Hej!
Z racji, że na Naszym forum poruszane były podobne tematy dot. renowacji obudowy/klawiatury, więc przypuszczam, że znawcy tematu mogą mieć podobne doświadczenie w zakresie "renowacji" innych tworzyw sztucznych.
Otóż moje dzieciaki posiadają pewne zasoby klocków LEGO (popularny prezent urodzinowo/gwiazdkowy) - są to zestawy stosunkowo nowe (kilkuletnie), niemalże lśniące.
A ponieważ każdy (albo prawie każdy) tata lubi swoim dzieciom robić miłe prezenty, postanowiłem do ich zasobów dołączyć klocki, którymi się bawiłem w dzieciństwie. Jednak "LEGO z mojego dzieciństwa" są datowane na rok 1985 i pomimo, że są w 100% dopasowane z nowymi, to jednak widać na nich "ząb czasu", a szczególnie dotyczy to jasnych kolorów (np. białe czy żółte), jest też trochę różnego rodzaju nalotów.
W związku z tym mam pytanie - w jaki sposób najlepiej pozbyć się "żółtawego koloru", w sposób bezpieczny dla samym klocków, które mają już ponad 35 lat?
Z góry dziękuję za pomoc.