Oczywiście racja, ale oddając Amidze, że była projektowana jako konsola do gier, trzeba też dodać, że po odejściu zespołu Amigi spod skrzydeł Atari, ST był komputerem  poskładanym na rozkaz Tramiela z klocków dostępnych na rynku (bez wielkiego wkładu własnego i inwencji).
Wyszedł im tryb ST-HIGH,  MIDI i cena ;)

Ja lubię ST, ale trzeba ocenić niestety obiektywnie, poza pracą muzyków lub drukarzy, ST mogło budzić głównie frustrację (w porównaniu z Amigą, bo w porównaniu z 8-bit i tak to był szał - wiadomo).

wings of death  to giera robiona przez scenowców i posiada kupe fajnych "cech" powodujących banana na ustach.. i można ja porównywać z wings of death na amidze ... Oczywiście ta muzyka na ST brzmi lepiej bo orginalnie była robiona na yamahe ( pdczas gry) a portowana na amige gdzie  paula udaje chiptuna ... no i sampling "plesase wait" którego na amidze brak. Battle squadron to cąłkiem inna gra i rzeczywiście jest wspaniała.
Tak samo leavin teramis - muza podczas gry i w intro piekna - przypasowana do yamahy - port na amidze brzmi słabo...

Więcej jest takich gier na ST gdzie klimat jest lepszy niż na amidze

A co do samej yamahy. Chiptuny w grach są w większości słabe niestety ( poza wyjątkami jak wyżej) ale chiptuny scenowe są zaj...te . Sidvoice mad maxa robi grubą robote. nie ma takiego brzmienia nigdzie. Wole to 100 razy od jęczącego SIDa

Uściślijmy:
Ten motyw wgniata w fotel i ciary przechodzą po plecach:
https://youtu.be/T59JgFvDAI4?t=81
Ten motyw jest rozczarowaniem:
https://youtu.be/Gy5bOEF14WM?t=69
Ja tu słyszę tylko i wyłącznie sentyment i ani grama obiektywizmu.

Znalazła się kolejna gra - Tusker. Wersja amigowa ma błędy i brakuje zakończenia. Niestety muzyka gorsza i brak dźwięków. CO ciekawe - muzyka z C64 bardziej mi się podoba.

Rzeznik: Sentyment to bardzo mocne uczucie. Po wielu latach jak miałem wreszcie okazję grać w gry na CD32 i SegaCD sporą część muzyki z CD jakoś nie lubię pomimo faktu że technicznie jest lepsza.

No tak, ja, maniak ZX z AY, nie lubię chiptune. Ech, szkoda nawet strzępić klawisza.

@Autor
Rzecz gustu. Szczerze mówiąc, to do gier wolałbym już kupić Atari 8-bit i odkrywać nieznane terytorium, aniżeli zdobyć STe i grać w to, co już jest na Amidze plus jakieś shareware/PD.  Zwłaszcza, że w ogóle nie interesuje Cię korzystanie z programów użytkowych, które decydowały o sile Atari ST. Przypomnieć trzeba, że ST jako platforma do gier została znacznie wcześniej porzucona przez duże studia aniżeli Amiga.

Popadam w depresję - co bym nie odpalił na Steem często działa gorzej (scroll w Addams Family, Blues Brothers, BEastlord) a dźwięk zawsze jest gorszy nawet w grach które próbują naśladować sample. Tutaj pojawia się pytanie - w wielu grach gdzie muzyka jest bardzo podobna do amigowej dźwięk strasznie szumi, jakby był samplowany bardzo nisko albo miksowany na gorąco, przykład to Cannon Fodder czy też Beastlord. Wina Steem czy Atari ST tak ma ?

Abstrahując od wypowiedzi osób, które słyszą 1-bitowo, czyli rozpoznają, kiedy coś gra, a kiedy nie gra, w związku z czym nie potrafią rozróżnić, kiedy jest ch*jowy kompozytor, a kiedy jest ch*jowy układ, to jak zwykle nadmieniam kontrolnie, że Amiga 500 i Atari ST to moje główne maszyny do gier i chociaż mam prawie każdy komputer i dużą część konsol - Amigi i ST nie zamieniłbym na nic innego.

OK, dobrej dalszej zabawy w tym wątku życzę.

https://www.youtube.com/watch?v=EKgBmT7j-JU

.. przesadzasz. Na tej samej zasadzie to samo można zrobić z 8-bit. Bo w świetle takiej kwestii to w czym jest lepsze od esteka?

kwestia gustu, a o takich rzeczach się nie rozmawia.