Czyli uzwojenie 9V jest walnięte. Pewnie lepsi się zaraz wypowiedzą (i dobrze) ale zdaje się, że jakbyś odpiął te 9V, dołożył drugi trafak już tylko na 9V i pod niego podpiął kable dla tego napięcia to by działało. Tylko, że w tę samą obudowę to już nie wejdzie.

A sprawdziłeś w środku, czy to aby na pewno nie jakiś problem z kablem/złączem? Mierzyłeś na samym trafaku w środku?

Wogóle się zastanawiam czy te zasilacze są "rozbieralne". Śrubek nie widzę

A więc ta:
Rozłupałem zasilacze ostrożnie. I o dziwo w środku bebeszki nie zalane. Jako że elektronik ze mnie na poziomie -1 to zanioslem te graty do elektryka/elektronika od AGD. Jeden zasilacz miał walnięty bezpiecznik ( wlutowany) - wymienił. Drugi zasilacz  walnięty na uzwojeniu (  najpierw wymienił półprzewodnikowy element kontrolujący temperaturę ). Wyszedłem bardzo happy ponieważ odzyskałem 1 zasilacz. W domu przypomniałem sobie że pare lat temu kumpel Jenota ( dzięki !) zrobił mi surowy transformator 220/ 16V i 9v AC). Podłączyłem okablowanie od uśmierconego zasilacza od CA 2001 i wszystko włożyłem w obudowe zasilacza od atari 800 xl ( ten z żeberkami ). Działa jak ta lala. Także ten tego jestem szczęśliwy, dzięki chłopaki za uwagi i pomoc

Nie wiedziałem, że w środku jest bezpiecznik :D