cześć,
trafiło do mnie MSTE nie do końca działające jak należy. Włączam: wszystkie diody się palą, słychać wiatraczek, jest dźwięk klawiszy, jednak nie dochodzi do pulpitu. Coś tam krzyczy po germańsku o laufwerk A:, niezależnie którą opcję wybieram (OK/Cancel jak się domyślam), znowu ten sam ekran. Kable od flopa podłączone, coś mi się wydaje, że stacja dysków nie dostaje wystarczającego zasilania, bo nie słychać próby odczytu dyskietki. Przy podłączeniu HDD słychać przez sekundę chrobotanie, po czym nagłe wyciszenie.
Dzisiaj planuje podłączenie zewnętrznego zasilacza od peceta do dysku i flopa, mam jednak pytania: to normalne że taśma od flopa ma jakieś dwa przecięcia klejone taśmą izolacyjną? Gdybym chciał użyć innej taśmy do flopa/hxc, to wystarczy standardowa od peceta, czy musi być jakaś "dedykowana"? Mam jeszcze taśmy od Amigi, ale zdaje się, że Atari bliżej było pod tym względem do PC.
Będę wdzieczny za wszelkie sugestie.