Ja w tej chwili nie mam żadnej "gołej" atarynki, ale też w żadnej nie mam U1MB. Najmocniejsza to 800XE z 1MB RAM (przełączane 1MB RAMBO/ 512kB Compy Shop) i QMEG OS. Rozszerzenie proste, tanie i kompatybilne. Wszystkie atarynki leżą w szafie, więc i tak, jak chcę w coś zagrać, muszę sięgnąć do szafy i którąś wyciągnąć.
Upór ze strony XXL jest czysto ideologiczny. W końcu jego MAP-RAM też stockowym rozwiązaniem nie jest. Dlatego uważam, że chodzi wyłącznie o to, by developerzy U1MB otwarcie przyznali, że ich produkt posiada błąd w firmware. Oni natomiast idą w zaparte, że to nie jest błąd, tylko założenie projektowe, więc nie będą go poprawiać (czyli klasyczne "nie bo nie").
U1MB nie jest potrzebny do gier XXL'a, bo wszystkie chodzą na 64kB. U1MB można wyłączyć i nie wiem, czy wtedy nadal ten błąd się ujawnia. Jeśli tak, to już bardzo niefajnie i nie przemówi do mnie żadne tłumacze, że tak miało być. Kiedy jest aktywne, niech sobie robi co chce, ale kiedy jest wyłączone, ma być tak, jakby go nie było.
Moja kolekcja: Atari 1040STe (4MB), Atari 1040STfm (4MB, BLiTTER, AT-ONCE+), Atari 800XE (SIMM EXP 1MB), Atari 800XL (RAMBO XL 256kB), Atari 600XL (64kB), Sinclair ZX SPECTRUM+ (48kB), TIMEX Computer 2048 (48kB), Commodore A600 (2MB+4MB, HDD CF 4GB), Commodore C64C.