na screenach zaprezentowales "prace na atari": dane z urzadzenia1 ladowales do pamieci po czym zapisywales na urzadzenie2 - dokladnie to samo mozna uzyskac pomijajac operacje ladowania do pamieci :D wiec taki model jest idealny dla DOSmasturbacji

nie wiem czemu sie opierasz ;-)

.. i z urządzenia2 jest w przypadku sioWiFi wąskie gardło do odczytu dla Atari. Np. 4kB/s zamiast 100kB/s na stocku, lub do 400kB/s w przypadku Rapidusa.

Teraz np. przygarniałem 4.5MB modów, które z poziomu Atari mam pod ręką w zakresie prędkości o których pisałem. Z sioWiFI nigdy nie osiągniesz takiego poziomu, więc te 16kB/s są pozornie wolne w tych warunkach. Wszystko oczywiście zależy od sposobu użytkowania komputera, bo np. dla gracza funkcjonalność której ja potrzebuje będzie pomijalna.

a nawet niepotrzebne :)

.. około 32MB ram

Komunikacja nie ogranicza się wyłącznie do SIO i to jest nie tylko wtyczka od portu szeregowego. Dlatego uważam, że twórca tego systemu był geniuszem i głupotą jest korzystanie z kilku procent tych możliwości.

nie wypada mi teraz napisać tego co myślę ale nie wiem dlaczego usilnie próbujesz nazwą swojego urządzenia nawiązać do innych rozwiązań oferując jeszcze coś innego i z czym urządzenie owo niewiele ma wspólnego ;) Przynajmniej ogólnie przyjęte i uznane przez Atari nazewnictwo nakazuje mi tak myśleć.

Jeśli poprzez tę dysputę poszukujesz nowego rynku zbytu, to nie jest to dobra reklama, bo osobiście szanuję to co zrobiłeś ale i tak użyję tego do czego jestem przekonany a to gadanie zasadniczo niczemu nie służy. Co najwyżej ktoś się wk*** i stwierdzi, że nie będzie robił nic i tyle :)

Zawsze można dołożyć jakiś zapis na SD czy własną pamięć do carta - z punktu widzenia elektroniki nie sądzę, aby to był problem.
W sumie wifiCart (jak go nazywasz, choć z cartem nie ma nic wspólnego) też jest niedostępny dla ogółu, bo autor go tłamsi sam i nie można go nabyć, więc to czcza dyskusja. Ja z praktyki wolę jednak komunikację po kablu - i dla Atari uważam to za wystarczające.
Dla mnie najważniejsza jest możliwość komunikacji online - i taką DC daje (nie wiem jak wificart) - czyli cały czas dostęp do sieci. Daje to nadzieję, że mogą powstać działające gry sieciowe - ale póki co nie mam zabawki więc ne mogę sprawdzić (właściwie do tego potrzeba dwu urządzeń i dwu cartów). Ba, można pokusić się o zabawę współbieżną Atari i innych kompów (na przykład taki port Hammurabiego lub Kolony, gdzie można by grać po sieci na różnych typach kompów, w tym Atari i PC/MAC/ZX Spectrum/C64...

@xxl: Draco kiedyś opracował protokół DOS2DOS który w SDX zaimplementowany jest w urządzeniusterowniku PCLINK (PCL:). Jest to protokół działający po SIO. Wiem, jakie między wami panują relacje, ale gdybyście ten protokół (lub przynajmniej jego część) obsługiwali w Waszym WiFiCart wtedy można by z niego korzystać od razu z poziomu SDX bez konieczności pisania żadnych dodatkowych driverów (takie plug'n'play :]). Rozważylibyście to?

.. tylko że nadal po SIO z pełnymi ograniczeniami tego sposobu przesyłania danych. Tu Dragon moim zdaniem ma tę przewagę, że dane docelowo na Atari (przy obecnym sofcie = contiki) uzyskam w najgorszym razie 4 razy szybciej mimo mitu, który narasta wokół 6MB/s ;)

Zapomniałem odnieść się do tej kwestii:

Urządzenie nie do końca musi, ale mamy internet :). Właściwie pośrednio jest to jest pierwsza planowana funkcjonalność potencjalnie nowego softu pod taki "Dragon" hardware. Dostęp do FTP z instalacją D: pod Sparta DOS X. I to ma spory sens.

Poza tym, WGET jakoś działa - a to już jest fakt, więc nierealne staje się rzeczywistością i nie potrzeba do tego żadnych pośredników w postaci bufora do zwalniania przesyłanych danych.

nie zapomniales :-) w poscie 81 to zrobiles:

ale jak dotarlo to teraz nagle pierwsza planowana funkcjonalnosc teraz nagle to ma sens ;-)

:D

bedzie uproszczenie ale na potrzeby przykladu dopuszczalne: WiFiCart to takie polaczenie sio2sd i wifi, mozemy przykladowo wskazac obraz dysku lub plik, ktorym atari bedzie bootowalo, mozemy tym sterowac zdalnie (na to trzeba zezwolic w konfiguracji, okreslic kto i jak moze to robic). czesc - ta uzytkowa - moze byc dogrywana z dowolnego zasobu -nawet pamieci wewnetrznej urzadzenia, czyli przykladowo mozemy zabootowac atari z pliku, ktory nie jest dostepny lokalnie (przykladowo przy powerup urzadzenie samo sie polaczy i bez sciagania na lokalny dysk o ktorym byla wczesniej mowa udostepni zasob w internetach jak dysk typu boot) mozemy takze wykonac zdalnie upgrade rdzenia.

Może wrócimy do tematu. Bo ten topik zamiast o Dragonie zamienił się w o Wifi Prime, które to już ma swoje topiki i chyba starczy. Wydaje mi się, że jest trochę ludzi zainteresowanych kartą sieciową (a nie kolejnym loaderem plików), ale pewnie wszystko rozejdzie się o soft. Przydałby się jakiś IRC, telnet, ftp... i jeszcze jakby soft mógł też działać w trybie 80 kolumn to wypas. Aha, no i jeszcze lepiej by było jakby cart miał przelotowość. I mnie podobnie jak Monsoftowi nie przeszkadza okablowanie mieszkania.

jednego karta juz prawie masz :-)

Wszystko zależy od tego, czy nowy soft pisany na Dragona ruszy na reedycji carta, który tcp będzie miał już na pokładzie.

EDIT:

Ehhh :) - po raz kolejny używam internetu do zrzucania danych na Atari :)- teraz paczka z nowym playerem tmc pod SpartaDOS, no i 0.5MB modułów... 30 sekund i mam na twardzielu :D. Coraz bardziej mi się to podoba.

robić, biorę bo to działa.

@XXL - dzięki! Rozglądnę się jeszcze bardziej po magazynie i jakoś się dogadamy. :)

Tak się bawię tą przeglądarką z Contiki i widzę, że tu nawet opcja download'u niby jest - z przekierowaniem na wgeta. Fajne, tylko nie wiem dlaczego przeglądarka nie nie doładowuje wgeta. Wyrzuca komunikat, że nie może uruchomić, lecz nie podejmuje nawet próby odczytu z nośnika.

Zaskoczyła mnie ta funkcjonalność, może po źródłach się dojdzie co jest nie tak, ale coraz bardziej mi się ta zabawa z internetem zaczyna podobać :)