:D
Ja wszyscy wiedzą (albo i nie) w Łodzi odbywają się właśnie uroczystości 60 rocznicy likwidacji getta. Jednym z gości honorowych był nie kto inny, tylko Jack Tramiel (urodzony w Łodzi)
Ale po kolei....
Niedziela godzina 10.00, upał jak cholera, stoję pod cmentarzem żydowskim na ulicy Brackiej. Mam wydrukowane zdjęcie znalezione w sieci (mocno nieaktualne zresztą). Gapię się - próbuję wyczaić gościa.... nic ....ludzie zaczynają wychodzić z cmentarza....Nagle podlatuje do mnie roześmiany facet i krzyczy po angielsku, że mam fajną koszulkę (Atari).A ja do niego że szukam Pana Jacka Tramiela...na to gośc ze stoickim spokojem "to mój ojciec".Proszę go żeby mi go pokazał... Czekamy z 10 minut - nagle idzie Jack z całą rodziną - zobaczył mnie - cieszy się jak dziecko - że ktoś jescze interesuje się czymś takim jak Atari. Cała jego rodzina robi zdjęcia faceta z Europy Wschodniej w koszulce Atari. Zdobywam 2 autografy (jeden na kartce z logiem Atari, drugi na kartce z logiem Commodore). Jack jest zdziwiony, że Atari jeszcze istnieje i są ludzi którzy się tym pasjonują, opowiadam mu o Atari Area, o rozszerzaniu małej Atarynki do 1 MB RAM , o twardych dyskach, o stereo do Atari - Jack się cieszy i jest mile zaskoczony.
Później przemarsz na stację Radegast (miejsce skąd Niemcy wywozili Żydów z getta do obozów). Pstrykam zdjęcia - nikt nie ma nic przeciwko - cała rodzina Tramielów usmiechnięta i zadowolona. Potem przemowy, urioczystości - upał - płynę....dobrze że harcerze roznosili wodę mineralną.......wszystko się przedłuża...niektórzy zaczynają się wcześniej ewakuować....rodzina Tramielów się nudzi (szczegołnie ta młodsza część)
Z uroczystości wraca Jack z żoną -robię kilka fotek - Jack się ze mną żegna i sam proponuje żebym staną obok niego - ostatnie zdjęcie - dziękuję -żegnam się z innymi - dziękują Garremu za pokazanie ojca -idę do domu.........
Jako że nie mam własnej stronki w internecie -zdjęcia wysłałem Kierownikowi Dely'emu - jak będzie miał ochotę może umieści na Atari Area.........