Cypress robi 1MB SRAM na 5V: CY62157EV30L dostępne na ebay
https://pdf1.alldatasheet.com/datasheet … 2157E.html
Dostępne są na ebay:
https://www.ebay.com/itm/1PCS-New-CY621 … 0005.m1851
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Nowa obudowa dla 800XL - zostało 36 dni Niewiele ponad miesiąc do końca kampanii.
Zmarł twórca języka BASIC Zmarł Thomas E. Kurtz twórca języka BASIC
Zmiana serwera atari.area Serwis przeszedł właśnie ważną aktualizację infrastruktury
4th Atari ASCII Compo - wyniki Dostępne są już wyniki tegorocznego ATASCII Compo.
thing neo 1.60 Olivier Landemarre wydał nową wersję desktopu Thing.
atari.area forum » Fabryka - 8bit » Nowa płyta 800XL?
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 … 11 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Cypress robi 1MB SRAM na 5V: CY62157EV30L dostępne na ebay
https://pdf1.alldatasheet.com/datasheet … 2157E.html
Dostępne są na ebay:
https://www.ebay.com/itm/1PCS-New-CY621 … 0005.m1851
16 bit, można jej użyć utylizując sygnały /BHE, /BLE ale to pewnie znowu wielki klopot
dużo bardziej dostępne i w normalnej dystrybucji są kości 512kb, można przecież dać dwie
stsop32 czy tsop32-i nie zajmuje aż tyle miejsca 8x13.4 albo 8x20mm i są w normalnej dystrybucji
ale wy chcecie w dipie, ze śmietnika, z epoki...
normalny, pracujący w zawodzie konstruktor, projektując urządzenie patrzy na ceny komponentów i ich dostępność, tak aby przez czas życia produktu nie wyleciało mu nic z BOM'a i nie musiał robić rewizji PCB
to nie są fanaberie, tylko twarde reguły których należy się trzymać
projekt 1088xel zmniejsza liczbe użytych wartosci rezystorów?
zastanówmy się: mamy 180R 200R i 220R w takich miejscach, że dowolna wartość z tych 3 wystarczy
Nie upieram się przy THT, te pamięci są tanie:
https://www.ebay.pl/itm/2pcs-HM628512LF … SwacVaveIs
Za to te Cypress są dość drogie. Są jeszcze takie (512):
https://www.tme.eu/pl/details/as6c4008- … ce-memory/
I tak, owszem, projekt 1088XEL zmniejsza ilość użytych wartości, co nie znaczy, że nie można by zmniejszyć ich jeszcze bardziej.
Candle: to nie jest taki "typowy projekt", jakie się robi w "poważnej firmie" - tu nie musimy zwracać uwagi na RoHS, elementy mogą być "ze śmietnika" bo większość dużych scalaków na tej płycie jest przecież "ze śmietnika". Nikt nie neguje tego co piszesz i nie podważa Twoich umiejętności. Chodzi konkretnie o temat tego rozszerzenia, żeby zrobić je w miarę tanio i sensownie. Gdy dojdziemy już do użycia pamięci za 12$ to trzeba będzie rozważyć zasadność powstania takiego rozszerzenia, kiedy możemy dopłacić troszkę ponad 100zł i mieć U1MB z o wiele większą funkcjonalnością.
pamięci które mam na myśli kosztują 20zł w tme
za te 20zł możesz zrobić pamięć podstawową i rozszerzoną na jednej kości, logika by to ogarnąć będzie kosztowała cię pewnie kolejne 20zł i w tej cenie masz te scenowe 320kb (w sumie trochę więcej, ale dość dziwnie więcej) z lat 90 i 95% produkcji odpali
i nie będzie to ultimate, ale pewnie maruderom wystarczy
i nie mów, że to nie jest "typowy projekt" jaki się robi w "poważnej firmie" - nikt cie do RoHS nie zmusi, ale resztę dla własnego dobra trzymaj na pewnym poziomie, bo później będzie jak ze wszystkim co ostatnio na tym forum powstało - 10-20szt i projekt umiera
będzie jak ze wszystkim co ostatnio na tym forum powstało - 10-20szt i projekt umiera
Tak na serio - na ile szacujesz liczebność grupy docelowej rozszerzeń dla A8? 5000, 10000 osób w całej Europie? To siłą rzeczy nie jest projekt masowy, tylko niszowy.
za te 20zł możesz zrobić pamięć podstawową i rozszerzoną na jednej kości, logika by to ogarnąć będzie kosztowała cię pewnie kolejne 20zł i w tej cenie masz te scenowe 320kb (w sumie trochę więcej, ale dość dziwnie więcej) z lat 90 i 95% produkcji odpali i nie będzie to ultimate, ale pewnie maruderom wystarczy
Czyli coś dla mnie ;) Szukam właśnie rozszerzenia dla 65XE bez ECI i 800XL zgodnego ze 130XE, które byłoby tańsze od 130XE i mieściło się pod ekranami (bo ja je zawsze zostawiam). Mi nawet te 320 kB nie potrzebne, jedynie się waham między 100% kopią 130XE na DRAMach i GALu, a użyciem kości SRAM, a jeśli SRAM, to czy zostawiać podstawowe 64 kB na DRAMach, a tylko rozszerzenie na SRAM (nawet nie analizowałem czy byłoby to wykonalne), czy całość na SRAM.
tak na serio?
na więcej jak 20, a tak to ostatnio sprawy się tutaj mają
Poza Europą też są ludzie, a jeśli 5000 czy 10000 nazwać niszowym, to jak można nazwać incjatywę 8bit guy'a z platformą commander x 64 - dało się zrobić nawet dedykowaną klawiaturę
pozatym, jeśli 5000 czy ile bądź to projekt niszowy, to jak nazwać wszystkie te projekty ostatnich lat? nie istniejące? mityczne? dla elity?
a jakie ty masz doświadczenie odnośnie programowania atari aby móc ocenić czy rozszerzenie zgodne ze 130xe jest dla ciebie choćby właściwe?
z punktu szarego użytkownika to bzdura, poza tym łatwiej kupić po prostu 130xe a nie męczyć się na kastracie (65 bez eci)
Odnośnie programowania - żadne, ale mam schematy, opis EMMU, więc jestem w stanie ocenić czy jest zgodne czy nie jest. EMMU to prosty układ kombinacyjny, kilkanaście linii kodu w CUPLu.
Po co mi ECI? Jak chcę zrobić coś poważnego to mam PC, albo sterowniki programowalne. Atari mam do zabawy.
to jak nazwać wszystkie te projekty ostatnich lat? nie istniejące? mityczne? dla elity?
Ja bym je nazwał po prostu hobbystycznymi. Cały rynek retro komputerów razem wzięty to jest tylko nisza. Oczywiście na niszy też można robić biznes i to niezły, ale zbyt wiele miejsca tu nie ma, bo rynek zbytu jest bardzo ograniczony. Dzisiaj rynek masowy to roczna sprzedaż na poziomie co najmniej setek tysięcy sztuk. Ile osób dzisiaj czynnie używa Atari 8-bit? Ile z nich jest skłonnych kupować jakieś rozszerzenia do niego? Ile sztuk Rapidusa zostało sprzedanych od początku jego istnienia, ile U1MB? Ile produkcji ich wymaga do działania? Kto to kupi? Globalnie może kilkuset fascynatów demosceny A8. Reszta obejrzy sobie te demka na YouTube i powie "nooo fajne, ale po co mi to...". Tym co chcą zagrać w gierki z dzieciństwa na wytarganym z pawlacza/strychu/piwnicy Atari nie są do niczego potrzebne.
Dlatego, w tak niszowym i niedochodowym zastosowaniu, jestem zwolennikiem open-source i open-hardware. Nie mam dużego doświadczenia jako twórca - "na koncie" mam raptem jedno rozszerzenie dla ST. Zrobione tak, by każdy je sobie mógł sam zmontować, z ogólnodostępnych, gotowych, modułów i zaprogramować gotowym wsadem lub własnoręcznie skompilować kod, dostosowując udostępniony przez mnie kod źródłowy do swoich potrzeb.
to jak można nazwać incjatywę 8bit guy'a z platformą commander x 64 - dało się zrobić nawet dedykowaną klawiaturę
To YouTuber, robi to dla kasy. Musi inwestować by biznes się kręcił, ale z obiektywnego punktu widzenia to było "łojenie jeleni". Wypuścił jedną partię tych komputerków, może będzie i druga ale na tym się skończy. Co Ci ludzie zrobią z tymi komputerkami? Postawią dumnie na półce... bo do czego innego może się to przydać. Może powstanie kilka gierek i kilkanaście dem.
Moda na retro komputery z lat 80 umrze wraz z pokoleniem ludzi wychowanych w tych latach. Teraz oni mają dzieci i przeżywają kryzys wieku średniego, wracają do swojego dzieciństwa, stąd chwilowy boom na Atari Commodore, ale jeszcze kilka, kilkanaście lat i będzie po. Nie widzę sensu i nie wróżę powodzenia projektom reanimacji starych platform na nowych płytach (często z użyciem oryginalnych podzespołów). Zapewne ich autorom coś uda się na tym zarobić i tylko tyle.
Za bardziej sensowne uznaję projekty pokroju UltraSatan, FlashFloppy, HxC, SIO2SD, SDrive, VBXE, Sophia, czyli umożliwiające uruchomienie starych gier na oryginalnym sprzęcie ze współczesnych nośników i na współczesnych TV/monitorach - również są niszowe, ale jednak mają szersze grono odbiorców (bo zwykle Atari wyciągnięte ze strych wciąż działa, ale magnetofon czy stacja dyskietek już nie, poza tym nie ma jak przenieść gier pobranych z Internetu na Atari, a własne kolekcje z dzieciństwa zwykle przepadły lub uległy "biodegradacji"). Również emulatory, tak programowe jak i FPGA, oraz prace nad archiwizacją i katalogowaniem istniejącego oprogramowania, mają jakiś sens (zachowanie historii).
nie mam danych o rapidusie, szacunkowe dane o u1mb to ponad 3000szt, ale to może lotharek się sam wypowie jeśli będzie miał ochotę, stąd mogę śmiało powiedzieć, że u1mb to standard wśród użytkowników atari
i gdyby cala ta zabawa była niedochodowa, to nie istniały by sklepy typu lotharek.pl icomp.de i pewnie wiele innych o których nie słyszałem
Ile tytułów istnieje na Atari 8-bit, a ile z nich wymaga U1MB? Oczywiście, że biznes można robić, jak na każdym towarze kolekcjonerskim.
stąd mogę śmiało powiedzieć, że u1mb to standard wśród użytkowników atari
Standard to jest to co wyszło z fabryki, wszystko ponadto to są rozszerzenia. Może i U1MB jest popularne, bo znajduje się może w 10% Atari 8-bit.
Spójrz na sytuację ST w czasach jego świetności, nawet "fabryczne" rozwiązanie jak STe nigdy nie stało się standardem i gry powstawały w większości na ST z 512 kB RAM, niektóre tylko wymagały 1 MB. Prawie nie było tytułów korzystających z Blittera, czy nowego Shiftera (GST) czy więcej niż 1 MB RAMu (a przecież specyfikacja komputera przewidywała możliwość instalacji do 4 MB). Zresztą na 8-bit 130 XE, nie wspominając o rozszerzeniach 320 kB, też było niszą. 95% wydawanych gier chodziło na 64 kB. Rozszerzenia pamięci potrzebne były głównie do pirackich wersji przenoszonych z dyskietek na magnetofon w TURBO i ew. dla developerów. Ale dzisiaj chyba już nikt nie pisze na prawdziwym Atari, tylko na PC pod emulatorem.
Wydawałoby się logiczne, że Candle miał na myśli "standard WŚRÓD rozszerzeń"...
A przynajmniej tych współczesnych, bo sporo jeszcze na pewno jest Atarek rozszerzonych do 320KB, czy np. 1088KB wg projektu Jera czy Pasia.
atari st spotkał smutny koniec taki sam jak i commodore plus4
jest specyfikacja, niedopracowana, komputer złożony na kolanie z tego co było na półce i wypchnięty ludziom na szybko
później drapanie sie po głowie i próba usprawnienia - blitter, rozszerzona paleta barw, więcej pamięci, lepszy dźwięk - ale developerzy nie są już tym zainteresowani bo jest tego 5% rynku, więc zaczyna się pisanie na najmniejszy wspólny mianownik
dobrze, że 260st się jednak nie przyjęło bo była by tragedia
taka sama sytuacja dotknęła również commodore plus4 - c16 było bardziej popularne i większość gier jest przeznaczona na taką konfiguracje - TED nie miał szans pokazać co potrafi
tak u1mb jest standardem wśród rozszerzeń pamięci - jeśli ktoś ma jakieś, są spore szanse, że właśnie te
i jakby ktoś pytał co ja z tego mam - utyskiwanie wśród rodaków - taki widać folklor
ST był może zrobiony szybko, ale na pewno nie na kolanie. Był zrobiony prawie pod konkretne zamówienie. W tamtym okresie popularne było określenie 3M. Wszyscy czekali na komputer 3M. Jedno M to miał być 1MB pamięci, drugi to chyba 1MB storage, a trzeci to 1M pixeli (mogłem to pokręcić bo dokładnie nie pamiętam). W to wstrzelona była konstrukcja ST - może nie spełniała wszystkich tych parametrów w całości ale było blisko. Zauważ, że w momencie pojawienia się, zamiótł Europejski rynek komputerów osobistych (poza Europą tak nie dominował, ale też był sukcesem). Amiga przebiła ST dopiero 2-3 lata później.
To że gry nie wykorzystują więcej niż 64KB na XL/XE wynika z tego że 99% ich powstało na zachodzie, w czasach gdy 64kb wystarczało każdemu ;). Masowość rozszerzeń to specyfika rynku Polskiego, który powstał w momencie gdy światowy już dogorywał. Tak więc spokojnie można powiedzieć że 1MB pamięci (nie mówię tu koniecznie o U1MB) to standard.
jest specyfikacja, niedopracowana, komputer złożony na kolanie z tego co było na półce i wypchnięty ludziom na szybko
ten mit o Atari ST pokutuje od ponad 30lat wśród amigowców.
Niczym nie jest on uzasadniony, no ale ze względu na środowisko w którym krąży, wcale to nie dziwi.
1) "był robiony na kolanie"
- są przesłanki by uważać że projekt powstał jeszcze za czasów Shiraza w Commodore. RBP (Rock Bottom Price - pierwowzór) ma powiązania z innym projektem Commodore. Za czasów Atari Corp, podjęto ostatnią decyzję - jaki ma być użyty procesor.
2) "był niedopracowany"
- ST ma 4 dedykowane układy specjalizowane, które w przeciwieństwie do amigi nie mają krytycznych bugów.
Sławetna instrukcja TAS - która zawiesza amigę.
To co w Atari robi kontroler dyskietek, w amidze musi robić dodatkowo blitter - dekodowanie MFM
3) "był wypchnięty na szybko"
- to jest kwestia dyskusyjna. Bardziej pasuje do Amigi która pomimo że została wydana później to zawierała sprzętowe błędy.
Zazwyczaj tak było, że produkcje komercyjne wychodziły na "najmniejszy wspólny mianownik", a ew. rozszerzenia dodawały ekstra funkcjonalności. Tak są zwykle robione produkcje wykorzystujące VBXE - działają bez niego, a z nim są podkolorowane. Mamy kilka "standardowych" rozszerzeń. Pierwszym z nich jest 130XE, kolejnymi są RAMBO i Compyshop. One są klasyczne i standardowe. U1MB jest fajny dla garstki współczesnych entuzjastów sprzętu retro. Jest super, bo emuluje praktycznie wszystkie rozszerzenia z epoki, ale jak to produkt niszowy jest bardzo drogi. U1MB nie jest "standardem" bo sam żadnego standardu nie ustala, jest tylko (albo aż) combo-emulatorem klasycznych rozszerzeń. Szkoda tylko, że to nie jest open-hardware.
Jest super, bo emuluje praktycznie wszystkie rozszerzenia z epoki, ale jak to produkt niszowy jest bardzo drogi.
Hmmm... 239.00 PLN i tyle możliwości (multi-OS, SpartaDOS X, rozszerzenie pamięci, RTC) przy minimalnym nakładzie pracy i czasu jeśli chodzi o montaż (który też jest cenny) to naprawdę "bardzo drogi"?
Może tak było naście lat temu, gdy "gołe" Atari 8-bit dało się kupić za 50 zł, ale obecnie?
Może tak było naście lat temu, gdy "gołe" Atari 8-bit dało się kupić za 50 zł, ale obecnie?
...obecnie nadal można kupić sprawne Atari za mniejsza lub podobną kwotę. Więc wkładanie 2gie tyle w coś co umożliwi uruchomienie dodatkowych kilku procent dem i gier (które można sobie odpalić na emulatorze) jest mało racjonalne.
Z kolei dla kolekcjonera, więcej wart jest komputer w oryginalnym stanie, niż z takim współczesnym rozszerzeniem... U1MB pod tym względem jest w miarę ok, bo daje się wymontować bez śladu, nie wymaga "twardych" ingerencji w płytę główną.
z tych 240zl, 55 to podatek aby biedny poseł miał co do garnka włożyć, jakaś tam część idzie na oplacenie lini produkcyjnej i zakup elementów, zdzierstwo i rozbój w biały dzień - hańba, wszak powinno się rozdawać za darmo
glupia gra w sklepie kosztuje tyle samo, a często jedyne co otrzymujesz w zamian to pudełko z kodem do steema
nie wiem gdzie ty widziałeś atari za 50 lub mniej złoty - pewnie masz inny internet
10 lat temu rolka rezystorów smd kosztowała 12zł, teraz kosztuje 25-50zl
sprzęt tańszy nie będzie
Jacques napisał/a:Może tak było naście lat temu, gdy "gołe" Atari 8-bit dało się kupić za 50 zł, ale obecnie?
...obecnie nadal można kupić sprawne Atari za mniejsza lub podobną kwotę. Więc wkładanie 2gie tyle w coś co umożliwi uruchomienie dodatkowych kilku procent dem i gier (które można sobie odpalić na emulatorze) jest mało racjonalne.
Z kolei dla kolekcjonera, więcej wart jest komputer w oryginalnym stanie, niż z takim współczesnym rozszerzeniem... U1MB pod tym względem jest w miarę ok, bo daje się wymontować bez śladu, nie wymaga "twardych" ingerencji w płytę główną.
Read feature list of U1MB; there's a reason it sold four figure units and it's not because it provides 1MB of RAM. If extra features aren't for you, SIMM 1MB expansion exists. I cannot understand the argument over a device what provides value for users who actually want what it offers. Market decides what rises to the top, and thousands of users seem to think it was a good investment. U1MB is by no means mandatory, though, if you prefer to use something else.
...obecnie nadal można kupić sprawne Atari za mniejsza lub podobną kwotę. Więc wkładanie 2gie tyle w coś co umożliwi uruchomienie dodatkowych kilku procent dem i gier (które można sobie odpalić na emulatorze) jest mało racjonalne.
to uruchom sobie emulator i nie narzucaj swojej dziwacznej wizji innym. To jest tak, jak ktoś przez 25 lat Atari trzyma w piwnicy i nagle sobie przypomina o jego istnieniu, a wizja posiadania rzeczy których kiedyś nie miał jest zaprzeczeniem wszystkiego co stanowi wyimaginowane pojęcie "normy". Chcesz stockowy komp za 50pln - znajdź go sobie i kup i używaj. Nie jesteś zainteresowany jakimkolwiek rozwojowym projektem - to nie udzielaj się, bo Twoje dobre rady są tu wprost zbędne.
Sławetna instrukcja TAS - która zawiesza amigę.
To jest spowodowane tym że oryginalnie, Amiga nie była konstruowana pod 68000 i brakuje wsparcia po stronie mobo niezbędnego do tej instrukcji.
nie wiem gdzie ty widziałeś atari za 50 lub mniej złoty - pewnie masz inny internet
Nie wiem skąd wziąłeś 50 zł, bo była mowa koszcie U1MB, czyli ~250 zł.
to uruchom sobie emulator i nie narzucaj swojej dziwacznej wizji innym.
To nie jest dziwaczna wizja lecz realia. Atari to nostalgia, a nie sprzęt "rozwojowy". Nie ma żadnych racjonalnych przesłanek za jego "rozwijaniem". Choćby nie wiem jak go "rozwijać" nie pokona ani nie przewyższy platform, które się rozwinęły w "międzyczasie". Atari to wspomnienia, a wspomnień się nie poprawia, wspomnienia się zachowuje.
To jest tak, jak ktoś przez 25 lat Atari trzyma w piwnicy i nagle sobie przypomina o jego istnieniu
Większość ludzi mających Atari tak ma, poza bardzo wąską grupą fascynatów. Ja doceniam demoscenę i kunszt programistów wyciskających ze sprzętu co się tylko da... im słabszy sprzęt tym bardziej trzeba się wykazać, wycisnąć każdy takt zegara, każdy bajt pamięci. Jak z generowaniem sygnału VGA na ATMedze32 - respekt dla programisty, ale to sztuka dla sztuki. Z tego powodu współczesne wariacje na temat retro sprzętu, pokroju Rapidusa, mnie nie bawią - to weź napisz to na SNES'a i nie udawaj, że piszesz na Atari.
Rozwojowe dzisiaj, to są komputery kwantowe...
Niemniej trzymam kciuki za 1088XEL czy STF Remake i chciałbym zobaczyć jakiś ukończony i odnoszący komercyjny sukces, na miarę Nintendo Switch.... choć moment, przecież 1088XEL to jest DIY/Open-Hardware.
z tych 240zl, 55 to podatek aby biedny poseł miał co do garnka włożyć, jakaś tam część idzie na oplacenie lini produkcyjnej i zakup elementów, zdzierstwo i rozbój w biały dzień
Wiem, robiłem kalkulację dla swojego "zegarka" do ST ale od początku robiłem go z zamiarem udostępnienia go jako open-hardware. Kto che - może go sobie złożyć samemu. Podobnie jest z SDrive MAX, Multicart XE, czy... SIC!Cart - przecież to m.in. Twoje dzieło.
Nie jesteś zainteresowany jakimkolwiek rozwojowym projektem - to nie udzielaj się
O ile mnie wzrok nie myli, to jest to temat poświęcony odtworzeniu oryginalnej płyty do A800XL, więc projektowi ani trochę nie rozwojowemu, tylko właśnie zachowawczemu.
Tym swoim biadoleniem zabiliście temat...
... a ja chętnie kupię nową płytę x_angel-a, Candle-a czy kogokolwiek innego, bo doceniam wkład jaki macie Panowie w tę odskocznię po robocie :-)
Komerha czy nie, jak dobre do chętni będą i basta!
Proponuję zamknąć listę fjuczerów i brać się do roboty - trzymam kciuki za powodzenie nowej płyty (btw, x_angel - pierwszą będę wnet uruchamiał i to z wielką przyjemnością :-) )
Nie zaczynam prowadzenia ścieżek, bo nie mam żadnych wytycznych co do wymiarów U1MB, Rapidusa i VBXE - chyba po prostu muszę się odezwać do - no właśnie do kogo w tej sprawie?
Z u1mb i vbxe mogę pomóc,zresztą - Pasio? Lotharek?
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 … 11 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
atari.area forum » Fabryka - 8bit » Nowa płyta 800XL?
Wygenerowano w 0.032 sekund, wykonano 56 zapytań