lopez, jeśli myślisz taką kategorią, to powiem ci, że jak kupiłem programator, to też tak na początku myślałem, ale szybko przestawiłem się na EEPROM-y. Zależy co robisz, ale do większości zastosowań zamiast EPROM-u można użyć EEPROM-u, który zazwyczaj ma same zalety, bo najczęściej bierze mniej prądu, kasuje się elektrycznie w programatorze, w razie złego zaprogramowania możesz to łatwo powtarzać bardzo dużo razy, a do tego obecnie EEPROM-y kosztują tyle samo co EPROM-y zwykle a często też są łatwiej dostępne lub nawet tańsze.
Np. do prawie wszystkiego w małym Atari używam Winbond W27C512 wszędzie zamiast EPROM-ów 64/128/256/512.
Do niektórych zastosowań w ST też się nadają (TOS w 6 kościach), do wsadów w stacjach dyskietek itp. również te same kości, coś tam robiłem w C64, też pasowały do wszystkiego.
Do ST z kolei pasują wszelkie flashe 29F010/020/040 i tutaj ta sama sytuacja. Ja Ci powiem, że przestałem używać całkowicie EPROM-ów, a jedyne co, to używam do kickstartów poczwórnych do Amigi, bo takie duże EPROM-y 27C160 to mają odpowiedniki flashowe trochę za drogie.