Niepokoi mnie te określenie "pseudo", co to znaczy. Wolałbym po prostu tekstową.

Jest na to nazwa: gra paragrafowa (lub paragrafówka) :) Ja chętnie zagram, lubię ten gatunek (wklepywanie komend męczy moje delikatne paluszki :D )

.. nie ma w ankiecie opcji:

* jak zadziała na Sratari, to zagram.

11 osób by zagrało na obecną chwilę, powoli w takim razie rozpisuję jeden z pomysłów...
Na dzień dobry wolicie klimaty klasyczne czy SF?

Raczej SF.

A co jest w tym "pseudo"?

**TO** są właśnie prawdziwe gry textowe.

Ja to pewnie nawet kupię (jak ostatnio z resztą).

Nie wiem, czy 30 dni już minęło w tym projekcie i czy mój głos by się liczył, ale zawsze najbardziej na świecie lubiłem przygodówki, tekst+grafika, więc może bym sobie zagrał, a przynajmniej zobaczył, jak zrobione i czy ciekawa, czy nie za bardzo.

Gdyby była w stylu Mózgprocesor, albo Dallas Quest, itp. gry, to na pewno bym chętnie zagrał, oczywiste.

Jeśli będzie taka dobra, jak te dwie wspomniane i podobne do nich, to nawet chętnie kupię oryginał, oczywiste. W cenie sensownej, ma się rozumieć, 20 do 30 zł. max za grę, instrukcję, etc. - tak, jak w latach 80-tych i 90-tych można było.

A co dłubiesz Sikorku, też bym podłubal coś z kimś, za dużej wiedzy nie mam, ale zawsze mogę poprzeszkadzać ;-)

Przyznam szczerze, że po tym jak zagrałem w Twoje oczko, zacząlem robić swoje z inną dziewczynką.

To nie wiem, czy mogę dołączyć się z moim głosem, bo taki głos zobowiązuje, oczywiste.

Za Mózgprocesor chyba płaciłem, nie pamiętam, srebrną naklejkę chyba miał i instrukcję, żeby wpisać kod jakoś na końcu gry - za takie oryginały to na pewno chętnie zapłacę, w znaczeniu chętnie kupię pełną, skończoną, dobrą, gotową grę, oczywiste. Potem zostaje mi na zawsze, to dlatego, oczywiste.

Za Dallas Quest nie płaciłem, ale nie wiedziałbym komu nawet, może kiedyś ktoś powie komu, to chętnie zapłacę, czyli kupię oryginał, oczywiste. Pozostałe przygodówki też, muszę je mieć oryginalne, oczywiste.

Czyli jeśli będzie gotowa jakaś dobra tekstówka z grafiką w tym stylu co dwie wspomniane i scenariusz fajny, ciekawy, że będzie można się zaciekawić i grać potem godzinami z radością odkrywania całego świata gry, no to na pewno chętnie kupię, oczywiste.

To na razie więcej nie przeszkadzam w temacie - jak w wypowiedziach - jeśli będzie, jak opisano, to na pewno chętnie kupię i zostawię sobie na zawsze, jako przebój wszech czasów, oczywiste.

Dzięki za info. Wrócę, jak będzie jakaś gra. Hej.

To już jakiś trop, rzeczywiście, dzięki.

[dalsza treść posta w innym Temacie na forum - dotyczy przygodówek]

@Sikor:

Przejrzałem Twoją grę "Błękitne Nimfy", żeby coś móc wiedzieć na temat, nie wiem, czy Cię to interesuje, ale moja recenzja byłaby taka, po kilkuminutowej zabawie (mam nadzieję, że taka refleksja gracza/testera może być odebrana bardziej jako pomoc i zachęta do zwrócenia uwagi na drobiazgi przy robieniu gier, niż żeby zanegować wszystko z góry, jako słabe i nie do zaakceptowania, oczywiste).

Oto:

- ciągle kończy się gra na skutek losowania kostką - i od nowa, to wkurzające, ile razy można grać w to samo i bum, i od nowa, w końcu to powoduje, że odechciewa się grać, oczywiste
- błędy w pisowni, ortograficzne, to już zupełna klapa, niedozwolone w produkcjach dla ludzi, oczywiste - czyli prywatna produkcja amatorska dla zabawy autora jedynie, oczywiste
- super muzyka, trzeba ją wyciąć z tej gry i wrzucić w jakąś fajną grę, bo szkoda takiej fajnej muzy, oczywiste
- przedmioty posiadane przez gracza powinien znać komputer, więc po co robić nielogiczność, pytając gracza, który może kłamać, twierdząc, że nie ma mapy, przykładowo, mając, hmm... co z tego ma wynikać niby? - głupota jakaś, lub nie wiadomo, oczywiste, wygląda, jakby niepotrzebne były przedmioty w ogóle w tej grze, oczywiste
- historia (opowieść) całkiem może, bo coś się dzieje po drodze, jakoś opowiedziane, można czuć się bohaterem (postacią) w jakiejś historii - to już OK, bo to nie proste, oczywiste - tylko że odcinanie trzech głów smokowi, które odrastają, inne Bazyliszki, Smoki, Wiedźmy, etc., karmienie baranem z siarką i picie z Wisły, wybuch, etc. - to są znane gry i legendy, powtarzane miliony razy przez wszystkich, hmm... a schodzenie po drabince, która pęka, to pamiętam z mojej gry z podstawówki, bo też robiłem podobne, jak się naoglądałem Indiana Jones, oczywiste... tak jak schodzenie do podziemi w Zorro (gra XL/XE) - genialny motyw, też to umieszczałem w swoich grach, ale nie wiem, czy tu akurat jest, nie zauważyłem...
- gdyby były grafiki ładne, kolorowe, to wolniej by się grało i ciekawiej, historia byłaby istotna, żeby ją czytać i grać powoli z ekranu do ekranu, biorąc udział powoli w opowieści, a nie klikać szybko 'A', lub 'B', rzut kostką i od nowa...
- rzut kostką powinien być w tego typu grach do oszacowania ilości, jakości, szczęścia, ale nie kwestii żywy / martwy, oczywiste

Szablon prosty, gra prosta, podstawowe minimum w tego typu grach, a przedmioty nie istnieją, są niepotrzebne i są oszustwem, i więcej nic tam nie ma, hmm... i co więcej...

Hmm... a jakieś inne gry ciekawe?...

Ta do poprawienia - to absolutna podstawa, żeby ktokolwiek mógł się ciekawić tą grą, oczywiste. Chyba, że przeglądałem jakąś tymczasową, nieodpracowaną wersję, no to jak wyżej, tak, czy inaczej, musi być zgodnie z recenzją poprawione, oczywiste.

Masz jakieś inne gry do sprawdzenia? Przynajmniej będę mógł widzieć, co umiesz i do jakiego poziomu i wtedy można wiedzieć, czego się spodziewać ew. w nowych produkcjach.

Czy ty jesteś jakieś dziecko? Ciągle przychodzisz i coś głupiego gadasz. Idź gdzieś na swoje tematy, OK? Dzięki.