Serwus,
Korzystając z nadprogramowego czasu związanego z "aresztem domowym", podłączyłem "dużego" do nowego w moim pokoju, a nienadzwyczajnie nowego (biorąc pod uwagę aktualną rotację sprzętu) telewizora LG 42LB5610.
I tak, mimo sprawdzania wizji na dwóch przewodach przyłączonych do złącza monitor-SCART/EURO w TV, wyświetlany obraz co kilka, lub kilkanaście sekund "zanika w ciemność". Podkreślam, że na tych samych przewodach "poczciwy baleron" wyświetla wszystko co tylko może i potrafi 10/10 na innym płaskim i czteroliterowym co do marki odbiorniku produkcji japońskiej.
Pomijając zagadnienie, że komputery z ery PEWEX najwidoczniej lepiej współpracują z markami TV z tej epoki;) moje pytanie - czy ktoś przerabiał podobny problem? Czy inwestować w jakieś autonomicznie zasilane 5V scalery-conventery SCART-HDMI? Czy zdecydowanie i niemalże w afekcie przenosić aerodynamicznego staruszka, ku niewątpliwej uciesze domowników do salonu - "bo tata se tera przed zejściem może stare dema poogląda" ;)
Będę wdzięczny za życzliwość - zakładam, że podobny temat już tu był, ale nie odnalazłem.
Pozdro