1. Potrzeby dzielą się pod względem priorytetów, i dla każdego mogą być inne. Co jednak zrobisz, jeśli pensja nie pozwoli na zaspokojenie tych dla niego podstawowych (podstawowe potrzeby są dla wszystkich podobne, breatharianie mają inne) bez których nie będzie w stanie funkcjonować? Po co tysiące Polaków wyjechało za granicę w nieznane i zostawili swoje rodziny? Czy to oznacza, że mieli wygórowane potrzeby? Może zbyt wysokie ego? Albo zachciało im się luksusów a potem okazało się że trzeba żyć pod jednym dachem z innymi, mimo to zostali? A może jednak dlatego że nie dawali rady bo pensje były i są nadal zaniżone?
Aha... mówisz kompetencje. Owszem. Są jednak zawody w ktorych nikt na kompetencje nie patrzy bo załózmy tych kompetencji można nauczyć, bo zadania są proste itp, patrzy się za to na poziom desperacji i naiwności i gotowości podjęcia pracy za grosze. Od razu przychodzi na myśl: licealiści, studenci... Ich potrzeby finansowe są niższe od ich starszych kolegów. I jak sądzisz - czy pracodawca mogąc zatrudnić naiwnego 18 latka, zrobi miły uczynek i zatrudni tego, który ma większe doświadczenie ale i wyższe wymagania/potrzeby? Co wtedy z tym drugim? Ma pracować za niższe stawki bo na jego miejsce czeka 1000 innych o niskich wymogach?
Wysokie podatki, koszty zatrudnienia itd. To też. Sądzisz jednak, że giganci którzy w całej Europie płacą swoim pracownikom grosze robią to bo są tacy poszkodowani i biedni i nie są w stanie tych kosztów ponosić? :) Fakt, że podniesienie stawek najbardziej zaszkodzi małym przedsiębiorcom, bo ci wielcy sobie poradzą. Więc może rozróżnić rodzaje przedsiębiorstw? jest to rozwiązanie dobre? A przy okazji tak uszczelnić prawo, by koncerny nie mogły w żaden sposób zafałszowywać faktycznie generowanego zysku?
2. Dzieje się to bo samo podniesienie stawki niewiele da bez zmiany prawa.
3. W jaki sposób są promowani? I skąd wniosek, że zarabiający najmniej mają najniższe potrzeby? Bo tak to rozumiem. Przedsiębiorcy mali mają w Polsce różnie i nienajlepiej, o ile przy małych firmach przynajmniej według mnie, mechanizm negocjacji i ustalania stawki satysfakcjonującej dla obu stron ma szansę działać (mały cwaniaczek szybko straci jeśli będzie stosował nieczyste chwyty albo płacił marnie), tak nie wyobrażam sobie w jaki sposób ma on zadziałać przy gigantycznych koncernach. Jakie oferujesz rozwiązanie, by najniższe zarobki pracowników w Polsce wzrosły?
4. Dla jasności piszę cały czas o pracownikach wykwalifikowanych o wyższym wynagrodzeniu, nie o pracodawcach. Nie jestem pewien dlaczego ci (pracownicy z wysokimi pensjami) stracą po podniesieniu kwoty minimalnej, jeżeli już zarabiają więcej od pozostałych.
5. Właśnie nie rozumiem, co chcesz powiedzieć przez ten przykład ale jeśli zapłacisz mi potrójną stawkę minimalną to chętnie przyjdę do pracy która trwa 10 minut dziennie. :)
"Im bardziej społeczeństwo odchodzi od prawdy, tym bardziej nienawidzi tych, którzy ją głoszą." - George Orwell
Słucham radia z muzyką komputerową
http://radio.cvgm.net/demovibes/queue/