Czy kobyła... dla mnie nie:-) Goły thunderbird ani dużo nie waży, ani nie obciąża zbytnio systemu. Ściągasz, instalujesz, dodajesz konta i śmiga. Nawet nic więcej w zasadzie ustawiać nie trzeba, bo domyślne ustawienia wszystkie są gites jak dla mnie.
Natomiast pomijając kwestie prywatności, o których piszesz, to dla mnie jest inny ważny powód korzystania jednak z klienta pocztowego a nie www. Mam całą pocztę offline i np z laptopem gdziekolwiek otworzę, to mam dostęp do informacji z maili. Ponadto korzystam (i polecam) z protokołu IMAP, dzięki czemu mam automatyczne kopie wiadomości na kompie stacjonarnym, na laptopie, na telefonie. Stanowi to jednocześnie automatyczny backup, nie muszę dbać o to, żeby gdzieś te backupy kopiować, czy jakkolwiek nimi zarządzać.
Edit: Aha, Thunderbird jest chyba jedynym klientem pocztowym pod Windowsem, który pozwala zapisywać pocztę w trybie maildir, czyli każda wiadomość w osobnym pliku, tak jak robią to linuxy. Zaletą tego jest, że można pojedynczą wiadomość sobie przenieść/skopiować/odzyskać. Większość klientów windowsowych trzyma całą pocztę w jednym wielkim pliku, który jak się uszkodzi, to najczęściej pozamiatane...