1

Wyglada na to ze cos siadlo w zasilaczu atarynki #2. Po wlaczeniu zapala sie dioda i jest sygnal na wyjsciu monitora ale BASIC czy cokolwiej z portu cartridge'a nie chce uruchomic sie do czasu kiedy zrobie reset. Atarynka jest sprawa bo uruchamia sie na zasilaczu z USB.

Sam zasilacz wyglada tak

http://atariage.com/forums/uploads/monthly_02_2012/post-4779-0-28075200-1328652005.jpg

Pytanie jest czy mozna go naprawic i co takiego to moze byc ze komp dziala po "resecie".

Dzieki

Atari 130xe + Meg130
Atari 130xe + Ultimate 1MB (2k14) + SIDE2

2

Scyzor napisał/a:

Pytanie jest czy mozna go naprawic i co takiego to moze byc ze komp dziala po "resecie".

Dzieki

Na pierwszą część pytania mogę napisać ze można naprawić,  pomimo ze jest to typ zasilacza zalewanego.
Wiąże się to z ogromem pracy. Mnie sie udalo "wydłubać" zalany stabilizator z radiatorem i naprawiłem.
Tzn. wydłubałem płytke zasilacza, i wszystkie części wymieniłem.  Transformator został na miejscu.
Mój zasilacz dawal zbyt wysokie napięcie, pod obciążeniem  mial 5,4 V. Czyli wiecej o 8% niż być powinno.
Opornik ktory był podłączony od nozki gnd stabilizatora liniowego 78S05, a mase zasilacza
zmienił swoje parametry i dodatkowo kondensator elektrolityczny na wyjściu zasilacza miał 15 nF, zamiast np. 22÷100 uF.
Myśle, że w twoim przypadku taniej i szybciej będzie kupic na ebaju nastepny. Ten moj bedzie do używania, przynajmniej
bede mial nad nim kontrole.

Na drugą część pytania, trudno powiedzieć, jeśli zasilacz nie miał  pomierzonych napięć.  Pomógł by też oscyloskop,
ale przecie nie kazdy go ma. Tu jest fajna lektura dotycząca zasilaczy atari: http://mcurrent.name/powersupplies/poehland.pdf
Nie było by problemu gdyby wszystkie zasilacze do atari 8bit były typem jak to określono w artykule:  "królową piękna" :)

Post's attachments

IMG_2822atariz.JPG 174.53 kb, nikt jeszcze nie pobierał tego pliku. 

Tylko zalogowani mogą pobierać załączniki.

3

Tak patrzę na tę wtyczkę - a to nie jest proszę pana amerykański zasilacz na 110V? :)

The problem is not the problem; the problem is your attitude about the problem

4

wieczor napisał/a:

............... - a to nie jest proszę pana amerykański zasilacz na 110V? :)

Ano, bo Scyzor pewnie ma w gniazdkach 110V, przy 230V po tylu próbach  zasilacz poszedł-był  juz dawno z dymem :)

5

W okolicy Mid Huston Valley pewnie jest 110 V w gniazdku.

JER swego czasu pisał o zasilaczach: http://www.dereatari.republika.pl/serw.htm#zasilacz

6

Faktycznie, nie zwróciłem uwagi na lokalizację autora :) A ja bym się pozbył środka i wstawił tam ten androidowy USB :) Stare transformatorówki potrafią robić nieprzyjemne psikusy z napięciem wyjściowym.

The problem is not the problem; the problem is your attitude about the problem

7

Po pierwsze sprawdź napięcie bez obciążenia (4,75...5,25 V). Jeśli jest prawidłowe, to pod obciążeniem (komp włączony). To, że komp działa po resecie może być spowodowane zbyt niskim napięciem (widywałem zasilacze dające 4,5 V).

8

Okazalo sie ze bylo wlasnie w granicach 4.5-4.75V nie dochodzilo do 5V.

Postanowilem go wydlubac

http://i.imgur.com/m1ScKgQ.jpg

http://i.imgur.com/mhak65d.jpg

I wsadzil wydlubany zasilacz z ladowarki USB 5V 2A

http://i.imgur.com/6ZjQOSr.jpg

Problem tylko w tym ze czasami obraz "skacze" w dol i wyglada tak jakby bylo wiecej koloru niebieskiego. Tymczasowo podpialem bezposrednio do "zapasowaego" zasilacza USB 5V 1A (przerobione tylko wtyczka) w ktorym takiego efektu nie mam.

Pytanie czy 5V 2A to nie za duzo na 130XE? I skad takie efekty w porownaniu 5V 1A do 5V 2A?

Atari 130xe + Meg130
Atari 130xe + Ultimate 1MB (2k14) + SIDE2

9

5V 2A nie za dużo, może być nawet 5V 5A, komp pobierze sobie prądu tyle ile trzeba
Efekty wynikać mogą z niewłaściwego filtrowania napięcia po prostowniku, ewentualnie wkrada się jakaś fałszywa modulacja w tor synchronizacji