Nie jest tak. Korzyści utracone nie polegają na tym, że ktoś ma korzyści a mogły by być one twoje gdyby coś tam. Nie, to są nadal korzyści tego kogoś (nawet jeśli bezprawne), a nie Twoje utracone.
Korzyści utracone występują wtedy, gdy np. masz projekt SIC!, sprzedajesz te kartridże jako wyłączny posiadacz praw i np. sprzedajesz je za 100zł. I teraz przychodzi ktoś, kradnie twój projekt i zaczyna sprzedawać takie same kartridże bezprawnie za 80zł, co powoduje, że klienci przestają kupować od Ciebie za 100zł, a kupują od niego za 80zł. W takim wypadku można wskazać na korzyści utracone jako kwotę 100zł razy ilość kartridży sprzedanych przez tego kogoś za 80zł, bo gdyby on ich bezprawnie nie sprzedawał, to całą tą sprzedaż miałbyś Ty, bo zakłada się, że klienci i tak by te kartridże kupili, tylko że nie u niego, tylko u Ciebie. W takim wypadku można żądać zapłaty korzyści utraconych od tego kto nielegalnie sprzedawał Twój produkt, na który masz np. wyłączność.
Inna sprawa, że sprzedawcą nie jest ten gość co dostaje prowizję, tylko płytkarnia, która te płytki produkuje. Gość dostaje tylko prowizję za przyprowadzenie klientów do płytkarni.
Dodatkowo cała rzecz odbywa się w Chinach, więc pewnie tam by się trzeba zwrócić do wymiaru sprawiedliwości w oparciu o ich przepisy prawne.
Ja nie jestem prawnikiem, ale miałem do czynienia z podobnymi sprawami tu w Polsce, i chcę tylko pokazać, że sprawa jest skomplikowana tutaj i szczerze mówiąc nie wydaje mi się w ogóle żeby była jakaś możliwość wywalczenia, czy wybronienia się jakkolwiek przed tego typu działaniami. Wydaje mi się, że najsensowniejsze jest tak jak ktoś już wcześniej proponował po prostu nie gadać w ogóle z takim gościem skoro jest burakiem, tylko zwrócić się bezpośrednio do płytkarni z prośbą o usunięcie projektu i tyle.