1

Witam
Dostałem w nieznanym stanie 800-tkę XL – Niemiec płakał jak sprzedawał :) Ktoś w niej dłubał, ponieważ nie ma maskownicy i śrubek do obudowy. Niestety nie ma również zasilacza. Zanim jednak zaopatrzę się w niego na znanym portalu aukcyjnym, wolałbym mieć pewność, czy w ogóle warto ją reanimować. Szukam zatem życzliwego jegomościa z Kielc lub bliskich okolic, który zgodziłby się na chwilowe jego użyczenie – zasilacza oczywiście :) – bądź umożliwił sprawdzenie sprzętu na miejscu.
Z góry dziękuję
Pozdrawiam
/ors0n

2 Ostatnio edytowany przez Mq (2017-04-28 19:34:46)

Akurat małe Atari bez większego problemu można podłączyć na chwilę w takim przypadku do obojętnie jakiego zasilacza 5V.
Tam nie ma kombinacji wielkiej, wystarczy dwa druty wetknąć w gniazdo zasilania w obojętnie który pin, bo i tak są wszystkie połączone w środku (oczywiście masę w masę, a +5V w +5V) -rozpiskę znajdziesz w necie bez problemu.
Można do tego celu wykorzystać nawet ładowarkę od telefonu, ale taką conajmniej 1000mA najlepiej.
Nie wiem ile pobiera goła Atarka, ale oryginalny zasilacz ma 1,5A, a przecież ciągnie Atarkę razem z peryferiami.
Żeby tylko sprawdzić czy wstanie, to może nawet słabszy zasilacz by wystarczył.
Ewentualnie można wziąć też 5V z zasilacza od peceta, czy tam z wnętrza peceta po prostu. Też dwa druty wystarczą i już.

3 Ostatnio edytowany przez ors0n (2017-04-28 21:36:48)

Faktycznie. Jeśli nie znajdę nikogo z najbliższej okolicy, pokuszę się o zaproponowane rozwiązanie.
Dzięki
/ors0n

4

1A na gołe Atari wystarczy. Zresztą oryginalnie też występowały zasilacze o dokładnie takiej wydajności prądowej.

Kontakt: pin@usdk.pl

5

Już wszystko jasne. Komputer "wstał". Dzięki za podpowiedzi. Ekran startowy z małego Atari nie widziałem co najmniej z 27 lat. Co za emocje