ty tak nie masz - to masz rację, wydaje ci się.

Pamięć studenta ma charakter kwantowy - student wie wszystko, ale jednocześnie nic nie pamięta.
- Kilka(naście?) pudełek z klawiszami i światełkami. I jeden Vectrex, żeby nimi wszystkimi rządzić.

4,823

@Mq nigdy nigdy nie twierdził że maseczka całkowicie likwiduje rozpowszechnianie się wirusa. Ona je ogranicza.

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

4,824

tOri napisał/a:

@Pin - tak - wolność jednego kończy się tam gdzie zaczyna drugiego. Czy czegoś tu nie rozumiesz w świetle tej masakry którą nam zarządzono?

Czy podejmujesz się rozsądzać, czyja wolność ma zostać ograniczona? Jeśli brak ograniczenia wolności jednej strony powoduje zwiększenie ryzyka (utraty zdrowia, życia, majątku, cokolwiek) dla drugiej strony? I vice versa?

Pamięć studenta ma charakter kwantowy - student wie wszystko, ale jednocześnie nic nie pamięta.
- Kilka(naście?) pudełek z klawiszami i światełkami. I jeden Vectrex, żeby nimi wszystkimi rządzić.

4,825 Ostatnio edytowany przez tOri (2021-03-09 22:09:59)

Owszem - nie można nawet dla 100 tyś. ofiar zniszczyć 38 milionowego kraju.
Poczekaj jeszcze trochę a sam nie uwierzysz czego będziesz świadkiem.

Edit:

Dlatego już od samego początku tej "pandemii" widziałem, że to jest oszustwo. Próbuje ludzi obudzić, ale nie jest to ani proste, ani łatwe. Może powinienem po prostu machnąć na to ręką i tyle. W sumie - niech się każdy martwi o siebie bo i tak nic innego nie robi.

Przykład Szwecji bądź Białorusi powinien być wystarczający do zamknięcia wielu wątków. M.in. tych o szmatach i reszcie groźnych, bo fałszywie "bezpiecznych" środkach niby zapobiegawczych.

Różne różności dla Atari i nie tylko - przydatne, bądź nie ale i tak warto zajrzeć...
http://atari.myftp.org  Atari - Power without price and necessary elements with some sh*t onboard
https://reversing.pl SSL enabled site