Próbuję kupić magnetofon typu XC12. I mam jakiegoś strasznego pecha - kupiłem ich 4 czy 5, ale a to głowica zrąbana i po wymianie nie mogę ustawić jej geometrii, a to nie kręci bo ktoś kable dziwnie polutował (i nie wiadomo co jeszcze spaprał), a to pasek napędu rozciągnięty, ale po wymianie przesuw taśmy jest słyszalnie nierówny i przez to nie da się niczego nagrać tak, żeby dało się odtworzyć. No i do tego kombinacje. powyższych. Mam tego dość bo walka z tym sprzętem mnie najwyraźniej przerasta.

Kupię magnetofon, który MUSI poprawnie działać. Bez turbo, nie musi być piękny z wyglądu i może być nawet połamany (w związku z powyższym mam kilka obudów, do których mogę sobie cały mechanizm przełożyć), ale po prostu musi czytać i zapisywać bez zająknięcia.

Ewentualnie jeśli jest ktoś, kto podejmie się naprawy i regulacji (W-wa), podesłałbym trzy sztuki.

Pamięć studenta ma charakter kwantowy - student wie wszystko, ale jednocześnie nic nie pamięta.
- Kilka(naście?) pudełek z klawiszami i światełkami. I jeden Vectrex, żeby nimi wszystkimi rządzić.