Koledze wpadła w łapy 130-ka w stanie kiepskim. Wyczyścił co się dało (membrana do naprawy/wymiany ale to małe piwo). Płyta jest na 16-tu 1-bitowych (x 64K) kościach RAM.
Komputer żyje, ale zachowuje się dziwnie przy testach pamięci. Po pierwsze, w Self Test test pamięci nie sprawdza pamięci dodatkowej. Jestem w stanie to zrozumieć, jeśli prawdą jest, że wczesne BIOS-y wzięte z 65XE czy nawet 800XL tego po prostu nie miały w sobie. Ani XMS TESTer, ani eXtended RAM test nie testują poprawne dodatkowej pamięci. Natomiast gry jej używające (np. Laura czy Duszpasterz Jan Rzygoń) startują i działają (testowane właśnie na Laurze), aczkolwiek możliwe, że by się posypały później). Po płycie widać, że pamięci już szwankowały i były częściowo wymieniane (są wlutowane w płytę, ale 3 różne rodzaje - chociaż wszystkie 200ns).
Jak sądzicie, co bardziej prawdopodobne - kości pamięci padły (ponownie), czy też winne MMU? A może coś jeszcze innego sprawdzić? Mam Sys-Check v2.2, ale dokumentacja nie mówi, ze przetestuje on pamięć rozszerzoną w 130XE - raczej wprost przeciwnie.
- Kilka(naście?) pudełek z klawiszami i światełkami. I jeden Vectrex, żeby nimi wszystkimi rządzić.