4,401 Ostatnio edytowany przez drygol (2020-11-15 11:25:59)

.

4,402

Odpowiedzi na pytania które on zadaje są w podręczniku uniwersyteckim od immunologii. Można je także znaleźć w wielu innych źródłach, prostszych to przyswojenia. Zięba nie jest i nigdy nie był lekarzem, nie uczęszczał na żaden kierunek studiów związanych z medycyną a kreuje się na znawcę. Tworząc takie materiały w niczym nikomu nie pomaga a sieje tylko dezinformację i wątpliwości.

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

4,403 Ostatnio edytowany przez drygol (2020-11-15 11:25:49)

.

4,404

Nie ma co się "wykłócać" wszakże jesteśmy w czarnej d...

Udało mi się znaleźć badanie prof. John P A Ioannidis Stanford University. Ściągnąłem ze strony WHO pdf, którego tytuł brzmi: "Wskaźnik śmiertelności z powodu zakażenia COVID-19 na podstawie danych dotyczących seroprewalencji".

Szukałem długi czas takich danych - o dziwo - nie mogłem znaleźć i już wiem dlaczego.

IFR - infection fatality ratio

Wynik badania - podsumowanie:

Wyniki obejmowały 61 badań (74 szacunki) i osiem wstępnych szacunków krajowych. Szacunki dotyczące seroprewalencji wahały się od 0,02% do 53,40%. Śmiertelność zakażeń wahała się od 0,00% do 1,63%, wartości skorygowane od 0,00% do 1,54%. W 51 lokalizacjach mediana śmiertelności z powodu COVID-19 wyniosła 0,27% (skorygowana 0,23%): wskaźnik ten wynosił 0,09% w lokalizacjach, w których śmiertelność populacji COVID-19 była niższa niż średnia światowa (<118 zgonów / milion), 0,20% w lokalizacjach, w których odnotowano 118–500 zgonów z powodu COVID-19 na milion osób i 0,57% w lokalizacjach, w których odnotowano> 500 zgonów z powodu COVID-19 na milion osób. U osób w wieku poniżej 70 lat śmiertelność z powodu infekcji wynosiła od 0,00% do 0,31% z przybliżoną i skorygowaną medianą 0,05%.

To tyle na ten temat

Różne różności dla Atari i nie tylko - przydatne, bądź nie ale i tak warto zajrzeć...
http://atari.myftp.org  Atari - Power without price and necessary elements with some sh*t onboard
https://reversing.pl SSL enabled site

4,405 Ostatnio edytowany przez drygol (2020-11-15 11:25:39)

.

4,406 Ostatnio edytowany przez tOri (2020-11-15 12:54:22)

A tak a'propos - widzieliście czarną strefę?

http://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&amp;item=7045&amp;download=0

Post's attachments

czarna strefa.gif 513.66 kb, nikt jeszcze nie pobierał tego pliku. 

Tylko zalogowani mogą pobierać załączniki.
Różne różności dla Atari i nie tylko - przydatne, bądź nie ale i tak warto zajrzeć...
http://atari.myftp.org  Atari - Power without price and necessary elements with some sh*t onboard
https://reversing.pl SSL enabled site

4,407

Czas "wolności intelektualnej, rozwoju myśli i postępu" nadchodzi szybciej niż można się było spodziewać czyli stupajkowcy w akcji: https://tiny.pl/72tvn

4,408

@BartoszP: Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi

artykuł napisał/a:

Czarnek dodał jednocześnie, że pakiet będzie "zwalniał nauczycieli akademickich o poglądach konserwatywnych, chrześcijańskich, narodowych, z odpowiedzialności dyscyplinarnej, a nawet wyjaśniającej za poglądy".

Wydawało mi się, że wolność poglądu to podstawa wolności w ogóle. I dalej:

artykuł napisał/a:

Czarnek swoją wypowiedź dotyczącą "braku wolności nauki" argumentował, mówiąc, że "ktoś z poglądami lewackimi może bez trudu zorganizować konferencję, nawet pseudonaukową na dowolnym uniwersytecie publicznym". Co więcej, "będzie ona dobrze postrzegana przez władze uniwersytetu".
- Często słyszymy o tym, że konferencji pro-life, czy o tematyce konserwatywnej, katolickiej nie można zorganizować, bo nie ma czasu, nie ma miejsca, albo po prostu władze się nie zgadzają. Takie sytuacje są coraz częstsze - zaznaczył.

Czyli w praktyce poglądy niesłuszne ideologicznie nie mają prawa bytu w świecie nauki. Skutecznie je zablokowano ustawami o różnych anyczymśtam i poprawnością polityczną. A tymczasem wolność wyrażania myśli na terenie uczelni to przecież podstawa rozwoju i postępu nieprawdaż? Nawet płaskoziemcy i Jan Hartman mają prawo do zorganizowania spotkania na uczelni, bo w dyskusji przecież racjonalnie argumentujemy. Prawda się obroni sama.

Dlaczego Twoim zdaniem propozycja Czarnka jest zła i niedobra? Bo Czarnek jest z PiS-u? A może dlatego że jest z KUL-u?

hex, code and ror'n'rol
niewiedza buduje, wiedza rujnuje

4,409

Cześć,

mono napisał/a:

A tymczasem wolność wyrażania myśli na terenie uczelni to przecież podstawa rozwoju i postępu nieprawdaż?

Uważam dokładnie tak jak sformułowałeś w oczywiście retorycznym pytaniu.

Różne różności dla Atari i nie tylko - przydatne, bądź nie ale i tak warto zajrzeć...
http://atari.myftp.org  Atari - Power without price and necessary elements with some sh*t onboard
https://reversing.pl SSL enabled site

4,410

Zapewne chodzi o to, że "Władzia" zakłada, że Uniwersytety są jej nieprzychylne - czyli za poglądy "prawicowe" okazywane przez pracownika taka instytucja będzie tego pracownika z defaulta karać. Tak więc chronimy odgórnie takiego delikwenta. Czyli nawet jak taki "prawicowy" wywali studenta za sam fakt wyznawania przez niego innego światopoglądu to mu nic za to nie grozi.

Pamięć studenta ma charakter kwantowy - student wie wszystko, ale jednocześnie nic nie pamięta.
- Kilka(naście?) pudełek z klawiszami i światełkami. I jeden Vectrex, żeby nimi wszystkimi rządzić.

4,411

Pernoid ... zasłużyłeś na dropsy w nagrodę za logiczne wyciąganie wniosków :) :)

Pytanie retoryczne:
czy Czarnek na KUL pozwoli na organizacje spotkań o nauce płaskoziemców, wegan oraz symbolice tęczy?

4,412

Co za pytanie... Oczywiście, że nie. Mieliśmy już dowód, jak to jednego z wykładowców mało co nie zlinczowali ostatnio za "nieprawomyślne" poglądy wyrażone publicznie.

Pamięć studenta ma charakter kwantowy - student wie wszystko, ale jednocześnie nic nie pamięta.
- Kilka(naście?) pudełek z klawiszami i światełkami. I jeden Vectrex, żeby nimi wszystkimi rządzić.

4,413 Ostatnio edytowany przez tOri (2020-11-15 22:22:30)

Nie powinno być problemem rozmawianie nawet na najbardziej niebezpieczne tematy. To podstawa wolności - wymiana myśli bez ograniczeń. Problem powstaje wtedy, gdy jakakolwiek "siła" będzie według własnego uznania określała co jest, a co nie jest niebezpieczne. Każde ograniczenia w swobodzie wyrażania poglądów i komunikowaniu nie służą rozwojowi, a jedynie totalitarnemu tłumieniu jednostkowej i grupowej ekspresji.

Ja osobiście stoję na pozycji takiej, że - niech każdy głosi swoje poglądy bez przeszkód. Dopóki nie krzywdzi człowieka - jest wszystko w porządku. Tam gdzie zaczyna się krzywda - tam kończy się wolność a zaczyna przestępstwo. I tak dalej... Podstawą osądu jest prawo naturalne. Prawo stanowione najczęściej samo z siebie wyrządza krzywdę poprzez wkraczanie tam gdzie wkraczać nie powinno bo robi to w "służbie" określonych grup interesu. Przykładem może być tzw. "kłamstwo oświęcimskie" i podobne.

(taki przykład)

Co do płaskoziemców - to co obecnie widzę, to w sumie bezargumentowe wyszydzanie grupy ludzi wierzących w coś tam. Oni robią doświadczenia, pasjonują się tym i tak dalej. Nie wystarczy okrzyknąć ich mianem szurów i sprawa jest zamieciona. Należy na gruncie twardej nauki wyjaśnić raz na zawsze jak wygląda rzeczywistość. Zapewniam, że "malunki" Ziemi publikowane latami przez NASA zupełnie nie służą jako argument zbijający argumenty płaskoziemców.

Jak dla mnie - niech sobie będą. Szkodzą?

Można by ciągnąć w nieskończoność dyskusje na ten temat.

Różne różności dla Atari i nie tylko - przydatne, bądź nie ale i tak warto zajrzeć...
http://atari.myftp.org  Atari - Power without price and necessary elements with some sh*t onboard
https://reversing.pl SSL enabled site

4,414

I super, tylko po co w takim razie  prawna ochrona tego dziwnego sztucznego tworu zwanego "prawicowymi poglądami" na uczelni? Kto będzie decydował, że jakaś opinia jest wystarczająco "prawicowa" aby podlegać ochronie?
Już wiem ... reaktywujmy Główny Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk ... to bardzo ułatwi ocenę odpowiedniego bycia "po linii".
Kolejny pakiet z serii ReintrodukcjaKomuny+. Pewno wkrótce okaże się, że Gomułka był "KUL" bo próbował zasiedlić Madagaskar i zachować spójność wyznaniową w Polsce.

4,415 Ostatnio edytowany przez mono (2020-11-15 23:32:51)

Ale Madagaskar to o ile dobrze pamiętam jeszcze kwestie przedwojenne a nie gomułkowskie.

Oczywiście specjalna ochrona poglądów prawicowych, konserwatywnych i wolnościowych nie ma żadnego sensu. Zasada wolnego wyrażania poglądów na uczelniach panowała od zawsze (z czego lewica korzystała do woli) - widać wraz z neokomuną nadszedł czas ustalenia tego w formie wyraźnej ustawy. Co za czasy.

Edit: przymiotnik z małej :)

hex, code and ror'n'rol
niewiedza buduje, wiedza rujnuje

4,416 Ostatnio edytowany przez Rastan (2020-11-15 23:46:36)

perinoid napisał/a:

Zapewne chodzi o to, że "Władzia" zakłada, że Uniwersytety są jej nieprzychylne - czyli za poglądy "prawicowe" okazywane przez pracownika taka instytucja będzie tego pracownika z defaulta karać. Tak więc chronimy odgórnie takiego delikwenta. Czyli nawet jak taki "prawicowy" wywali studenta za sam fakt wyznawania przez niego innego światopoglądu to mu nic za to nie grozi.

Obecnie, nie ma najmniejszej możliwości żeby prawicowy wykładowca uwalił lewicowego studenta za poglądy. A jeśli już coś takiego zajdzie, to szum zrobi się na całym Uniwersytecie, a nawet poza nim.
Natomiast lewicowi studenci, mogą bardzo prosto uwalić prawicowego wykładowcę, który im się nie spodoba. Istnieją systemy oceniania wykładowców, a jeśli to zawiedzie, niektórzy studenci zdolni są napisać skargi (donosy) na wykładowców do rektorów uczelni.

"Pamiętaj, że być dobrym obywatelem to znaczy nie mieć kłopotów, a nie będziesz ich miał jeżeli nie będziesz kłopotem dla innych."

4,417 Ostatnio edytowany przez BartoszP (2020-11-16 07:33:03)

@Rastan:

A. Wykładowcy mają proste narzędzia uznaniowego wywalania studenta.  Parę pytań na egzaminie/kolokwium i po temacie. Zwłaszcza, że studenci obecnie zwykle uznają wiedzę za coś uwłaczającego ich godności. Wystarczy zatem pobiegać z zieloną flagą na demonstracjach lub lepiej na antydemonstracjach, skrytykować istnienie tęczy a najlepiej aby ktoś niby przypadkiem nagrał jak kumpel "chuligan" (no wiecie, ten w cywilu) daje pałą przez plecy i nikt go wtedy nie wywali bo jeśli już coś takiego zajdzie, to szum zrobi się na całym Uniwersytecie, a nawet poza nim.

B. Ten system oceniania pozwala chyba ocenić każdego wykładowcę? Chyba, że wybór ocenianych jest z listy, którą ktoś uzupełnia tylko i wyłącznie o tych "prawicowych"? Skargę tez można chyba napisać na każdego?

EDIT:
@Mono:

Co z tego, że Madagaskar to idee przeddrugowojenne? To chyba nawet w obecnych czasach nawet na plus jest bo międzywojnie to przecież taka "belle epoque" polskiej myśli narodowej według zwalczających płaskoziemców, wegan i cyklistów. Czyli Gomułka jednak był wizjonerem, ze je popierał.

4,418

Systemy oceny są używane wybiórczo i tylko wtedy, gdy są potrzebne do konkretnego celu. Po pierwsze dlatego, że nie można na nich polegać w kontekście obiektywnych ocen - studentom zadowolonym z zajęć zwykle po prostu nie chce się wystawiac ocen za to tym niezadowolonym (z dowolnego powodu, włącznie z tym, że wykładowca się krzywo popatrzył) - owszem. Do tego oceny są praktycznie nieobowiązkowe. Natomiast uczelnia zdaje sobie z tego sprawę i oceny używa gdy chce komuś dowalić - daleko nie szukać, rektor się uparł, że moja żona nie dostanie nagrody za osiągnięcia i jak okazało się, że ma wybitne osiągnięcia naukowe i ponadnormatywną liczbę wykonanych zajęć że studentami to się czepili ankiet i wyciągnęli średnia... z dwóch (dosłownie DWÓCH) ocen, z których jedna była pozytywna a druga nie. Kto wyciąga średnią z dwóch ocen w celu użycia jej do oceny?!

Pamięć studenta ma charakter kwantowy - student wie wszystko, ale jednocześnie nic nie pamięta.
- Kilka(naście?) pudełek z klawiszami i światełkami. I jeden Vectrex, żeby nimi wszystkimi rządzić.

4,419 Ostatnio edytowany przez Rastan (2020-11-16 10:49:17)

BartoszP napisał/a:

Wykładowcy mają proste narzędzia uznaniowego wywalania studenta.  Parę pytań na egzaminie/kolokwium i po temacie. Zwłaszcza, że studenci obecnie zwykle uznają wiedzę za coś uwłaczającego ich godności.

Nie jest tak prosto uwalić studenta, to już nie te czasy w których studiowaliśmy.
Co do trzeciego zdania to oczywiście się zgadzam.

perinoid napisał/a:

Systemy oceny są używane wybiórczo i tylko wtedy, gdy są potrzebne do konkretnego celu. Po pierwsze dlatego, że nie można na nich polegać w kontekście obiektywnych ocen - studentom zadowolonym z zajęć zwykle po prostu nie chce się wystawiac ocen za to tym niezadowolonym (z dowolnego powodu, włącznie z tym, że wykładowca się krzywo popatrzył) - owszem.

Mamy teraz nową ustawę dla nauki. A w niej obowiązuje podział na pracowników dydaktycznych, naukowych i dydaktyczno-naukowych. Tak, że grupy dydaktyczne (wykładowcy) będą rozliczani z zajęć ze studentami, a oceny wykładowców przez studentów będą obowiązkowo przeprowadzane raz w semestrze na wybranym przedmiocie. Więc teraz studenci będą mieli większe możliwości "uwalania" wykładowców.

"Pamiętaj, że być dobrym obywatelem to znaczy nie mieć kłopotów, a nie będziesz ich miał jeżeli nie będziesz kłopotem dla innych."

4,420

usmiechaj sie i niczego nie wymagaj wtedy oceny beda pozytywne :-)

idiokracja coraz blizej.

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.

4,421

Rastan napisał/a:

Mamy teraz nową ustawę dla nauki. A w niej obowiązuje podział na pracowników dydaktycznych, naukowych i dydaktyczno-naukowych. Tak, że grupy dydaktyczne (wykładowcy) będą rozliczani z zajęć ze studentami, a oceny wykładowców przez studentów będą obowiązkowo przeprowadzane raz w semestrze na wybranym przedmiocie. Więc teraz studenci będą mieli większe możliwości "uwalania" wykładowców.

Nie widzę tej "obowiązkowej" oceny przez studentów. Z własnej praktyki wiem, że to nie działa - znaczy, jak student ma na pieńku to chętnie negatywa wystawia, ale jak jest neutralny albo jest mu dobrze na przedmiocie to zwykle nie będzie mu się chciało. Nie ma też możliwości wymuszenia oceny od studenta - w najlepszym wypadku taki przymuszony wstawi oceny średnie, niekoniecznie odpowiadające rzeczywistości.

Pamięć studenta ma charakter kwantowy - student wie wszystko, ale jednocześnie nic nie pamięta.
- Kilka(naście?) pudełek z klawiszami i światełkami. I jeden Vectrex, żeby nimi wszystkimi rządzić.

4,422

xxl napisał/a:

usmiechaj sie i niczego nie wymagaj wtedy oceny beda pozytywne :-)
idiokracja coraz blizej.

Poziom idiokracji został już dawno temu przekroczony. :-)


perinoid napisał/a:

Nie widzę tej "obowiązkowej" oceny przez studentów.

Rozmawiamy o przyszłości.
Na razie nie widzisz, bo ona obowiązuje od wejścia ustawy 2.0 (czyli października 2019 roku). Z czasem jednak zobaczysz jak to będzie wyglądało w praktyce. Zresztą jeśli jesteś pracownikiem badawczo-dydaktycznym to pewnie ocena studencka nie będzie miała dużego wpływu na końcową ocenę, a w przypadku pracowników badawczych - żadną (ponieważ oni nie mają zajęć ze studentami).
To samo dotyczy, tego co zapowiada minister Czarnek. To są na razie zapowiedzi - bez żadnych konkretów.

"Pamiętaj, że być dobrym obywatelem to znaczy nie mieć kłopotów, a nie będziesz ich miał jeżeli nie będziesz kłopotem dla innych."

4,423

"Minister" Czarnek nie jest żadnym konkretem niestety.

Pamięć studenta ma charakter kwantowy - student wie wszystko, ale jednocześnie nic nie pamięta.
- Kilka(naście?) pudełek z klawiszami i światełkami. I jeden Vectrex, żeby nimi wszystkimi rządzić.

4,424

Co się tak o tego Czarnka spieracie, on se tam może. Odnośnie uniwersytetów bardziej. Poważne badania naukowe wymagają finansowania, a o takowe u nas od prywatnych firm raczej ciężko, więc zostaje finansowanie z UE. No a UE w ramach wolności głoszenia poglądów nie dofinansuje nikogo, kto publicznie będzie uważał że "pcie są dwie", "chopak i dziewczyna normalna rodzina" czy coś w tym konserwatywnym czy tam jak kto woli normalnym guście. A jak się wrzuci na fejsa udział w paradzie AGD+RTV to dofinansowanie murowane, nawet gdyby dotyczyło badań o rybim pochodzeniu ślimaka ;-)

30 lat temu moje poglądy nazywane były normalnymi, 20 lat temu konserwatywnymi, 10 lat temu skrajnie konserwatywnymi, dzisiaj jestem nazywany faszystą. Ja nie zmieniłem poglądów, tylko idioci zmienili wartości!

4,425

... nastepny pan, od poczatku epidemiii chodzil w reklamowce na glowie i rekawiczkach... dzis wyszedl mu test pozytywny, zaptal tylko "ale jak to" ;-)  jest w ciezkim szoku ze zyje i nic mu nie jest.

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.