Bartosz na zajady sa dobre masci
Wlasnie udowodnilem i tu masz 100% racji ze ogladam TVN  i zaskocze cie  bo czytam tez GW czasami :-) i stad wiem jakie bzdury wypisuja i  glosza :-)
.Co do miarodajnosci ;-) umowmy sie  chce wiedziec  za co jutro bedziesz bił i protestowal na ulicy :-)

Wiesz to jest to czego ty nie robisz zbieram informacje z wielu zrodel i wyciagam SAMODZIELNE  wnioski. I wlasnie dlatego ja WIEM CO MOWIE  a ty mowisz co wiesz :-) ,

Jestescie tak glupi ze az zal was ie wykorzystywac :-) Ja bym to zrobil tak na szybko
1)Zakladamy stowarzyszenie ZDROWE pUCA POLSKI ( ALBO PODOBNY BELKOT) MUSI BYC PLUCO I ZDROWIE
2) ZACZYNAMY Publikatoram nadawac ze polski wegiel jest radioaktywny
3)Publikatorzy zaczynaja nawijac ze  ma  to zwiazek z nowotworami
4)Organizujemy pikiety  POLSKIE DZICI ZDROWE :-)
5)Postulujemy zrobienie  jak to nazwales korytarza   SZEROKOSCI 20 KILOMETROW A DLUGOSCI DO MORZA :-)
6)Korytarz puscimy przez mazury :-) wycinka lasow itp :-)
7)publikatorzy musza pokazac jakas tragedia - bo jawiem serie artykulow o czarnobylu i smierci dzieci na nowotwory

8) forsujemy obywatelski projekt  polskie pluca - bo jod  bedzie nawiewany korytarzam :-)

Frajerstwo to kupi i bedzie za to  umieralo na barykadach a my :-)  My opier... drewno za 1/3 cene wartosci ruzkim albo do ikei albo niemiec gdziekolwiek
Wezmiemy lapuwki od firm robiacych wycinke
oraz $$$ od  firm energetycznych

BO bedziemy frosowali zwiekszenie wydatkow na  zdatnianie wegla

Kto w to wchodzi kodziarzy mozna golic :-)

kosa0, mam prośbę o mniej emocjonalne wpisy bez wycieczek personalnych i jednak o przestrzeganie elementarnych zasad ortografii. Inni użytkownicy mimo odmiennego albo zgodnego od Ciebie zdania potrafią zachować spokój. Dziękuję w imieniu swoim i raportujących Twoje posty.

kosa0 uważaj bo jesteś pierwszy do zbanowania, jak taka zapadnie decyzja w głębokim gardle. Oczywiście mówie o ortografii :) To takie straszne przewinienie.

Moderacja nie reaguje na użytkowników - źle. Moderacja reaguje na zgłoszenia użytkowników - źle. To ja już nie wiem ;)

Spróbuję Ci na to pytanie odpowiedzieć, mając jako przykład Kraków.
Mieszkam tu ponad 40 lat i tak koszmarnego powietrza jak wczoraj nie pamiętam. Naprawdę.

Zastanówmy się, co takiego się zmieniło w Krakowie przez ostatnie powiedzmy 20 lat?

Przybyło samochodów, to oczywiste. I na pewno powodują zanieczyszczenie powietrza.
Ale - zastanówmy się, czy 15- 20 lat temu nie było tylu aut? No, może mniej, ale na pewno smrodziły bardziej niż te, co jeżdżą teraz. Nie ma już starych trabantów, wartburgów, maluchów, polonezów, kanciaków.... po mieście nie jeżdżą smrodzące Ikarusy i Berliety....   ale smogu w tych czasach nie było! Serio!

Przybyło pieców w centrum? Nie, są sukcesywnie od lat wymieniane na mniej "trujące". Poza tym 40 lat temu prawie w każdym mieszkaniu był piec kaflowy (czasem nawet więcej - w trzypokojowym mieszkaniu w centrum piec mógł być w każdym pokoju) i jakoś nie pamiętam smogu.

Ludzie palą syfem? No tak, ale ZAWSZE palili, nawet 20 lat temu!

To skąd taki koszmarny smog jak wczoraj?

Mam na ten temat swoją teorię.

Główną przyczyną w przypadku Krakowa jest - moim zdaniem - dzika zabudowa miasta.
Gdzie się da powstają bloki i biurowce. Gdzie tylko jest mała "dziura" między budynkami wpycha się kolejne,
a w wolnych miejscach buduje się całe osiedla, gdzie odległość między budynkami jest coraz mniejsza. Przykład?
Osiedle Avia, cały nowy Ruczaj, Kuźnicy Kołłątajowskiej, Felińskiego.....

W efekcie zabudowane zostały korytarze powietrzne i w mieście nie ma "przeciągu" - co powoduje smog.
Dodatkowo Kraków jest w zagłębieniu terenu, co jeszcze pogarsza sytuację.....

Ostatnio było na ten temat, ale w kontekście Warszawy:

http://metrowarszawa.gazeta.pl/metrowar … alone.html

tP

Usuwać może nie, cenzurować wskazane. Rażące błędy ortograficzne i obrażanie innych nie powinno być tolerowane. To co się tu dzieje kwestia kultury osobistej a jak ktoś nie zdaje sobie sprawy z tego, że pisze głupoty to jego sprawa. Przypomniało mi się, jak kiedyś rozmawiając ze znajomym, chwalił to forum min za kulturę w przeciwieństwie do amigowych, aż mi się miło zrobiło, choć szczególnie się tu nie udzielam. Tego się Panowie trzymajmy i proponuję nie odpowiadać na głupie zaczepki ludzi, którzy sieją jakąkolwiek propagandę.

Odnośnie smogu jeszcze. Mam w mieszkaniu filtry powietrza, zakupione ze względu na choroby dzieci a i miło się siedzi w świeżym, czystym powietrzu. Filtry mają czujniki zanieczyszczeń i automatycznie przechodzą w wydajniejszy tryb pracy przy wykryciu świństw w powietrzu. Przez ostatnie kilka dni podczas wietrzenia wszystko piszczało i mrugało zniechęcająco na czerwono. Dziś lepiej, niebiesko i lekko fioletowo czyli nie jest źle. Nie zmienia to faktu, że zaczynamy z Szanowną poważnie myśleć o opuszczeniu królewskiego miasta.

To zacytuję ci (luźnie z pamięci) moderatora: "Każdy ma prawo pisać na forum. Jeżeli ci się coś nie podoba to nie czytaj"

Edit: aha, zapomniałem - usunięcie tego i innych wątków nieatarowych znacząco obniży liczbe klików i wejść :) Bo o atari tu jest 20% postów. Są całe miesiące gdzie w wątkach atarowych nie ma nowych postów albo są jakieś popierdułki, za to kwitnie życie w 'nielegalu' - czyli bałaganie.

Jeszcze jeden cytat: 'Nie ma obowiązku czytać atari.area' :)

ps. to wszystko można znaleźć w archiwalnych postach ... to kopalnia wiedzy :)

Fantastyczny argument, żółwie przetrwały jeszcze więcej, a rozmaite pierwotniaki czy wirusy to w ogóle poza zasięgiem... Tylko czy miarą życia człowieka jest czy przetrwa, czy jednak jak przetrwa...? I czy od czasów "walki o ogień" - a więc wprost o przetrwanie - coś się zmieniło? Wybacz ten patetyczny styl, ale naprawdę nie mogę uwierzyć, że możesz tak myśleć - że nie jest to tylko próba trwania za wszelką cenę przy "korwinowskich wypaczeniach"...

Naprawdę będziesz zadowolony z tego, że Ty przetrwasz bez względu na to, co się dzieje wokół Ciebie?

Ponownie będzie cholernie patetycznie, ale innych słów nie znajdę...
Rozumiem, że dla Ciebie nie ma to żadnego znaczenia, czy, dlaczego i w jakich warunkach ludzie umierają? Rozumiem, że tylko do czasu, gdy nie dotyczy to Ciebie lub kogoś z Twojego otoczenia... Bo rozumiem, że w sytuacji, gdy (oczywiście- nie życzę!) Ty będziesz potrzebował np. skomplikowanej opieki zdrowotnej  czy długotrwałej rehabilitacji - to już system powszechnych ubezpieczeń zdrowotnych będzie ok?

Wyjaśniam na wstępie - nie jestem socjalistą, jestem ekonomistą, przedsiębiorcą, zatrudniam kilkanaście osób i mam się za liberała i zwolennika swobody gospodarczej...
A teraz do meritum - jakoś nie widzę negatywnego związku pomiędzy "socjalizmem" rozumianym jak mniemam jako kapitalizm w wydaniu europejskim, a ilością niech będzie WYGODNYCH pieców...

Jest dokładnie odwrotnie - wraz ze zmniejszeniem stopnia redystrybucji dóbr (we wszelakiej postaci - od ubezpieczeń, przez edukację po socjal) rośnie rozwarstwienie społeczne (tu chyba się zgodzisz!). W konsekwencji im mniej państwa w gospodarce tym większe nierówności dochodowe i poziomu życia i w długim okresie dochodzimy do sytuacji, że kilkanaście procent zamożnych ma ultra WYGODNE piece, pozostałe 80% używa najtańszych opałów i zdezelowanych pieców. Dlaczego - no bo przecież muszą proporcjonalnie większą część swoich dochodów przeznaczać na np. opiekę zdrowotną, edukację itp
Co miało zostać udowodnione... :-)

Nigdzie nie napisałem, że popieram socjalizm. Wprost piszę przecież, że nie działa - chyba nie zarzucasz mi, że popieram coś, o czym sam piszę, że nie działa...:-) Co to jest skrajny liberalizm - to są poglądy, które pojawiają się w tej dyskusji - egoizm, darwinizm społeczny itp. (bynajmniej nie są to epitety tylko neutralne emocjonalnie nazwy postaw)... i obok których nie mogę przechodzić obojętnie, bo nie dość, że nie działają w praktyce, to jeszcze w moim odczuciu są groźne z punktu widzenia gospodarki, społeczeństwa, państwa, Narodu (i znowu niezły patos ;-)).

Socjalistyczna gospodarka w Polsce AD 2017? No tej tezy to ani Ty nie zamierzasz zapewne udowadniać, ani ja nie mogę się odnosić na poważnie...

@syscall
1. Tylko, jak zauważył BartoszP, aby wiedzieć, że coś mi się nie podoba, muszę to przeczytać…
2. „Usunięcie tego i innych wątków nieatarowych znacząco obniży liczbe klików i wejść. Bo o atari tu jest 20% postów”. A może widząc, że dominują tu dyskusje o „dupie Maryni”, wielu atarowców nie udziela się aktywnie?

Poza tym każdy świadomy admin/moderator wie, że strona, portal, pełni funkcję usługową wobec użytkowników i gości, a więc powinien w jakiś sposób zachęcać do pozostania na dłużej. Ani bałagan, ani fakt, że kluczowe dyskusje toczą się niejako poza profilem strony, a tym bardziej stwierdzenie, że „nie ma obowiązku czytania Atari.area”, co tu dużo gadać – nie służą temu. Nikt nie lubi wchodzić do chlewu. Aby było jasne, nie twierdzę, że na Atari area panuje chlew, jeszcze daleko, ale momentami… jakby to ująć… robi się ślisko i pojawia się obawa, aby człowiek nie poślizgnął się na jakimś g… eee… no dobrze, skórce banana ;) . Na pocieszenie dodam, że moim skromnym zdaniem kultura dyskusji i poziom merytoryczny (no może poza Bałaganem) jest i tak wyższy niż na konkurencyjnym forum zwanym w skrócie AOL. Przynajmniej na razie ;)

Mono - proszę, nie trywializuj, nie widzisz różnicy pomiędzy ochroną zdrowia a zakupem dóbr takich jak samochód, telewizor itp.? Naprawdę jest to w Twoim przekonaniu taki sam towar i ma prawo do leczenia tylko ten, kogo na to stać?