@toriman1

... cóż ... może właśnie  odkryłeś moja druga naturę ... tą bez tytułu mgr inż. jednej z największych polskich uczelni.
Pytanie co rozumiesz przez określenie "humanizm"?

A z drugiej strony gdzie pisałem o elektrowni jadrowej? To jest tak średnio "zielona energia".

Czyż słonecznych dni nie mamy coraz więcej? Kolektory słoneczne, wiatr, elektrownie wodne ... naprawdę myślisz, że koszt utilizacji jest aż taki znaczący? Świnna-Porąbka, Żar ... te zespoły energetyczne w mojej najblizszej okolicy ciągle sie dobrze mają. Z jakiegoś powodu nikt ich nie likwiduje.

Bo problemem nie jest  ilość energii. Problemem jest to gdzie idzie. Ludzie mnożą sie na potęge i ją zużywają. Każdy chce mieć nowy telefon co rok, nowe meble co 5 lat, 2 kilowatowe expresy do kawy i klime ;)
Kiedyś byłem elektrykiem, robiłem wymiane instalacji w domach  z lat 30, 50, 70 . Wchodziło sie, jeden wyłącznik , były góra 2 gniazdka w pokoju. I wystarczało.   Teraz? Każdy dom robi sie jakby miał elektrownie za płotem.  Kabli, miedzi, osprzętu idzie tyle że sie to w głowie nie mieści.
Zwyczajnie i po prostu , dawniej wojny i zarazy eliminowały za głupich i za mądrych i system sie stabilizował. Teraz wachadełko za daleko poszło w jedną stronę i nie ma sie co oszukiwać , to pierdyknie z wielkim hukiem i to pewnie niedługo.

Góra Kamieńsk, nie Kamienna ;) I jeszcze stok narciarski tam jest, tylko ostatnio mają problemy ze śniegiem.

Cześć,

Wypowiadasz się tak jakbyś nie był mgr inż. - więc się nie dziw.
Humanizm rozumiem jako ideologię mającą problem z technologią w każdym kierunku...

Moje wtrącenie nt. elektrowni jądrowej to ekstremalny przykład jak można ideologię przedkładać nad zdrowy rozsądek i panowanie nad bilansem (zysk-strata). Zgadza się - nie pisałeś, jednak pisałeś o fotowoltaice tak jakby to było super-hiper rozwiązanie, ja zaś stwierdzam, że to jest po prostu do d... bo zysków raczej z tego nie ma bo wiesz dlaczego ludzie instalują ten śmieć?

Bo pan, ja i kupa innych ludzi zrzucamy się na tzw. dopłaty do OZE. I w zasadzie moglibyśmy na tym zakończyć temat - nie ma dopłat - nie ma OZE.

No - właśnie nie mamy więcej takich dni. Co więcej zaczynają przeciekać do tzw. światowej opinii publicznej informacje nt. prowadzonych operacji geoinżynieryjnych, których podstawowym zadaniem jest ograniczenie ilości ciepła (i światła) poprzez tworzenie w atmosferze zawiesin, itp. Mogą być to jakieś głupoty albo i nie.

Co do utylizacji - niestety, ale to kosztuje dużo. Produkcja także. Koszty przewyższają zyski. Tzn. Zyski są prywatyzowane, a koszty ponoszą naiwniacy.

Nie wiem czy zauważyłeś ale m.in. opodatkowano ludzkie oddychanie.

:)

Ooooo.... przepraszam ... nowa góra, dwa jeziora ... jako humanista-nie-inżynier muszę przemyśleć i zrozumieć co oznacza nowoczesne pojęcie "nieingerującego w środowisko" przedsięwzięcia inżynieryjnego.

I tak przy okazji spytam ... jakie będą łączne koszty rekultywacji usypanej hałdy i zalania wyrobiska ... skądinąd słusznej operacji bo lepsze jeziora niż wielka dziura widziana chyba z kosmosu. I nie chodzi tylko o koszty pieniężne ale także o wpływ np. na poziom wód podziemnych.

Proszę bardzo i dziekuję za uwagę

Ja wiem, czy zamilczają? Non stop o tym jest mowa.

ogladalem wczoraj spoty wyborcze... socjalisci na smyczy usa, socjalisci na smyczy niemiec, socjalisci pederasci (termin medyczny), lewicowy piosenkarz, prawicowa druzyna pierscienia.

Dziś w publicznej 3-jce była o tym wzmianka, w skrócie fragment cytowanej wypowiedzi miał mniej więcej taki wydźwięk: proszę kierować roszczenia do Niemiec lub Rosji - tyle wyłowiłem walcząc w kuchni :)

Bzdura, doczytaj ustawe 447 oraz  komentarze

Tu jest tekst, gdyby ktoś jeszcze nie czytał, a łatwiej mu do tej pory było powtarzać przeczytaną gdzieś wcześniej przetworzoną informację https://www.congress.gov/bill/115th-con … 47/text/pl