Tak jak w temacie, Witajcie ;)
Ogólnie można powiedzieć iż bardziej jestem związany z c64 i Amiga ale po latach kiedy postanowiłem wrócić do życia moje c64 i Amigę, przyszła pora na pierwsze w życiu Atari które odkupiłem od kolegi z pracy.
O ile Ami i C64 mam już w miarę dopieszczone to moje Atari STFM leży i się patrzy.
Wiem o dodatkach typu Satan i UltraSatan ale chciałem zacząć od czegoś prostszego czyli przerzucania obrazów gier i programów .st pod PC.
No i tutaj pojawia się problem.
Naściagałem softu zaczynając od Makedisk pod dosa , Floppy Image, Worst Operating System Floppy Disk Copy.
Dyskietkę przygotowywałem pod pc przez format a:/ n:9 / t:80
O ile formatowanie przebiega ok to potem zaczynają sie hocki klocki.
Przy nagrywaniu dyskietek 9 sektorowych, nagrywa się ok ale pod atari przy próbie odczytu prawie 99% odczytu kończy się komunikatem w cudownych języku iż dyskietka jest uszkodzona ( przerzuciłem już ich chyba tonę)
Póki co z problemami odpaliłem jedynie grę asterix ale i tak co jakiś czas wyskakuje komunikat o błędzie.
Przy obrazach 10 sektorowych to już całkiem dupa.
Pod floppy imahe nagra niby bez błędów ale pod Worst OSSFDC i Makediskiem pod koniec nagrywania wywala błędy.
Obie stacje przeczyszczone, ta w pc na 100% sprawna.
Próbowałem inne stacje pc ale niestety mam wszytskie 4 stacje samsunga, bez rezultatu.
Dzisiaj dorwałem Mitsumi i będe walczył wieczorem bo sam już nie wiem czy to wina samsunga czy też atarynową stacje mam walnietą, no chyba że coś jeszcze innego robię źle.
Kończą mi się pomysły i ręce mi opadają.