Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Mam kompletną płytę 800XL, do której ktoś kiedyś próbował wstawiać jakieś rozszerzenia. Niestety robił to chyba lutownicą do lutowania rynien... jest sens to naprawiać (ścieżki w obrębie MMU i OS ROM nie istnieją)? Oczywiście jest to do uratowania, ale oryginał to już nigdy nie będzie (pójdzie tam sporo kynaru). Czy dać sobie spokój, wymontować działające układy, a laminat zutylizować?
Co sądzicie? Potrzebuje ktoś kompletnej "bezfredkowej" płyty do 800XL? Komputer kupiony jako niesprawny dla obudowy (w dodatku nie przeze mnie). Ja dostałem gołą płytę, a wydaje mi się że płyt zachowało się więcej niż kompletnych obudów, więc marne szanse na znalezienie dla niej nowego "domu".