Pewnie kopia, możliwe, że cała reszta też.
Nie przesadzaj. Żbiku jest poważną i znaną na scenie osobą i nie pozwoliłby sobie na utratę dobrego imienia.
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
TURGEN 9.3.0 Kolejna wersja multiplatformowego narzędzia do zarządzania obrazami taśm.
SV 2024 WE - program imprezy Już za tydzień odbędzie się zimowa edycja Silly Venture
Nowa obudowa dla 800XL - zostało 36 dni Niewiele ponad miesiąc do końca kampanii.
Zmarł twórca języka BASIC Zmarł Thomas E. Kurtz twórca języka BASIC
Zmiana serwera atari.area Serwis przeszedł właśnie ważną aktualizację infrastruktury
atari.area forum » Kupię / Sprzedam / Zamienię Atari » Likwidacja nadmiaru kolekcji
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Pewnie kopia, możliwe, że cała reszta też.
Nie przesadzaj. Żbiku jest poważną i znaną na scenie osobą i nie pozwoliłby sobie na utratę dobrego imienia.
Nie przesadzam - nie znam go a dobrego wrażenia w tym wątku nie zrobił :/
Zastanawia mnie, skąd się bierze w ludziach tyle złości.... Cena jest adekwatna moim zdaniem, sam kupiłem na ebay.de Miecze Valdgira II na dyskietce za 40 EUR. Tylko po to, żeby wydać w reedycji.... A kolekcję Żbika miałem przyjemność widzieć na własne oczy - REWELACJA, dyskietki jak nowe włącznie z poligrafią, każda w specjalnej foliowej kopercie zabezpieczającej. Robi to niesamowite wrażenie. Sam się zastanawiam, czy tego wszystkiego nie kupić i nie wydać w reedycji :D
Ale na pewno ten, który to kupi, zrobi dobry deal - to tylko będzie zyskiwać na wartości.
Uważam że każdy ma prawo wyceniać swoje zbiory na taką kwotę , jaką uważa dla siebie, za wartą pozbycia sę.
Ktoś coś ma, na tyle to wycenia i jego sprawa.
Inną sprawą jest to, że już od dawna to rynek kształtuje ceny, a nie sprzedający.
Coś, jest warte tyle, ile ktoś inny chce za to dać.
I cenić sobie mażna do woli, ale sprzedać to już inna rzecz.
Nie zgadzam się z kol. _tzok_ który napisal :
"Tak samo nie rozumiem jak ktoś woła 1000zł za STe czy 4000zł za F030. Dla mnie to totalna abstrakcja"
Skoro ktoś za taka kwotę kupuje to znaczy że to jest tyle warte.
I te rzeczy, zawsze bedą już tylko droższe niż tańsze. Tak jak znaczki pocztowe, aparaty foto, monety obrazy itd.
Jeżeli ktoś chce mieć F030 bo brakuje mu w kolekcji, to zapłaci te 4K bo nie ma nigdzie indziej, ani taniej, ani skąd wziąć.
I cieszy się że ktoś chce się pozbyć. Tak jak Atari TT, Jak Amiga 3000, Amiga 4000.
A może ktoś ma i chcaiłby się pozbyć np. Atari Stacy, czy ATARI PC1 ??. Ciekawe ile chciałby PLN za takie okazy, no i czy posiadając, chciałby wogóle się pozbyć.
Te rzeczy nie będa już taniały, więc jeżeli ktoś coś kolekcjonuje, i widzi na rynku coś czego nie ma w kolekcji, to trzeba się dogadywac i kupować póki jest dostępne.
Co co samej kolekcji kol. Żbiku to jasne, że żeby mówić o dość wysokich cenach, to trzeba pokazać to, co się proponuje, gdyż wiadomo, stan proponowanych rzeczy, w zdecydowanym stopniu wpływa na wartość.
A podpierająć się regulaminem forum, to ceny powinny być podane, no chyab że wymaga się tego tylko od niektórych forumowiczów.
Aaaa. to sorry.
Duddie: serio zastanawiasz się czy kupić tę kolekcję za 20 tysięcy?
Aha i gdzie tu widzisz złość? To po prostu toczenie beczuni, proszę mnie i kolegi ccrwc tak nie nazywać
Nie zgadzam się z kol. _tzok_ który napisal :
"Tak samo nie rozumiem jak ktoś woła 1000zł za STe czy 4000zł za F030. Dla mnie to totalna abstrakcja"
Skoro ktoś za taka kwotę kupuje to znaczy że to jest tyle warte.
Ja nie bronię nikomu wystawiać takiej ceny, nie krytykuję tego, tylko się temu dziwię i stwierdzam, że dla mnie to abstrakcja. Nie widziałem, by ktokolwiek za tyle kupił. Te aukcje wiszą miesiącami jak nie latami. To trochę kreowanie rynku/cen. Sam jestem kolekcjonerem (nie komputerów), ale kolekcjonuję dla samej kolekcji, nie dla tego żeby na tym zarobić. Miałem A500, to oddałem ją za darmo znajomemu, który takie rzeczy zbiera. Zorganizowałem kilka klawiatur do ST to sprzedałem po kosztach tym, którzy potrzebowali. Albo coś zbieram i to trzymam, albo jest mi to niepotrzebne i to oddaję (bo wyrzucić szkoda). Takie kolekcje są cokolwiek warte wyłącznie dla samych kolekcjonerów, a ich wartość jest czysto umowna. Parę lat temu takie "eksponaty" można było znaleźć na śmietnikach.
Co do przykładu ze znaczkami - jak ktoś tworzył kolekcję przez lata, to kupował te znaczki po cenie nominalnej i prawdę powiedziawszy teraz taka kolekcja jest warta tyle co makulatura. Z uwagi na brak zainteresowania filatelistyką jest niesprzedawalna. Obawiam się, że moda na retro komputery też przeminie i za kilkanaście lat znów stanie się to bezwartościowym złomem (może poza jakimiś kompletnymi kolekcjami w stanie oryginalnym).
@Atari-User - Genialne podsumowanie. Nie wiem skad sie wzial poglad ze to ma byc tanie bo bylo tanie. Czasy sie zmieniaja ... dziadki ;P
@_tzok_ no offence ale wez z racji swojej popaczaj na swiat a nie nasze ograniczone allllllegro.
Kiedyś widziałem ogłoszenie o takiej mniej więcej wymowie: "Kupię mieszkanie 2-pokojowe w rozsądnej cenie, uwzględniającej zarobki na podkarpaciu". Uwzględnilibyście?
Ten wątek kojarzy mi się z czymś w stylu "Pacz Halyna, gupek sprzedaje Opla za 20 tys. Przeca za to kupiłbym cztery Passaty. Debil, normalnie debil."
Pomyślcie sobie, że to wolny kraj i jak ktoś chce sprzedać drogo swoją kolekcję, to albo ją sprzeda i będzie miał za co kupić cztery Passaty, albo co najwyżej nie sprzeda tej kolekcji i będzie kombinował inaczej. Reedycje gier na dyskietkach chodzą, zdaje się, po coś około 100 zł, więc cena za dawne wydanie w dobrym stanie nie wydaje się wygórowana. A że tego jest dużo, to i cena się uzbierała. A Żbiku napisał przecież, że jeśli ktoś chce kupić pojedyncze tytuły, to może ponegocjować. Nie rozumiem, w czym tu widzicie problem.
A jak ktoś czuje ból poniżej pleców, to polecam:
Ostatnio jakoś ludzie tutaj mają chyba przerwy w dostawach do pobliskich aptek.
ten rysunek kojarzy mi się z Polskim Portalem Apple. tutaj mi nie pasuje
Takie niszowe kolekcje kupuje się w okazyjnej cenie, albo buduje samemu. Wyrzucić stówkę czy nawet dwie co pewien czas na przestrzeni 10 czy 15 lat tworząc zbiór to jedno, a położyć na stół luźne 20 kilo pln to zupełnie inna historia. Ciekawa kolekcja, ale inwestycyjnie mocno niepewna. Dużo bedzie podziwiania, oglądania, zachwytów, ale aby znaleźć amatora, który wyłoży oczekiwaną kwotę za całość trzeba będzie długo czekać.
Żbiku, podaj ceny proszę zgodnie z regulaminem.
Jak niezgodne z regulaminem to wy....... ( please ) , robi tylko zamieszanie .
p.s
zero zdjec , zero cen " allegro w lodzi podwodnej "
Na forum speccy.pl spodkałem się z taką uwagą, że niedługo retro kolekcjonerstwo podzieli los kolekcji magnetofonów szpulowych, telewizorów kineskopowych i innego "elektro śmiecia". Popyt na to skurczy się wraz ze spadkiem zainteresowania takimi rzeczami i tak jak w przypadku znaczków takie rzeczy będą bezwartościowe. Jest to wielce prawdopodobne.
To jest zaklinanie rzeczywistości. Sorry, ale tanio już było :)
Zasoby są ograniczone, a popyt rośnie.
Spadek cen może spowodować jedynie wojna, przebiegunowanie Ziemi albo wymarcie naszego pokolenia.
Inna rzecz, że ceny sięgają powoli pułapu nieosiągalnego dla normalnych ludzi, więc pewnie nie będzie łatwo znaleźć nabywcę, który oprócz zainteresowania komputerami retro, musi mieć też sporo kasy...
Zobaczcie na kształtowanie się cen Apple 1:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Apple_I
W 1999 działający model tego komputera został sprzedany na aukcji za 50 000 USD
26 sierpnia 2016 prototyp Apple I sprzedano za 815 tys. USD
Teraz to mozna sobie gdybac .
Mialem okazje kupic sprawne C65 w 1999 roku za 1500e wydawal mi sie duzo , w tym samym okresie dostalem od admina strony "Kupa zlomu" ponad 500 nowych orginalnych kaset ( polskie gry atari 8bit ) , skonczyly na wysypisku smieci bo nikt nie byl zainteresowany itd.
ale byly tez udane akcje :
Rzadkie gry dla mnie na dyskietkach to... Karateka, Montezuma's Revenge, Pitfall 2, Choplifter, Jet Set Willy - pierwsze wydania, z pudełkami etc. Większość z nich chodzi w chorych sumach, ale co ciekawsze... sprzedają się w tych kwotach. Czy te gry mają taką wartość - nie wiem, akurat te tytuły mnie nie powalają.
20 tys. za 160 dyskietek... robi wrażenie, trzymam kciuki za czyjąś inwestycję.
Panowie,
Do wszystkich krórzy uważaja że te nasze kolekcjonerskie perełki zostaną "bezwartościową kupą elekrtośmieći :(".
Skoro jesteście tacy zapobiegliwi i przewidujący, to zacznijcie się pozbywać waszych zbiorów, póki są jeszcze cos warte.
Po co trzymacie, i w dalszym ciągu uzupełniacie swoje zbiory skoro wiecie to co wiecie ?.
Trzymacie żeby za jakiś czas szukać miejsca w kontenerze z elektrozłomem na swoje zbiory ?.
Dalej nie zgazam się ze stwierdzeniem, że te rzeczy staną sie bezwartościowy złomem.
A jezeli ktoś za przykład podaje np. znaczki pocztowe, również bardzo się myli.
Zresztą w każdej dziedzinie sa rzeczy, które są bardzo wartościowe i napewno na wartości nie stracą.
Jeżeli weźmiemy pod lupę np. taki Satan disk, czy Ultra satan do ST, czy jakiś Gotek itp, to ich wartośc rosła nie będzie ( bo to są tylko retro-protezy), ale np. taki dysk Megafile 30, czy Megafile 44 już na cenie będzi przybierał.
Pewnie wiele osób sie nie zgadza z miom zdnaiem, ale takie ono jest i takie je podtrzymuję.
A już od jakiegoś czasu, siedzę w temacie i mam oczy, i widzę co i jak. :).
Ale to fakt znaczki dostaly w dupe , okropnie !!! ;)
Fakt to jest taki, że temat nie dotyczy znaczków, ale dla niepewnych kolekcjonerów swoich walorów, potwierdzenie że nie do końca tak dostały w dupę :):).
Jeden link ze znanego portalu A.....
i prosże spojrzeć na te oferty które sa licytowane.
*
https://allegro.pl/kategoria/filatelistyka-76?order=dd
*
Jak ktoś w dalszym ciągu uważa że znaczki dostału w d...
Hmm. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie.
Skoro jesteście tacy zapobiegliwi i przewidujący, to zacznijcie się pozbywać waszych zbiorów, póki są jeszcze cos warte.
Po co trzymacie, i w dalszym ciągu uzupełniacie swoje zbiory skoro wiecie to co wiecie ?.
Trzymacie żeby za jakiś czas szukać miejsca w kontenerze z elektrozłomem na swoje zbiory ?
Odpowiem za siebie - kolekcja ma dla mnie wartość sentymentalną, bo sam ją przez lata tworzyłem, a nie kupiłem gotową. Nie interesuje mnie "ile mógłbym za to dostać", bo nie zamierzam tego sprzedawać. Gdybym z jakiś powodów musiał się jej pozbyć najprawdopodobniej przekazałbym ją do jakiegoś muzeum techniki lub przekazał innemu kolekcjonerowi. Priorytetem byłoby dla mnie to aby została zachowana. Jeśli już bym sprzedawał, to rzeczywiście cena byłaby gwarantem tego, że kolekcja trafi w odpowiedzialne ręce i będzie szanowana.
Nie rozumiem po jaką cholerę w ogóle ciągnie się ten wątek.
Kolega Żbiku, ważna i znana na scenie osoba wystawia w dziale BAZAR (czy jak to tam nazwać)
ofertę sprzedaży NIEZGODNĄ z REGULAMINEM.
Kolega Administrator bardzo grzecznie prosi o poprawienie posta (podanie cen) aby był zgodny
z regulaminem forum - ten regulamin dotyczy WSZYSTKICH i jest swego rodzaju konstytucją forum.
Skoro ktoś wystawia na forum ofertę sprzedaży to znaczy, że chce osiągnąć określoną korzyść
posługując się forum jako medium. Wszystko OK pod warunkiem, że SZANUJE regulamin.
To jest COŚ ZA COŚ. Coś biorę od forum ale w zamian daję przynajmniej szacunek do jego prawa
oraz oczywiście innych użytkowników.
Rolą Admina w tym wszystkim jest pokazać, że nie ma kolesiostwa, lepszych i gorszych itd.
Choćby nawet to był post napisany przez Donalda Trumpa - jest niezgodny z regulaminem
i nie został poprawiony pomimo ostrzeżeń, przepraszam - raczej gorącej prośby admina.
Skasować cały wątek i cześć pieśni. Kolega sobie wystawi na Allegro, teraz przed świętami,
tam jest spory ruch - na pewno pójdzie po najlepszej, możliwej cenie jaką można za to osiągnąć.
Nie róbmy z tego forum PPA !
Ikci, najpierw przeczytaj regulamin, a potem dopiero stawiaj zarzuty.
"Zasada 11:
(...)Jeśli nie podano ceny to dyskusja o wartości będzie przeprowadzana publicznie w wątku i proszę nie mieć wtedy do nikogo pretensji(...)"
Ceny są takie, jakie są. Wiem truizm, ale wszystko zależy od zasobności portfela. Dla mnie, "retroświra" jak określa mnie moja małżonka, z kieszenią nie największych rozmiarów ceny powalają, jednocześnie z większymi możliwościami finansowymi nie miałbym oporów w wydaniu większych sum na co ciekawsze egzemplarze do kolekcji. I tu wydaje mi się leży problem, bo jedni traktują to jako lokatę kapitału, a drudzy, w tym ja, jako miłośnik "starych" technologii, traktuję to inaczej. Jest w tym trochę sentymentalizmu, nostalgii i wszystko to, co składa się na tzw. "pasję", i to jest właśnie dla tych drugich bezcenne. Nie zastanawiają się oni nad ceną, ale no właśnie... Nad czym?. Sam tego nie potrafię określić, choć mnie to bezpośrednio dotyczy.
Czy ceny wzrosną czy spadną? Nikt tego nie jest wstanie przewidzieć, ale dla tych "drugich" nie ma i nie powinno to mieć żadnego znaczenia. Dla mnie choćby ceny spadłyby do samego zera, nie pozbędę się tego co mam. A po mnie to choćby i potop.
Wracając do cen. Jakieś 15 lat temu za śmieszne pieniądze, ok 100, nabyłem na znanym portalu aukcyjnym:
ATARI 130XE
LDW2000
2 pudła dyskietek 5,25 cala
2 magnetofony
sam już nie pamiętam ile dżojstików
5 cartów z grami
cart z spartaDOS
i 2 carty z systemami TURBO do magnetofonów
i za podobną kwotę:
2 x AMIGA 500 z rozszerzeniem do 1MB
obudowa do AMIGA 1200
3 pudła dyskietek z grami
monitor Commodore 1084s
modulator
audio video korektor AVK - 301
FG 24
4 myszy
jakieś dżojstiki
Za ile by to teraz poszło? Nie interesuje mnie to.
Później na drodze kupna nabyłem płytę do A1200 (też śmieszne pieniądze). I powstał "Frankenstein". Obudowa - nie wiadomo skąd, płyta - to samo, napęd dyskietek - zaadoptowany od PC, adapter kart CF jako HDD, i działa. Ktoś stwierdzi, że to nie to. Zgoda. Ale to mój Frankenstein. Liczę siły na zamiary. Sprawdźcie po ile chodzi A1200. A chciałbym mieć oryginalny egzemplarz.
Druga sprawa, która mnie dobija. Za każdym razem komu mówię jakiego mam "p*.*", ten mi odpowiada:
- A miałem kiedyś, ( tu do wyboru: Atari, Commodore, Amstrad, Spectrum, Shneider, jakąś konsole, itd, itp)
- No, a co z tym zrobiłeś? Masz to jeszcze?
- A gdzie tam. Wjeba...em na śmietnik.
No i przysłowiowe prącie mnie trafia. Jak tak można było? Sam kiedyś dosłownie wyjąłem ze śmietnika VIC'a 20. Martwy, ale to nie człowiek i mam zamiar go przywrócić do życia. Choć z drugiej strony te stare kompy mają "duszę", w porównaniu z bezdusznymi PC-ami, i chyba dlatego je tak bardzo cenię.
Nowych komputerów od dawna nie ma i nie będzie. Dawców "organów" zbiegiem czasu też ubywa i niedługo znikną jak dinozaury. I w tym momencie działający "rodzynek", z fabryczną plombą, opakowaniem, fakturą sprzedaży i innym "staffem" ile będzie wart? Sami sobie oszacujcie.
A wracając do kolekcjonowania gier. Czy widzieliście kiedyś tego "NERDA":
Polecam dział "SHOWS". Nigdy nikomu nie zazdrościłem dóbr materialnych, ale jak patrzę na zawartość półek, ilości konsol i nie tylko tego gościa to dostaję szczękościsku. Gość koncentruje się na konsolach, głównie NES, SNES, ATARI i inne i sam nie wiem jakie, ale ma też niezliczone wersje PONGA, jak i wcześniejsze konsole jak "Odyssey". Oprócz tego dodatkowe zabawki do konsol. Ostatnie odcinki mocno jadą komercją i holowoodzkim badziewiem, ale to tylko moja opinia.
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
atari.area forum » Kupię / Sprzedam / Zamienię Atari » Likwidacja nadmiaru kolekcji
Wygenerowano w 0.032 sekund, wykonano 55 zapytań