Pin napisał/a:Albo mieć cokolwiek rozszerzony sprzęt i rozkminić MAE. Doświadczenie w asm mam zerowo - minimalne lecz z obserwacji wynika, że jest to jedyny assembler natywny dla Atari na którym można coś względnie wygodnie napisać. Aktualne wersie SDX, czy OS'a dla 65c816 powstają właśnie w MAE.
Po pierwsze, użycie ext ram na bufor kodu (więc nie ma ograniczenia pamięci), dwa - możliwość pracy nawet na 80 znakowym trybie VBXE, trzy - dobra współpraca z HDD, Rapidusem, makra itd.
zastanawialem sie ktory pierwszy parsknie smiechem... gosc chce pisac "jak za dawnych lat" w to wchodza tylko dwie mozliwosci:
- kroskompilacja (mnostwo zalet). tak! za dawnych lat najlepsze gry na atari powstawaly wlasnie w efekcie kroskompilacji, dodatkowo od tamtego czasu narzedzia sa jeszcze lepsze,
- natywna kompilacja (uciazliwa ale w zasiegu reki kazdego a do pisania i testowania wystarczy jedna maszyna) - z ta uciazliwoscia sporo sie zmienilo od QA - swietne narzedzie jak na swoj czas.
a ty mu wyskakujesz z rozwiazaniem ktore jest kroskompilacja na postatari ale nie posiada zalet kroskompilacji a na domiar zlego jest uciazliwe no i wymaga ... postatari ;-) w skrajnych przypadkach potrzeba tez prawdziwego atari do testowania :D mozna uruchomic na atari? mozna, ale w porownaniu z QA... polecam kazdemu osobiscie wyrobic sobie zdanie :D
ciesza mnie takie posty Pina czy Draco, pokazuja jakie te zolnierze patosceny liche.