Sikor, ale co to za argument, że jakaś gra na 400 jest świetna, Pong też był super, ale potem jednak trochę się sprzęty Atari rozwinęły i można grać w inne, ładniejsze, ciekawsze i bardziej zaawansowane gry.
xxl robił wspaniałe konwersje w postaci plikowych binarek, które się odpalały na hdd, ba, niektóre używały też VBXE. Ale później mu się pozmieniało, koszerne zostały tylko urządzenia SIO, za sprawą xBiosa, który stał się narzędziem krucjaty.
Teraz ma nowego konika wraz z przenoszeniem xBiosowego softu na cartridge, lada moment (albo już sądząc po jego narracji) SIO wpadnie na czarną listę.
W wątku o PoP, gdzie parę osób i ja też wyraziłem obawy, żeby gra używającą xBiosa nie wyłączała turbo i nie sprowadzała transmisji do 1xSIO zaczął wygłaszać swoje mądrości i argumentować możliwością odpalenia z cartridge'a, bo to przecież jego obecny konik.
Degradujmy dalej Atari jako komputer i odrzućmy rozwiązania sięgające lat '80 (jak dyskowe turbo), wspaniale...
Bieżący przedmiot zainteresowania/negacji xxl-a przekłada się na jego postępowanie i aktualną krucjatę w światku Atari (PBI, U1MB, SIO(?) ), szkoda, bo tego pożytku mogłoby być o wiele więcej z xBiosa, tylko autor dziwaczeje i jest coraz bardziej apodyktyczny, a jedyny jego sposób na rozmowę to trolling i wyśmianie albo wypieranie się postępowania, które większość i tak widzi.