Teoria, że prowadzenie działalności takiej jak restauracja będzie mocno zaburzone przez tłumy turystów (gdyż uczestników ŚDM trzeba tak właśnie nazwać) jest dość zabawna. Biedni restauratorzy wprost trzęsą się ze strachu, że będą mieli pełne lokale. Bogatszy klient nie pójdzie do knajpy zajętej przez talonowców, którzy będą tam siedzieć chociaż knajpa nie honoruje talonów bo im się to nie opłaca? Hm.... Więc zapewne przyznanie im wszystkim prawa do przyjmowania płatności talonami na pewno rozwiąże ten problem. Również umieszczenie logo na biletach znakomicie rozwiąże bolączki komunikacyjne - to taki artefakt powodujący zwiększenie pojemności tramwajów :)
Historia z logo jest o tyle zabawna, gdyż tak jak napisałem, to MPK wyświadcza organizatorom przysługę, reklamując imprezę (chociaż jakość reklamy dość wątpliwa, gdyż trafia głównie do mieszkańców i już przebywających w mieście turystów. Natomiast jaką korzyść ma MPK z powodu umieszczenia loga - nie mam pojęcia). A co do restauratorów - podpisanie umowy na płatności talonowe napędza mu klientów. I raczej ma w dupie to czy knajpa jest zapełniona uczestnikami ŚDM czy zwykłymi turystami - raczej uczestnicy ŚDM mogąc się u niego stołować gwarantują obsadę stolików przez większą część dnia niż mieszkańcy czy turyści. A skoro mu się to nie kalkuluje, bo wyliczył że zarobi na tym mniej niż zapłaci, to będzie miał lokal "niezaburzony" tłumami ŚDM i bogatszy chętnie odwiedzi restaurację gdzie nie będzie narażony na oczekiwanie w kolejce z powodu tłumów, czyż nie?
Nie trzyma się to kupy :) A i reakcje samych zainteresowanych raczej świadczą o czymś innym ;)